Advertisement
Menu

Chorwacja w półfinale!

W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Mistrzostw Świata Chorwacja wygrała po rzutach karnych z Brazylią. Od pierwszej minuty na boisku zobaczyliśmy trzech zawodników Realu Madryt. Rzutu karnego w serii jedenastek nie wykorzystał Rodrygo Goes.

Foto: Chorwacja w półfinale!
Fot. Getty Images

Faworyt starcia Chorwacji z Brazylią mógł być tylko jeden. Wicemistrzowie świata zaskoczyli cztery lata temu, ale Canarinhos po imponującym pokazie siły w 1/8 finału jeszcze bardziej urośli w oczach ekspertów jako główny kandydat do zwycięstwa w katarskim turnieju.

Od pierwszej minuty zobaczyliśmy trzech zawodników Realu Madryt, dwóch w Brazylii (Militão i Vinícius) i jednego w Chorwacji (Modrić). Po pierwszej części spotkania bardziej zadowolony mógł być ten ostatni. Podopieczni Zlatko Dalicia nie tylko nie dali się zaskoczyć rywalowi, lecz kilka razy potrafili szybko przedostać się na połowę Canarinhos i zagrozić Alissonowi.

Neymar i spółka mieli kilka okazji, jednak żadnej z nich nie można nazwać nawet bardzo dobrą. Dominik Livaković, bohater starcia z Japonią, musiał w pierwszej połowie interweniować trzykrotnie, ale za każdym razem nie miał innego wyjścia – ani dwa uderzenia Neymara, ani jedno Viníciusa nie mogły sprawić mu dużego problemu.

W drugiej połowie Brazylia była bardziej konkretna. Swoich sił próbowali Neymar czy Lucas Paquetá, ale znów bardzo dobrze dysponowany był Livaković. Tite wprowadził nowych zawodników – Antony’ego, Rodrygo, a później także Pedro – a dominacja Canarinhos rosła z minuty na minutę. Czas jednak uciekał, a jak pokazała historia, lepiej było uniknąć rywalizacji w dogrywce z dzielnymi Chorwatami…

To się jednak nie udało, więc dodatkowe 30 minut miało przesądzić o losach rywalizacji. W pierwszej połowie dogrywki Brazylia znów dominowała, ale tym razem potrafiła wykorzystać swoją szansę. Neymar raz zagrał z klepki, potem drugi, minął bramkarza i wreszcie, po ponad stu minutach, otworzył wynik spotkania. W ostatnim kwadransie Vatreni musieli zaatakować, jednocześnie uważając na skrzydła Canarinhos, na których grali wprowadzeni z ławki Antony i Rodrygo. Ten pierwszy dał zresztą bardzo dobrą zmianę i wprowadził mnóstwo ożywienia na prawej flance.

W drugiej połowie dogrywki Brazylia opadła. Oddała piłkę Chorwatom, którzy potrafili zaczekać na swój moment. Podopiecznym Tite zapomniało się o obronie, co w brutalny sposób wykorzystali rezerwowi. Oršić dograł do Petkovicia, a chwilę później Alisson musiał wyjmować piłkę z siatki. No i znów potrzebne były rzuty karne…

Z jedenastu metrów lepiej strzelali Chorwaci. Pomylił się Rodrygo Goes, który w pierwszej kolejce uderzył zbyt słabo. Jego uderzenie zostało obronione przez Livakovicia. Jeszcze gorzej strzelił Marquinhos, który w czwartej kolejce uderzył w słupek. Chorwacja po raz trzeci w historii melduje się w półfinale!

Chorwacja – Brazylia 1:1 (0:0, 0:0) k. 4:2
0:1 Neymar 105'+1' (asysta: Paquetá)
1:1 Petković 117' (asysta: Oršić)

Rzuty karne
1:0 Vlašić
1:0 Rodrygo (interwencja bramkarza)
2:0 Majer
2:1 Casemiro
3:1 Modrić
3:2 Pedro
4:2 Oršić
4:2 Marquinhos (strzał w słupek)

Chorwacja: Livaković; Juranović, Lovren, Gvardiol, Sosa (110' Budimir); Modrić, Brozović (114' Oršić), Kovačić (106' Majer), Pašalić (72' Vlašić), Perišić, Kramarić (72' Petković).
Brazylia: Alisson; Militão (106' Alex Sandro), Marquinhos, T. Silva, Danilo; Paquetá (106' Fred), Casemiro; Raphinha (56' Antony), Neymar, Vinícius (64' Rodrygo); Richarlison (84' Pedro).

* * *

Pozostałe ćwierćfinały Mistrzostw Świata
9 grudnia, 20:00 – Holandia vs Argentyna
10 grudnia, 16:00 – Maroko vs Portugalia
10 grudnia, 20:00 – Anglia vs Francja

Półfinały Mistrzostw Świata
13 grudnia, 20:00 – Holandia/Argentyna vs Chorwacja
14 grudnia, 20:00 – Anglia/Francja vs Maroko/Portugalia

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!