Advertisement
Menu
/ relevo.com

Fala, która ma zatopić Barcelonę

Potencjalna wygrana w Klasyku sprawi, że Real Madryt odjedzie Barcelonie na 11 punktów i ze spokojem będzie mógł przygotowywać się do półfinałów z Bayernem. Królewscy są na fali i nie myślą o zmęczeniu. Drużyna chce wykorzystać fantastyczny moment, aby na swoim obiekcie przesądzić o losach ligowego tytułu.

Foto: Fala, która ma zatopić Barcelonę
Real Madryt świętuje awans do półfinału Ligi Mistrzów. (fot. Getty Images)

To, co wydarzyło się w środowy wieczór na Etihad, z całą pewnością przejdzie do historii rozgrywek o Puchar Europy. Królewscy przez ponad dwie godziny odpierali ataki gospodarzy, a na końcu wszystko rozstrzygnęło się w rzutach karnych. Manchester City zmusił piłkarzy Carlo Ancelottiego do nadludzkiego wysiłku, czego efekty oglądaliśmy w dogrywce. W 102. minucie o zmianę poprosił Vinícius, a chwilę później na ławkę musiał udać się Dani Carvajal. Wyczerpanie fizyczne pchnęło piłkarzy do granic możliwości i dodało zmartwień Antonio Pintusowi, który już pracuje, aby przygotować zespół na niedzielne El Clásico

Real Madryt podchodzi do decydującego starcia z Barceloną w najlepszym momencie sezonu. Zespół jest u szczytu formy i każdy w szatni jest zdeterminowany, aby za kilka dni zrobić ogromny krok w kierunku ligowego tytułu. Nie ma wymówek. Ani wizja półfinału z Bayernem, ani zmęczenie, ani serie rzutów karnych przeciwko The Citizens nie wpływają w żaden sposób na piłkarzy Realu Madryt. Los Blancos nie chcą dawać Dumie Katalonii jakiejkolwiek nadziei i ich jedynym celem jest zadanie ostatecznego ciosu na Santiago Bernabéu. Lider z Madrytu jest na fali, podczas gdy nastroje w zespole Xaviego są zupełnie inaczej. We wtorek Barcelona przegrała u siebie z PSG i pożegnała się z Ligą Mistrzów. Wizja sezonu bez ani jednego trofeum staje się coraz bardziej realna, a do tego trzeba dołożyć zapowiedziane już odejście Xaviego i niewiadomą w kontekście jego następcy czy sprzeczki między zawodnikami po ostatnim spotkaniu

„Czy będziemy świętować? Trzeba to świętować dzisiaj… I jutro [śmiech]. A potem pomyśleć o Klasyku, który też jest bardzo ważny dla La Ligi i chcemy ją szybko sobie ustawić”, stwierdził Nacho po zakończeniu spotkania w Manchesterze. Wypowiedź ta idealnie oddaje nastawienie Królewskich i wszyscy w Valdebebas są świadomi, że środowy cud na Etihad to już historia. Teraz trzeba wrócić do pracy, odzyskać siły i w możliwie jak najlepszy sposób przygotować się do konfrontacji z Barçą. W przypadku zwycięstwa Real Madryt będzie miał już 11 punktów przewagi na odwiecznym rywalem, dlatego zespół chce jak najszybciej przesądzić o losach tytułu, by móc skupić się na rywalizacji z Bawarczykami. 

Wpadka na Santiago Bernabéu mogłaby mocno te plany skomplikować. Przewaga pięciu punktów na sześć kolejek przed końcem nie jest już tak dużym buforem bezpieczeństwa i przy takim scenariuszu Los Blancos podchodziliby do wyjazdowej potyczki z Realem Sociedad z dużo większą presją. Przypomnijmy, że La Liga przełożyła mecz z Baskami na prośbę Realu Madryt. Jeśli Klasyk pójdzie po myśli podopiecznych Carletto, będą oni mogli myśleć w głównej mierze o Lidze Mistrzów i nawet potencjalna wpadka w następnej kolejce nie byłaby tu wielkim problemem. 

Wygrana Królewskich w Klasyku praktycznie przesądzi o losach mistrzostwa Hiszpanii, ale jest jeszcze druga, równie istotna kwestia. Chodzi tu o pewien rodzaj „zemsty” sztabu trenerskiego oraz poszczególnych piłkarzy, którzy byli kwestionowani od samego startu rozgrywek. Nie jest tajemnicą, że sezon nie rozpoczął się dla Ancelottiego najspokojniej. Klub nie przeprowadził transferów, o jakie prosił Włoch, a do tego doszły poważne kontuzje bramkarza oraz stoperów. Przez brak filarów w defensywie i nieobecność typowej „dziewiątki” w mediach można było znaleźć opinie, że drużyna nie poradzi sobie w momencie, gdy nadejdzie pierwszy poważny kryzys.

Ancelotti podszedł do tego wszystko w swoim stylu, z typową dla siebie powściągliwością oraz spokojem. W końcowej fazie sezonu Królewscy wciąż są w walce o dwa najważniejsze trofea, a po wyeliminowaniu City to właśnie Real stał się głównym kandydatem do wygrania Champions League. Dobre wyniki i znakomita atmosfera w szatni przekonały działaczy do przedłużenia umowy z Carlo do 2026 roku. Pokonanie Barcelony byłoby również ważne dla takich graczy jak Łunin czy Ferland Mendy. Pierwszy udowodnił, że potrafi wejść w buty Thibaut Courtois, a drugi ma już za sobą stale powracające problemy fizyczne. Z kolei Antonio Rüdiger stał się niekwestionowanym szefem defensywy, a Jude Bellingham udowodnił, że szybka adaptacja w największym klubie świata nie stanowi dla niego problemu. Vinícius i Rodrygo zrobili krok w przód po odejściu Karima Benzemy. W tym wszystkim nie można zapominać o starej gwardii. Carvajal, Lucas i Nacho pokazali kilka dni temu, że w razie kłopotów są do dyspozycji włoskiego szkoleniowca. 

Obecnie nikt już nie rozpamiętuje tych wszystkich dyskusji, gdy latem włodarze byli krytykowani za brak transferu napastnika ze światowego topu. Florentino Pérez wolał zaczekać na Mbappé i czas pokazał, że była to fantastyczna decyzja. Bo Florentino zawsze ma rację. Już w niedzielę kolejny wielki egzamin dla Realu Madryt. Tak więc, żadnych karnych, żadnych półfinałów, żadnego zmęczenia: szatnia chce wykorzystać ostatnią euforię, aby pogrzebać szanse Barcelony na mistrzostwo i spokojnie szykować się na to, co kibice i piłkarze lubią najbardziej. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!