Wielka, biała dziura
Liczba bramek zdobywanych przez rywali Królewskich gwałtownie wzrosła w tym sezonie.

Carlo Ancelotti i zawodnicy Realu po meczu o Superpuchar Hiszpanii. (fot. Getty Images)
MARCA zauważa, że finał na Estadio La Cartuja po raz kolejny pokazał, że Real Madryt ma poważne problemy, jeśli chodzi o obronę. Jest to coś, co Carlo Ancelotti podkreśla od początku sezonu. Królewscy nie byli jednak w stanie wspólnie pracować w defensywie i zbiera to swoje żniwo. Przeciwko Barcelonie Real stracił w tym sezonie aż dwanaście goli w trzech meczach, co jest porażającą liczbą dla tak wielkiej drużyny. Kolejne trzy stracone w finale Copa del Rey są dowodem na bardzo poważny problem.
Z trzech bramek Blaugrany, tylko gol Pedriego na 1:0 padł po normalnej akcji, w której można wskazać błędy Los Blancos, ale nie tak poważne, jak te, które miały miejsce przy bramkach na 2:2 i 2:3. Wyrównanie Ferrana przyszło po kontrze, na jaką nie powinna się narazić drużyna prowadząca w finale. Rüdiger, bardzo osłabiony fizycznie, nie przeciął podania Lamine Yamala, a Courtois niepotrzebnie wyszedł z bramki.
MARCA dodaje, że jeszcze gorzej było przy trafieniu na 2:3. Takie podanie Modricia pod koniec meczu było błędem kardynalnym, ale Brahim ze swojej strony również zawinił, bo stanął w miejscu i nie dał rady nacierającemu Koundé, który ukradł mu piłkę i rozstrzygnął losy finału.
Liczba bramek straconych w tym sezonie przez Real wynosi obecnie 69 w 57 meczach. Jest bardzo wysoka, a najpewniej jeszcze wzrośnie, bo Królewskim zostało pięć meczów ligowych i Klubowe Mistrzostwa Świata. W ostatnich sezonach najwyższa liczba bramek straconych przez Real Madryt wynosiła 72 (sezony 2012/13 i 2016/17). Ze średnią 1,21 gola straconego na mecz, obecny sezon jest trzecim najgorszym od 2008 roku. Pozostałe dwa to 2008/09 (1,34) oraz 2018/19 (1,24). Gdyby trzeba było teraz wybrać MVP sezonu w Realu, wiele głosów przypadłoby Thibo Courtois, pomimo dziurawej defensywy, jaką ma drużyna Ancelottiego. Belg wielokrotnie ratował kolegów w sytuacjach, które dla każdego innego bramkarza byłyby nie do obrony.
MARCA twierdzi, że dowodem na słabości Królewskich w obronie jest liczba meczów, w których udało im się zachować czyste konto, nawet z Courtois w bramce. W 57 meczach od rozpoczęcia sezonu w Warszawie w Superpucharze Europy (wygrana 2:0 nad Atalantą) zaledwie 19 spotkań kończyli bez straconej bramki. W poprzednim sezonie było ich 25 w 55 meczach, z łączną liczbą 50 goli rywali.
Jest to różnica, która wyraźnie pokazuje słabą grę zespołową w obronie w tym sezonie, zwłaszcza kiedy porównamy te liczby ze statystykami drużyny, która wygrała Ligę Mistrzów i La Ligę w zeszłym roku. Nie jest to jedyna różnica, ale jest jedną z najważniejszych.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze