Asencio zdał egzamin
Sztab trenerski Realu Madryt jest pod wrażeniem poziomie prezentowanego przez Raúla Asencio. Młody defensor poradził sobie z ogromną presją i w meczu z Liverpoolem spisał się znacząco powyżej oczekiwań. Bardzo możliwe, że zostanie na dłużej w pierwszym zespole.
Raúl Asencio w pojedynku z Darwinem Núñezem. (fot. Getty Images)
Najpierw zaliczył asystę w meczu z Osasuną, a później dostał od Carlo Ancelottiego możliwość gry od pierwszej minuty przeciwko Leganés. W ostatnich tygodniach Raúl Asencio zanotował ogromny awans w klubowej hierarchii i wobec plagi kontuzji zaczął być istotną częścią pierwszego zespołu. Wszyscy jednak czekali na pierwszy poważny test Hiszpana, a nie ma większego wyzwania niż gra w Lidze Mistrzów.
I to właśnie konfrontacja z Liverpoolem była dla niego prawdziwym egzaminem dojrzałości. Jak podkreśla dziennik AS, defensor miał przed sobą najtrudniejszą misją w swojej dotychczasowej karierze i był świadomy, że w tamten wieczór oczy całego piłkarskiego świata skierowane będą właśnie na Anfield. Oczywiste jest, że wokół tak młodego gracza pojawiło się przed meczem wiele znaków zapytania oraz wątpliwości. 21-latek poradził sobie z ogromną presją i choć nie był to występ perfekcyjny, spisał się znacząco powyżej oczekiwań.
Zanotował łącznie 8 udanych interwencji i udźwignął rywalizację z atakującymi The Reds, szczególnie z Darwinem Núñezem. W jednym z pojedynków z Urugwajczykiem gracz Królewskich pobiegł z prędkością 34,73 km/h. W pierwszej części obrońca zanotował dość niefortunną interwencję, gdy piłka odbiła mu się od nogi, ale w ostatniej chwili wybił ją z linii bramkowej. Poza tą jedną sytuacją trudno mieć jakiekolwiek zarzuty do gry Asencio w pierwszej połowie, która była w jego po prostu bardzo dobra.
Druga połowa była już nieco gorsza w jego wykonaniu. Największym błędem wytykanym 21-latkowi jest jego zachowanie przy pierwszej bramce gospodarzy, gdy mógł zrobić więcej w kwestii zablokowania strzału Mac Allistera. Po tej sytuacji stracił trochę pewności siebie i coraz częściej zdarzało mu się źle ustawiać, choć najczęściej sam te błędy korygował. W ogólnym rozrachunku nie można mieć do niego żadnych pretensji. AS wyliczył, że zaliczył 15 średnich podań (powyżej 5 metrów) i wszystkie trafiły do adresata. Podobnie to wyglądało w przypadku podań krótkich (poniżej 5 metrów), których posłał 11. W sumie podawał piłkę 26 razy i może pochwalić się skutecznością na poziomie 100%, co jest świetnym wynikiem, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że spędził na murawie pełne 90 minut.
W klubowych gabinetach wyczuwalna jest duża satysfakcja. Raúl Asencio zagrał powyżej oczekiwań i jest ostatnim graczem, do którego można mieć jakiekolwiek pretensje. Już wcześniej był jednym z ulubieńców w Valdebebas, ale nikt nie spodziewał się, że tak dobrze spisze się w starciu z jedną z najlepszych ekip na Starym Kontynencie. Pokazał dojrzałość i bardzo możliwe, że nie będzie tylko awaryjnym rozwiązaniem i zostanie w pierwszej drużynie na dłużej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze