Advertisement
Menu
/ Movistar+, Chiringuito, UEFA

Co mówią w Hiszpanii o sędziowaniu Szymona Marciniaka na San Siro?

Wobec wielu ataków na Szymona Marciniaka i oskarżanie go o związki z Realem Madryt przez dziennikarzy z Polski i Hiszpanii, publikujemy artykuł z wypowiedziami z Hiszpanii i Barcelony na temat sędziowania Polaka w meczu Katalończyków z Interem w Mediolanie.

Foto: Co mówią w Hiszpanii o sędziowaniu Szymona Marciniaka na San Siro?
Francesco Acerbi oskarża Iñigo Martíneza o oplucie go. (fot. Getty Images)

Mateu Lahoz [były arbiter i obecnie ekspert w Movistar+]
– Czy Marciniak gwizdał pod gospodarzy? Nie. Myślę, że naprawdę powinniśmy zrozumieć, że to są bardzo trudne akcje. Nie możemy mówić, że gwizdał pod gospodarzy, bo jego pierwsze decyzje to był brak karnego na Lautaro i karny na Yamalu. Uważam, że nie powinniśmy używać takich określeń wobec sędziów. Proszę was o to, bo sędziowanie jest bardzo trudne i decydują w nim szczegóły.

– W karnym Cubarsíego na Lautaro o decyzji rozstrzygnęła jedna kamera. To prawie perfekcyjna akcja defensywna, w której pechowo [dla Barcelony] to Lautaro dotknął piłkę korkami. Gdybyśmy mieli 46 kamer, to w 45 z nich to wyglądałoby na perfekcyjną obronę Cubarsíego. Jedna jedyna kamera, którą pokazał też VAR, udowadnia, że to Lautaro dotyka piłkę i dlatego jest to rzut karny. Wykorzystano VAR, a dla oka ludzkiego zauważenie tego było niemożliwe. Po to przyszedł VAR.

– Jednak jak cały czas rozmawiacie o tym wy, jeśli sędzia poszedł obejrzeć tę powtórkę [z karnym na Lautaro], to dlaczego nie obejrzał powtórek z decyzji, w której jego zdaniem Yamal padł w polu karnym. W tej akcji sędzia wskazał, że odbyło się to w polu karnym i nie miał co do tego żadnej wątpliwości. Dobrze ustawiony asystent też musiał powiedzieć mu, że to miało miejsce w polu karnym. Idźmy tu dalej. Mamy tu [pierwszy] kontakt [rywala z Yamalem ten przed polem karnym]. Nie wiemy, czy on jest wystarczający do uznania go za faul. Wiemy też jasno, że następuje drugi kontakt, do którego dochodzi już w środku. Dlaczego główny sędzia nie idzie do monitora i z pokorą nie rozróżni, który z dwóch kontaktów powoduje upadek? Gdy to sobie obejrzysz, możesz to sobie zinterpretować. Do tego gdy spojrzymy na sędziego po interwencji VAR-u, on pokazuje palcami, że doszło do tego niewiele przed polem karnym. Ale on tego nie wie. Nie widział, czy doszło do tego o tak niewiele. Mówi mu to kolega z VAR-u, ale też ten sędzia VAR nie ma pewności, który z tych kontaktów byłby faulem powodującym upadek według sędziego głównego. Po to przyszedł VAR, by to narzędzie służyło futbolowi, a nie sędziowaniu.

– Czy był faul na Gerardzie Martínie przed golem na 3:3? W takim przypadku produkcja telewizyjna UEFA zawsze mocno się chroni. Jedyna powtórka [po golu] była pokazana z bardzo wysoka i nie możemy tego dostrzec. Wracamy jednak do tego samego: to są tak małe szczegóły, że potrzebujemy więcej powtórek, by to dostrzec. Jeśli nie mamy tych powtórek, trzeba zaufać sędziemu i także asystentowi, który miał dobrą pozycję. Oni zinterpretowali, że ten lekki kontakt między Gerardem a Dumfriesem nie jest wystarczający. Podkreślam: nie mamy dowodu, który dostaliśmy z karnym Lautaro.

– To wszystko są szczegóły. Te różnice sędziowskie wynikają też z wykorzystania VAR-u i musimy to poprawić na przyszłość, szczególnie dla dobra przemysłu piłkarskiego.

Juanfe Sanz [ekspert Chiringuito]
– Karny na Yamalu w polu karnym czy poza? Akcje kontynuacji faulu mogą dotyczyć jedynie ciągnięcia rywala. Kiedy ciągniesz rywala i pociągnięcie kończy się w polu karnym, masz rzut karny. Jeśli jak tutaj masz dwa kontakty, należy ukarać ten, który przewraca piłkarza. Nie karzesz pierwszego tylko za to, że jest pierwszy. Może to być lekki kontakt, który nie doprowadza do upadku. Ten [pierwszy] kontakt tutaj jest tym, który destabilizuje Lamine'a. Potem jest drugi kontakt, tak, ale bez tego pierwszego nie ma drugiego. Marciniak moim zdaniem pokazał wyraźnie, że chodziło o ten kontakt i miał miejsc [pokazuje palcami jak sam Polak] tyle przed polem karnym.

– Moim zdaniem największy błąd w meczu to brak dostrzeżenia karnego Cubarsíego na Lautaro, o czym musieli poinformować go z VAR-u.

– Splunięcie Iñigo Martínez w kierunku Acerbiego? Wydaje się, bo nie widać tego dokładnie, ale wydaje się, że na niego splunął. Na pewno VAR analizował, co działo się w tej przepychance. Wydaje się, że wypluł ślinę. Jeśli to było splunięcie i VAR by to zobaczył, byłaby to czerwona kartka.

– Możliwy faul przed golem na 3:3? Dla mnie to nie jest faul. Sam Gerard Martín nawet nie protestował. Rozumiem, że gdyby to był tak rażący faul i padł z tego gol, to biegłby do sędziego. Nie protestował ani on, ani żaden z kolegów.

– Podsumowując, karny na Lautaro jest dla mnie oczywisty. Karny na Laminie jest poza pole karnym. Ręka Interu nie była ręką, bo piłka trafiła w klatkę piersiową. A Iñigo Martínez przyznał, że splunął w kierunku rywala, za co jest pokazywana czerwona kartka.

Piłkarz Eric García
– Przyjeżdżałem na ten stadion trzy razy i zawsze z powodu A czy B albo rzeczy obcych nie szło to po naszej myśli.

– Co mam na myśli? Myślę, że wszyscy wiemy, co wydarzyło się z tym sędzią [należy założyć, że chodzi o VAR-owca] ostatnim razem, gdy tu byliśmy, ale nie szukam wymówki w arbitrze, bo na końcu strzelili nam w dwumeczu 6 goli [pomylił się, bo goli Interu było 7 - dop.red.]

Piłkarz Iñigo Martínez
– Sędzia? Myślę, że były sytuacje, w których sędzia wolał przechylić się w drugą stronę. Na końcu cóż, nie udało się... Drużyna próbowała, przy czym to prawda, że sędzia decydował się gwizdać w drugą stronę w akcjach, które wydawały się oczywiste.

– Czy splunąłem na Acerbiego? Nic... Po prostu świętował [gola] do mojego ucha. To była moja niepotrzebna reakcja, ale w żadnym momencie nie splunąłem w jego kierunku. Splunięcie poszło metr ode mnie. Gdyby było inaczej, wyrzuciłby mnie z boiska, nie mam żadnej wątpliwości.

Piłkarz Pedri
– To nie jest pierwszy raz, gdy to się dzieje z tym sędzią. Myślę, że UEFA powinna się temu przyjrzeć. Myślę, że są rzeczy, których nie rozumiem i są trudne do wytłumaczenia.

– Czego nie rozumiem? Wszystkie akcje 50:50 były dla nich. Do tego była okazja Lamine'a, gdzie myślę, że Mychitarian miał już żółtą kartkę i był to karny czy wolny, to nawet jak był wolny, to uważam, że była to oczywista kartka i powinien wylecieć z boiska. Naprawdę tego nie rozumiem.

Trener Hansi Flick [wywiad Movistar+]
– Nie chcę mówić za wiele o arbitrze, ale myślę, że każda decyzja 50:50 była dla nich.

Trener Hansi Flick [konferencja prasowa]
– Myślę, że decyzje 50:50 zawsze były dla Interu, ale tak to wygląda. Musimy to zaakceptować, to jest futbol. [...] Czasami może tak to wyglądać: czujesz małą niesprawiedliwość, bo niektóre decyzje sędziego były naprawdę... [śmieje się] Nie po naszej stronie, ale tak to jest i musimy to zaakceptować.

– Jaki wpływ miały decyzje sędziowskie na porażkę? Myślę o tym, bo nie chcę o tym za dużo mówić, bo to nie jest w porządku wobec mojej drużyny, która wykonała naprawdę dobrą pracę. Nie chcę mówić za dużo o arbitrze. Powiedziałem mu, co myślę, ale to nie jest na tutaj.

– [oficer prasowy kończy konferencję] Nie, chcę jeszcze coś powiedzieć. Bo myślę za dużo o sędziach, ale muszę powiedzieć, że życzę powodzenia Interowi, bo wykonali wielką pracę. Powodzenia w Monachium.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!