Walker: Jeśli wyłączysz Viníciusa, to czy Real ma plan B?

– Jest ciężko, zawsze było ciężko. Czasami emocje biorą górę. Myślę, że w pierwszej połowie dobrze się ustawialiśmy i kontrolowaliśmy mecz. W drugiej wdało się trochę niechlujności i oddaliśmy piłkę, co nie powinno się wydarzyć. Jednak osiągnęliśmy cel i to jest najważniejsze.

– Pojedynki z Viníciusem? Musisz być trochę arogancki, tak samo, jak aroganccy są napastnicy. Walczyłem z nim ramię w ramię. Wierzyłem w swoją szybkość, że jestem szybszy od niego. Użyłem swojej przewagi fizycznej. On jest fantastyczny, ale musisz używać swoich mocnych stron. Jak najszybciej wsuwasz rękę, jest lekkie uderzenie, nie faul, ale równowaga się gubi. Po prostu starałem się mu utrudniać, jak tylko mogłem.

– W naszej drużynie wszyscy znają swoje role i obowiązki. Jasne, mamy Jacka, Kevina czy Erlinga, ale nie ma tutaj wyróżniającej się supergwiazdy, która byłaby w stanie sama strzelić gola i myślę, że to sprawia, że częściej dajemy sobie radę, niż zawodzimy, nie polegamy wyłącznie na jednym zawodniku. Real Madryt ma fantastycznych piłkarzy na każdej pozycji, ale Vinícius jest ich głównym zagrożeniem. Jednak kiedy zniweczysz to zagrożenie, to czy mają plan B?

– Mecz Grealisha? Gram na niego na treningach i jest prawdziwym koszmarem. Na tym etapie sezonu on tak naprawdę nie może grać lepiej, ponieważ robi dla drużyny to, co musi. Kiedy Sterling przyszedł tutaj, to bardziej robił sztuczki, dopiero później gole, gole, gole. Jeśli Grealish doda to do swojej gry i dorzuci kilka dodatkowych bramek, powiedzmy 10 na sezon, to z wkładem, jaki robi na boisku, będzie ponad resztą.