Advertisement
Menu
/ marca.com

Ancelotti wreszcie składa układankę w całość

Powrót Alaby to ostatnia dobra wiadomość, która łagodzi problemy trenera w defensywie i daje mu więcej możliwości przy ustalaniu składów oraz planowaniu meczów.

Foto: Ancelotti wreszcie składa układankę w całość
Carlo Ancelotti. (fot. Getty Images)

Dani Carvajal i Éder Militão wciąż pozostają poza grą i tak będzie jeszcze przez długi czas. Ich nieobecność oznacza brak 50% defensywy, która sięgnęła po ostatni Puchar Europy, więc to spore osłabienie. Jednocześnie jednak fani wolą patrzeć na sprawy z optymizmem. Powrót Davida Alaby, odzyskanie pełnej sprawności przez Ferlanda Mendy'ego, wszechstronność Fede Valverde i poświęcenie Auréliena Tchouaméniego pozwoliły Carlo Ancelottiemu znacząco poszerzyć możliwości zarówno w kwestii ustalania wyjściowej jedenastki, jak i taktycznego planowania meczów, zauważa MARCA.

Powrót Alaby do składu oznacza odzyskanie kluczowego elementu, którego brakowało przez ponad rok. Austriak wzmacnia środek defensywy, gdzie Antonio Rüdiger musiał grać praktycznie bez przerwy. Królewscy nie mieli innego wyjścia, choć sytuacja wymusiła pewne pozytywne odkrycia. Najważniejsze z nich to pojawienie się Raúla Asencio, który okazuje się czymś więcej niż tylko doraźnym rozwiązaniem. To solidny środkowy obrońca, który w razie potrzeby może również grać na prawej stronie defensywy.

Choć to właśnie Fede Valverde był największym „odkryciem” na tej pozycji, gdy przyszło mu zastąpić prawego obrońcę w dwumeczu z Manchesterem City. Urugwajczyk od zawsze imponował wszechstronnością, ale jako boczny defensor ma przed sobą całe boisko, co pozwala mu w pełni wykorzystać swoją dynamikę. Czy to coś więcej niż tylko rozwiązanie na wypadek problemów zdrowotnych Lucasa Vázqueza? Przekonamy się wkrótce, bo terminarz Królewskich zapowiada się wymagająco, stwierdza MARCA.

Po drugiej stronie boiska także pojawiły się pozytywne wieści – Mendy odzyskał miejsce w składzie kosztem Frana Garcíi. W pewnym momencie sezonu wychowanek Realu wydawał się przejmować inicjatywę, ale Francuz, który najwyraźniej uporał się z problemami zdrowotnymi, pozostaje pierwszym wyborem Ancelottiego, gdy chodzi o zabezpieczenie lewej strony defensywy. Oczywiście Fran wnosi więcej do ofensywy, ale nadchodzą mecze, w których trzeba będzie cierpieć. A w takich warunkach mało który lewy obrońca w Europie jest równie niezawodny jak Mendy.

Z przodu wszystko funkcjonuje niemal perfekcyjnie, ale Ancelotti musi znaleźć tymczasowego następcę Jude'a Bellinghama, który wciąż jest zawieszony na dwa spotkania – sobotni mecz z Betisem w Sewilli oraz, co najważniejsze, pierwsze starcie 1/8 finału Ligi Mistrzów z Atlético na Bernabéu. W meczu z Gironą pierwszym wyborem trenera Los Blancos wydawał się Brahim Díaz, nawet jeśli oznaczało to przesunięcie go ze swojej naturalnej pozycji na prawej stronie. Alternatywą pozostaje jednak Luka Modrić, który w ostatnim meczu był najlepszym zawodnikiem Realu i może w tej roli wykorzystać swoją zdolność do kluczowych podań.

Jak widać, opcji nie brakuje. Ancelotti spogląda na swoją szatnię i widzi, że jego możliwości z każdym tygodniem się mnożą, a zawodnicy są w dobrej formie fizycznej i mentalnej. Po miesiącach problemów włoski trener wreszcie zaczyna składać swój taktyczny układankę w całość, podsumowuje MARCA.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!