Courtois: Mogę wziąć odpowiedzialność za pierwszego wolnego
Thibaut Courtois po meczu Ligi Mistrzów z Arsenalem udzielił wywiadu telewizji Movistar+. Przedstawiamy wypowiedzi zawodnika Realu Madryt ze strefy mieszanej na Emirates Stadium.

Thibaut Courtois po meczu z Arsenalem. (fot. Getty Images)
Jest z nami ten, który wychodzi do nas w każdej sytuacji. Jak wytłumaczyć ten ciężki wieczór?
Cóż, wiemy, że Arsenal to mocna drużyna, silna u siebie, dobrze pressuje, gra dobrze między liniami i tworzy duże zagrożenie. Uważam, że dobrze wytrzymaliśmy pierwszą połowę i tworzyliśmy zagrożenie z kontry. W drugiej połowie moim zdaniem zapomnieliśmy, jak dobrze grać w piłkę. Nie znajdowaliśmy wolnych zawodników. Nie powiedziałbym, że panikowaliśmy, ale nie byliśmy spokojni z piłką. I cóż, na końcu trafili nam dwa golazos z wolnych, a przy trzecim brakowało nam dobrej reakcji. To jest 3:0 i jest trudno, ale wiemy, że w domu jesteśmy mocni z naszymi kibicami. Oni muszą wierzyć w ten zespół, a my od pierwszej minuty damy z siebie wszystko, by odwrócić ten wynik. Uważam, że to jest możliwe, ale trzeba dobrze pracować, poprawić błędy i tyle, spróbować wygrać. Myślę, że jeśli szybko strzelimy 1-2 gole, to trzeci wpadnie sam. Sądzę, że to jest możliwe, ale to oczywiste, że ten początek dwumeczu nie jest dobry.
Jak wytłumaczyć ten brak kontroli? Nerwy w rozegraniu? Czy odbiły się na was ostatnie mecze?
Nie, nie sądzę, że one się na nas odbiły. Na końcu to także siła rywala, który zaplanował dobry mecz. Myślę, że w pierwszej połowie dobrze wychodziliśmy spod pressingu i przechodziliśmy na ich połowę z posiadaniem. To chcieliśmy robić także w drugiej połowie, ale nie wychodziło. W tym musimy się poprawić i z tego trzeba wyciągnąć wnioski.
Miałeś wiele parad, pewnie zbyt wiele. Te dwa gole z wolnych były nie do obrony, prawda?
Tak... Oczywiście wiedziałem, że będę mieć dużo pracy. Arsenal pokonał City chyba z 4:1 czy 5:1. Strzelał też gole Liverpoolowi. Ta ekipa dobrze atakuje i trzeba się przed tym dobrze bronić. A wolne... Cóż, myślałem, że dobrze ustawiłem mur. Zawsze dodaję jednego gracza więcej ponad linię piłki, by właśnie tak dokręcona piłka nie przeszła, ale on świetnie uderzył i cóż... Pewnie mogę wziąć odpowiedzialność za pierwszego, że mogłem dodać gracza więcej, ale też wiedziałem, że on świetnie uderza z wolnych, ale też nie uderzał w taki sposób z takim dokręceniem wewnętrzną częścią stopy. Wtedy dołożył dodatkowego gracza. Na końcu strzelił dwa golazos, szczególnie przy drugim nie dało się uderzyć lepiej. To trochę ciężkie, do tego to czasami niepotrzebne faule, gdzie nie ma zagrożenia. W obu akcja zawodnik wychodził poza światło bramki. Jeśli wiesz, że grasz przeciwko drużynie z dobrymi wykonawcami, to może nie należy robić takich fauli, bo mogą to wykorzystać właśnie w taki sposób. Cóż, przeanalizuję to dobrze na rewanż, by już mi czegoś takiego nie trafili. Tyle, idziemy dalej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze