Advertisement
Menu
/ elpais.com

„Piqué, mam zapomnieć o Czternastce? Obiecuję, że próbowałem”

„W całym klubie uczucia kręcą się z upływem czasu aż się utwardzają, a tłumy kibiców ostatecznie zdają sobie sprawę z tego, z czego mogą być dumne, a przez co powinny czuć wstyd”, tak swój felieton dla El País zapowiada Jorge Valdano, były piłkarz, trener i dyrektor generalny Realu Madryt, a obecnie komentator i felietonista zajmujący się La Ligą. Przedstawiamy tłumaczenie jego tekstu.

Foto: „Piqué, mam zapomnieć o Czternastce? Obiecuję, że próbowałem”
Fot. Getty Images

Oglądamy futbol, by zapomnieć, że następnego dnia musimy pracować. To wystarczy. Piqué chce jednak pójść krok dalej i prosi, byśmy zapomnieli o „Czternastce”. Próbowałem. Poszedłem obejrzeć Real posiadający tylko 13 Pucharów Europy, próbując wyzwolić się z winy, jaką czułem przez Czternastkę. Jednak przyszły mi na myśl te parady Courtois (Liverpool), to podanie Modricia (Chelsea), tamten hat-trick Benzemy (PSG), tamten doliczony czas gry z City, gdy logika wydawała się ostatecznie wypaczona… A przede wszystkim przypomniałem sobie to, gdy 80 tysięcy widzów przestało być ludźmi, a stało się podłączonymi do prądu kibicami.

W całym klubie uczucia kręcą się z upływem czasu aż się utwardzają, a tłumy kibiców ostatecznie zdają sobie sprawę z tego, z czego mogą być dumne, a przez co powinny czuć wstyd. Te gwiezdne epizody to ogromny wkład w historię i tamte dni stały się dla Realu niezapomniane. Niezapomniane aż tak, że chociaż próbowałem, to znowu mam czternaście.

ODPOWIEDZIALNE UMIEJĘTNOŚCI
I już w kolejnym meczu przeciwko godnej, ale niewystarczające Bradze zobaczyliśmy, że Brahim nadał umiejętnościom kolejny wymiar. Uwielbiam, gdy coś nie do pomyślenia przeważa nad czymś zaplanowanym. W tych momentach obserwuję to bardziej niż jakikolwiek plan trenera. Jednak ten zawodnik z umiejętnościami o wątłej posturze, który wydawał się kiedyś grać bączkiem, a nie piłką i który żył bardziej z upokarzania rywali niż rozgrywania z kolegami, zanika. Brahim to taki zawodnik z umiejętnościami, który ma solidne poczucie gry na małej przestrzeni, by rozmontować obronę oraz wystarczającą szybkość, by uciec przeciwnikowi. W tym przypadku nitka podąża za igłą. Jednak by zostać zaakceptowanym w nowoczesnym futbolu, dodał do swojej gry inteligentne ruchy bez piłki i obowiązki w obronie. Zszedł z owacją od kibiców i z pochwałami od trenera. O to chodzi: zaoferował spektakl i pomógł drużynie.

ODPOWIEDŹ ZANIM PADNIE PYTANIE BRZMI „NIE”
Mówienie, że „liczy się tylko zwycięstwo”, to jak niemówienie niczego. Jak stwierdzenie: „liczą się tylko zbiory”. Nie siej, nie podlewaj i wtedy opowiedz mi, jak poszły ci zbiory. To jednak bardzo wysublimowana prawda w tych czasach, gdy wynik jest bogiem. Przegrywasz trzy mecze i wszystko się rozpada. Przykładem jest Sevilla. Ona przechodzi przez nerwowe chwile i kończą się jej decyzje do podjęcia. Dyrekcja już zmieniła trenera, w którego nie wierzyła i przyszedł inny, któremu też nie idzie. Zaszywają jedną, ale pojawia się inna rana. Ostatnim zdarzeniem było osobiste przeproszenie grupy kibiców, co było pokazem, jak bardzo inteligencja obawia się emocji. Teraz na Sevillę czeka Betis w meczu „na śmierć lub życie” w 13. kolejce! Czy możliwa jest (dobra) gra w piłkę przy tak ogromnym napięciu? Odpowiedź znana była zanim padło pytanie: nie.

INTRUZ Z WIELKIMI ZASŁUGAMI
Jak czasami futbol to horror, tak w innych przypadkach jest bajką. Girona przedłuża swoją z niespotykaną śmiałością. Tą, w której wyrastasz ponad swoją klasę ekonomiczną. Jako że pieniądz rządzi, nie jesteśmy do czegoś takiego przyzwyczajeni. Dwa lata temu w 12. kolejce Segundy ten klub była na miejscu spadkowym. Dzisiaj po tej samej kolejce rządzi w Primerze. Klub cierpliwy, trener z talentem, piłkarze z wiarą i miasto z entuzjazmem pozwalają razem wchodzić na teren zarezerwowany tylko dla bogatych. Girona nie robi też tego oszczędzając na futbolu, a podejmując raczej godne podziwu ryzyko. To ledwo pierwsza tercja sezonu, ale futbolowi służy pokazanie, że nie zawsze dwa plus dwa musi równać się cztery.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!