Advertisement
Menu
/ relevo.com

Relevo: Benzema rozczarowany przygodą w Arabii Saudyjskiej

Karim jest zawiedziony poziomem ligi i chciałby odejść, choć wie, że mu tego nie ułatwią. Powód: jego kontrakt (do 2026) wykracza swoją mocą poza futbol.

Foto: Relevo: Benzema rozczarowany przygodą w Arabii Saudyjskiej
Karim Benzema patrzy w górę. (fot. Getty Images)

Karim Benzema jest bogatszy niż rok temu, ale jest też bardziej rozżalony i sfrustrowany niż wtedy, gdy był zawodnikiem Realu. Podczas swojej niedawnej wizyty w Madrycie dał to bardzo wyraźnie do zrozumienia wszystkim przyjaciołom, z którymi się spotkał. Francuski napastnik, który wraca do zdrowia po kontuzji łydki, wykorzystał podróż, aby dokończyć zamykanie niektórych szczegółów dotyczących swojego nowego domu w sercu dzielnicy La Moraleja i przy okazji dać upust swoim doświadczeniom z Arabii Saudyjskiej. 

Od 20 kwietnia nie mógł grać w drużynie Al-Ittihad z powodu kolejnej kontuzji mięśniowej (w tym sezonie miał już problemy ze stopą i plecami). Podzielił się swoim gniewem z kolegami ze stolicy Hiszpanii. Niektórzy z nich mówią, że Francuz przyznał się do dyskomfortu, jaki wywołuje u niego niski poziom rozgrywek, kiepskie zaplecze, jakim dysponuje liga oraz brak profesjonalizmu w niektórych sprawach, które uważa za kluczowe dla prawidłowego wykonywania swojego zawodu. Zdenerwowała go także napastliwość ze strony kibiców. Porównanie z Realem Madryt czy reprezentacją sprawia, że Benzema w ​​Saudi Pro League nie czuje się zbyt dobrze.

Karim według kilku bliskich mu osób jest na tyle zdenerwowany sytuacją, w jakiej się znalazł, że chciałby się z niej wydostać, przynajmniej ze swojego obecnego klubu, choć przyznają też, że ten nie podda się łatwo jego życzeniom. Choć były napastnik Realu Madryt nie odwiedził Valdebebas, jego obecność w Madrycie na początku maja zbiegła się z pierwszym meczem półfinału Ligi Mistrzów, który Los Blancos rozegrali w Monachium. Rzeczywistość, która, mimo że go uszczęśliwiała, pozostawiła w nim także pewną zadrę, iż mógł wytrzymać jeszcze przynajmniej jeden sezon w ekipie Królewskich. Nie można powiedzieć, że żałuje odejścia, bo teraz jest jeszcze większym miliarderem, ale potwierdził, że poza Bernabéu jest bardzo zimno. To już przydarzyło się Cristiano i Sergio Ramosowi.

Saudyjski fundusz, który umożliwia to lądowanie gwiazd w Arabii, co najwyżej rozważyłby umożliwienie mu zmiany drużyny i przejścia do innej z czołowych drużyn w lidze. Plan strategiczny zarządu nie zmieniłby się zbytnio, bo polega na niczym innym jak na rozmieszczeniu piłkarzy najwyższej klasy wśród wszystkich uczestniczących klubów, aby zwiększyć rywalizację. Nigdy jednak nie pozwolą mu opuścić kraju przy pierwszej okazji, kiedy skoro ma kontrakt do 2026 roku za 200 milionów euro i rozegrał zaledwie 29 meczów (i strzelił 13 goli).

Powód jest prosty: związanie tą umową wykracza daleko poza piłkę nożną, ponieważ Benzema jest teraz twarzą rządu, federacji i ligi. Pozwolenie mu na odejście w ciągu pierwszego z trzech lat kontraktu oznaczałoby przyznanie, że coś nie działa. Mogliby rozważyć sprzedaż Benzemy do Europy, gdyby nadeszła atrakcyjna oferta, jeśli byliby w stanie przekonać inną gwiazdę, taką jak Salah. Egipcjanin mógłby stać się muzułmańską gwiazdą rozgrywek. 

Co więcej, fundusz ten zapewnia, że Benzema na razie nie groził odejściem. I że nie przekonał go pierwszy trener (Nuno Espírito Santo), ani szczegóły, takie jak fakt, że podpisano znacznie mniej dobrych zawodników, niż mu obiecano, lub że do ataku przybył tylko Jota z Celticu. A ten był bez kontraktu przez kilka miesięcy, ponieważ nie załatwiono formalności z departamentem ds. obcokrajowców. Jasne jest, że jego zniechęcenie sytuacją wzrosło. Informacje ze stycznia, że Karim opuścił kraj, mogły być nieco zniekształcone, ponieważ piłkarz poprosił o wakacje, aby odwiedzić swoich krewnych w USA, a te zostały zatwierdzone przez jego klub. Teraz jednak jego pragnienie latania wzrosło. To tajemnica poliszynela. I coś podobnego dzieje się u większości graczy, którzy przeprowadzili się do Arabii, jak Laporte czy Gabri Veiga.

Benzema dobrze wie, że jego przyszłość, w perspektywie krótko i średnioterminowej, leży poza Jeddah i Arabią, w Madrycie. Dlatego właśnie kupił nową rezydencję w jednej z najbardziej ekskluzywnych dzielnic na obrzeżach miasta. Ci, którzy mogli już ją odwiedzić, twierdzą, że zlecił budowę sztucznej plaży, z licznymi palmami, które robią wrażenie, a na terenie posiadłości znajduje się nawet kino „wyglądające jak Kinepolis” i parking, który wygląda jak muzeum samochodów sportowych z najwyższej półki.

Chociaż Karim czasami spędza więcej czasu w powietrzu niż na ziemi ze względu na swoje liczne podróże, jego przyszłość leży w mieście, do którego przybył w 2009 roku w wieku 21 lat. Będzie to jego baza tego lata, kiedy nie weźmie udziału w Mistrzostwach Europy z powodu złych relacji z Deschampsem i zarazem kolejnego rozdziału miłości i nienawiści z reprezentacją. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!