Advertisement
Menu

Jak grali wypożyczeni i sprzedani – Fran García

Fran García wraca do Realu Madryt i może to dziwić jedynie tych, którzy całkowicie zgubili go z radaru. W minionym sezonie Hiszpan po raz kolejny pokazał, że się nadaje.

Foto: Jak grali wypożyczeni i sprzedani – Fran García
Fot. Getty Images

Już wiemy, że Fran García rozpocznie kolejny sezon jako zawodnik Realu Madryt. Dla każdego, kto dość regularnie śledził spotkania Rayo Vallecano, taka kolej rzeczy nie może być niespodzianką. Lewy obrońca zespołu z Vallecas był nie tylko solidny w defensywie, ale także kluczowy w rozegraniu. Co różni go od przeciętnego lewego obrońcy w La Lidze?

Na pierwszy plan rzuca się końskie zdrowie Frana. Żaden piłkarz z pola nie rozegrał większej liczby minut w minionym sezonie La Ligi, a przed nim w łącznej klasyfikacji znaleźli się tylko trzej bramkarze. Zaledwie trzykrotnie 23-latek schodził z boiska w trakcie meczu. Od 17. kolejki grał w lidze wszystko i odpoczywał w Pucharze Króla. W tych rozgrywkach nie zagrał ani razu od początku (raz cały mecz na ławce i dwukrotnie wejście z ławki). To jednak tylko potwierdzenie jego ogromnej roli w układance Andoniego Iraoli.

Jego zdrowie to najlepsza możliwa odpowiedź na problemy Ferlanda Mendy’ego. Fran nie jest jednak zawodnikiem byle jakim. Największymi jego plusami są dośrodkowania (4. zawodnik pod względem celnych wrzutek w lidze), a także wprowadzanie piłki do gry rajdem. Jedynie Vinicius wykonał więcej tego typu wejść (221 do 183). Fran wyprzedził między innymi Nico Williamsa (174), Yannicka Carrasco (146) czy Rodrygo Goesa (146).

Fran lubi spróbować swoich sił uderzeniami z dystansu, ale mimo wszystko dość rzadko zmuszał bramkarzy rywali do interwencji. Przebudził się jednak w końcówce sezonu, gdy wpisywał się na listę strzelców w domowych potyczkach z Atlético (1:2) i Barceloną (2:1). To było ostateczne potwierdzenie tego, że ma odpowiednie umiejętności, by Real przynajmniej dał mu szansę. Przez cały sezon otrzymał tylko jedną żółtą kartkę, co też należy traktować jako spory plus.

23-latek nie jest maszynką do wykręcania statystyk (2 gole i 3 asysty) i mimo wszystko daleko mu do miana kompletnego bocznego obrońcy. Jego największą wadą jest gra w powietrzu, jednak trzeba przy tym zaznaczyć, że przy kiepskiej skuteczności pojedynków główkowych nie miał udziału przy straconych bramkach Rayo właśnie po tego typu zagraniach. Pod tym względem może nieco przypominać Daniego Carvajala. Mimo niezbyt imponującego wzrostu mocno stoi na nogach i jest silny, dzięki czemu rywale w kluczowych strefach nie mogą liczyć na komfortowe pozycje strzeleckie.

Mimo bardzo dobrego sezonu Takefusy Kubo czy Brahima Díaza to właśnie Fran wygrywa naszą klasyfikację końcową. Różnice między nimi były minimalne, jednak każdy kibic Realu Madryt, który oglądał Frana w poprzednim sezonie, wie, na co może liczyć: na regularność, solidność i wielką pomoc w rozegraniu. Nam pozostaje trzymać kciuki za dalszy rozwój, ponieważ mimo pewnych niedociągnięć w tym sezonie Fran pokazał, że wcale nie musi przychodzić do Realu jako uzupełnienie szerokiej kadry, lecz jako zawodnik, który może nawiązać i wygrać rywalizację niezależnie od tego, z kim by walczył o miejsce w pierwszej jedenastce.

Mecze (w pierwszym składzie): 40 (38)
Minuty: 3484
Bramki: 2
Asysty: 3
Średnia ocena według WhoScored (Serie A, Skala 1–10): 6,72

Ranking wypożyczonych zawodników według redakcji RealMadryt.pl*:
1. Fran García
2. Brahim Díaz
3. Takefusa Kubo
4. Miguel Gutiérrez
5. Juanmi Latasa
6. Antonio Blanco
7. Reinier
8. Mario Gila
9. Víctor Chust

* – do zawodników wypożyczonych dodaliśmy również Frana Garcíę, Takefusę Kubo, Mario Gilę, Miguela Gutiérreza i Víctora Chusta. Real Madryt zapewnił sobie wcześniej prawa do tych zawodników. W klasyfikacji nie ujęliśmy piłkarzy, którzy odeszli na zasadzie transferu definitywnego, których powrót jest bardzo mało prawdopodobny lub wykluczony (Borja Mayoral, Casemiro, Isco, Luka Jović i Marcelo).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!