Advertisement
Menu
/ marca.com

Laporta nie płacił Negreirze przez dwa lata… a potem też zaczął to robić

Zdaniem Football Leaks nie było ciągłości we współpracy byłego wiceszefa sędziów z Barceloną. Joan Laporta podczas pierwszej kadencji początkowo nie płacił Negreirze, a po dwóch latach wrócił do praktyk wcześniejszych prezesów, co jeszcze bardziej rzutuje na uczciwość tej współpracy.

Foto: Laporta nie płacił Negreirze przez dwa lata… a potem też zaczął to robić
Fot. Getty Images

Związek między firmami Enríqueza Negreiry a Barceloną sięga 2001 roku. To właśnie wtedy Barça zaczęła płacić za raporty sędziowskie w udokumentowany sposób. Istnieją źródła, które twierdzą, że współpraca rozpoczęła się wcześniej, a konkretnie za prezesury Jose Luisa Núñeza, jednak nie zostało to potwierdzone i udokumentowane, informuje MARCA. Pierwsze oficjalne płatności zostały dokonane w 2001 roku, kiedy prezesem katalońskiego klubu był Joan Gaspart.

Był to sezon 2001/02 i Blaugrana zapłacili byłemu arbitrowi, a konkretniej firmie Dasnil 95, nieco ponad 135 tysięcy euro. Nie było jednak ciągłości w płatnościach według dokumentacji, do której dotarło Football Leaks. W ostatnim roku prezesury Gasparta, która nie została dokończona, bo w połowie zastąpił go Enric Reyna, również nie wypłacono nic firmom Enríqueza Negreiry.

Pojawienie się Laporty
Miesiące później prezesurą rozpoczął Joan Laporta. Choć wiele mówiło się o ciągłości płatności od początku współpracy, rzeczywistość była inna. Oprócz braku płatności w ostatnim roku Gasparta, Laporta nie zapłacił też od razu Negreirze. W rzeczywistości jedną z rzeczy, które chciał zrobić nowy prezes, było wyciągnięcie dywanów, jak to nazwał, i zerwanie ze wszystkim, co było związane z kadencją poprzedników.

Do półtora miliona
Jednak dwa lata później Laporta ponownie zatrudnił Enríqueza Negreirę. W sezonie 2005/06 znowu wznowiono wypłaty dla firm byłego wiceszefa Komitetu Technicznego Arbitrów. W tamtym sezonie wypłacono mu 152 tysiące euro, a Negreira kontynuował fakturowanie przez całą pierwszą kadencję obecnego prezesa. W sumie otrzymał półtora miliona euro, gdyż z każdym rokiem kwota faktur rosła. W ostatnim sezonie (2009/10) zapłacono mu prawie 575 tysięcy euro.

Wyjaśniająca konferencja prasowa
Laporta będzie musiał wyjaśnić, dlaczego zdecydował się wznowić wypłaty dla Negreiry po tym, jak nie zrobił tego w pierwszych dwóch latach pełnienia funkcji prezesa. Laporta przed złożeniem wyjaśnień zbiera wszystkie informacje w tej sprawie. Klub zapewnia, że wszystko jest absolutnie legalne, a wszystkie faktury są poparte raportami, które były wtedy wysyłane.

Enríquez Negreira nadal wystawiał faktury dla klubu po odejściu Laporty. Kiedy przyszedł Sandro Rosell, podtrzymał płatności za swojej kadencji, podobnie jak później Josep Maria Bartomeu. To właśnie ten ostatni zdecydował trzy lata później o zakończeniu współpracy z byłym arbitrem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!