Relevo: Bellingham przejdzie operację barku po lub przed Klubowymi Mistrzostwami Świata
Brytyjski gwiazdor Realu Madryt zmaga się z kontuzją barku od 2023 roku i w tym roku trafi na stół operacyjny.

Jude Bellingham. (fot. Getty Images)
To sezon kontuzji w Valdebebas. Problemy zdrowotne nie dają spokoju Realowi Madryt – jak mówi Carlo Ancelotti w zaufanym gronie, to właśnie one były główną przyczyną dramatów drużyny w tym roku. Królewscy w kluczowych momentach musieli radzić sobie z defensywą, która praktycznie nie nadawała się do rywalizacji. Kontuzje odnieśli: Courtois, Łunin, Carvajal, Militão, Alaba, Rüdiger, Lucas Vázquez, Mendy, Bellingham, Camavinga, Valverde, Tchouaméni, Ceballos, Vinícius, Mbappé, Rodrygo i Brahim – aż 17 zawodników pierwszego zespołu! A kilku z nich i tak grało mimo dolegliwości, opisuje Relevo.
Jednym z nich jest Jude Bellingham. Pomocnik z Anglii, który nie błyszczy tak jak w poprzedniej kampanii, od dłuższego czasu zmaga się z bólem. Wszystko zaczęło się w listopadzie 2023 roku, podczas meczu z Rayo Vallecano. Po upadku na lewe ramię doznał urazu, który ciągnie się za nim do dziś i który można byłoby w pełni wyleczyć tylko operacyjnie. Problem w tym, że zabieg oznaczałby długą przerwę, więc zarówno piłkarz, jak i sztab medyczny Realu postanowili odłożyć operację i zastosować leczenie zachowawcze – specjalne ćwiczenia wzmacniające mięśnie oraz opatrunki łagodzące ból, informuje Relevo.
Powrót do tematu operacji rozważano już po zakończeniu ubiegłego sezonu, ale Jude miał przed sobą udział w EURO z reprezentacją Anglii, więc ostatecznie zrezygnowano z zabiegu. Teraz jednak wszyscy zdają się być zgodni, że przyszedł czas, by Bellingham wreszcie poddał się operacji i raz na zawsze pożegnał ból. Dotychczas Anglik radził sobie dzięki masywnej ortezie na lewe ramię – można ją było zobaczyć m.in. w meczu z Getafe. To swego rodzaju „zbroja” chroniąca najbardziej wrażliwe miejsce. Taka naramiennikowa osłona nie jest zresztą zarezerwowana wyłącznie dla sportowców – korzystają z niej także osoby niezwiązane z zawodowym sportem, które cierpią na niestabilność barku i są narażone na jego zwichnięcie, zwraca uwagę Relevo.
W związku z końcówką sezonu plan zakłada, że Jude wreszcie przejdzie operację, choć nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie miałoby to nastąpić. Real Madryt chce, by jego pomocnik wystąpił na Klubowych Mistrzostwach Świata – zabieg w najbliższym czasie oznaczałby dla niego praktycznie koniec udziału w całym turnieju w USA. Dlatego w klubie woleliby, żeby operacja odbyła się dopiero po zakończeniu tej ważnej imprezy, podkreśla Relevo.
Z punktu widzenia samego piłkarza nie wszystko jest jednak takie jednoznaczne. Jude skłania się ku jak najszybszej interwencji chirurgicznej. Z tego powodu wewnętrznie toczy się dyskusja, czy nie przeprowadzić operacji zaraz po Klasyku – w zależności od jego wyniku. Jeśli Real przegra i odpadnie z walki o mistrzostwo, pojawi się opcja, by Bellingham przeszedł zabieg wcześniej. Mimo to w klubie panuje sceptycyzm, bo czas rekonwalescencji przekroczyłby miesiąc, a Anglik opuściłby większość Klubowych Mistrzostw Świata, podsumowuje Relevo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze