Advertisement
Menu

Pora na Biało-Czerwonych, Messiego i ogołoconą Francję

Dziś czekają nas patriotyczne emocje, ale też mecze Argentyny czy Francji, więc oglądanie najlepszych piłkarzy świata mamy gwarantowane.

Foto: Pora na Biało-Czerwonych, Messiego i ogołoconą Francję
Fot. twitter.com

Argentyna kojarzy nam się głównie z Messim, Maradoną i papieżem, a Arabia Saudyjska przede wszystkim z ropą naftową, szejkami i pustynią, co już dość skrajnie obrazuje, kogo zwycięstwa możemy się spodziewać. W teorii powinniśmy zobaczyć dziś mecz głównego faworyta z piłkarskim kopciuszkiem, lub spotkanie gołej dupy z batem, jak kto woli. W praktyce wiemy jednak, że futbolowa przewrotność bywa zmorą tych, którzy są pewni różnych wydarzeń i później ze zdziwieniem łapią się za głowy, patrząc na swoje, przecież tak pewne, kupony. Mimo wszystko trudno upatrywać tu niespodzianki, gdy mówimy o drużynie, która ostatni mecz przegrała, kiedy nikt nie słyszał jeszcze o koronawirusie, Eden Hazard nie zdążył rozegrać choćby jednego meczu w barwach Realu, a żytni chleb nie ruszył w cenowy pościg za paczką fajek.

3 lipca 2019 roku. Było to tak dawno temu i minęło tak wiele dni, że do policzenia potrzeba co najmniej liczydła, ale właśnie wtedy Argentyńczycy po raz ostatni schodzili z boiska pokonani, a sposób na nich znaleźli Casemiro i spółka. Od tamtego czasu Albiceleste włączyli tryb turbo i nie przegrali 39 (sic!) meczów z rzędu. I niech to wystarczy za komentarz do tego, co może wydarzyć się jeszcze przed południem na stadionie w Lusajl, choć nawinie życzymy wszystkim emocji i pasjonującego starcia przed obiadem. 

Przewidywane składy
Argentyna: E. Martínez; Molina, Romero, Otamendi, Tagliafico; De Paul, Paredes, Papu Gómez; Messi, L. Martínez, Di María.
Arabia Saudyjska: Al-Owais; Al-Burayk, Al-Amri, Al-Bulahyi, Al-Shahrani; Kanno, Al-Malki; Al-Shehri, Al-Faraj, Al-Daswari; Al-Buraikan.

Spotkanie rozpocznie się o 11:00 polskiego czasu. Będzie można je obejrzeć w TVP 2, TVP Sport, TVP 4K, tvpsport.pl i aplikacji mobilnej. Mecz skomentują Jacek Laskowski i Robert Podoliński.

***

Duńczycy w tańcu wiadomo, czego nie robią i nie kryją swojej dezaprobaty wobec praktyk stosowanych przez Katar i FIFA. Skandynawowie nie prowadzili oficjalnej sprzedaży biletów na mundial, zmodyfikowali swoje trykoty, a takie marki jak Carlsberg, Stark i Hummel uznały, że prędzej zasponsorują Mistrzostwa Świata w Quidditcha niż turniej organizowany przez kraj, któremu daleko do norm współczesnego człowieczeństwa. „I brawo dla Gorzowa”, spontanicznie krzyknęliby sympatycy polskiej piłki, bo takie postawy i piętnowanie działań organizacji dowodzonej przez obłudnego i śliskiego faceta, który zasłynął głównie łysą glacą, sympatią do Putina i losowaniem kulek, są godne pochwały.

Zespół z Danii zaskarbił sobie sympatię fanów już podczas ostatnich Mistrzostw Europy, ale sumiennie utrzymuje ją na wysokim poziomie. Wszak w życiu ważniejsze jest jednak to, co dzieje się poza tym zielonym prostokątem do gry, ale na boisku też jest za co doceniać zespół Kaspera Hjulmanda. Wystarczy choćby spojrzeć na ostatnią Ligę Narodów, gdzie dwukrotnie pokonali Francuzów i Austriaków, a patent na Duńczyków znaleźli tylko Chorwaci. Warto przy tym odnotować, że Duńczycy zagrają dziś z Tunezyjczykami, ale o nich wiem tylko tyle, że mają kuskus, trenował ich Henryk Kasperczak i była tam kiedyś Kartagina.

Przewidywane składy
Dania: Schemichel; Andersen, Kjær, Christensen; Kristensen, Højbjerg, Delaney, Mæhle; Eriksen, Skov Olsen; Braithwaite.
Tunezja: Dahmen; Drager, Ifa, Talbi, Abdi; Ben Slimane, Skhiri, Mejbri; Jaziri, Sliti, Msakni.

Spotkanie rozpocznie się o 14:00 polskiego czasu. Będzie można je obejrzeć w TVP 1, TVP Sport, TVP 4K, tvpsport.pl i aplikacji mobilnej. Mecz skomentują Przemysław Pełka i Sebastian Mila.

***

„Kiedy mówię «Polska», mam przed oczami pszeniczny kłos wyrosły na tej ziemi. Znajome boćki, co przycupnęły na przyjaznej mazurskiej chacie. Widzę bursztynowy świerzop tańczący wśród fal burzanu… I tak sobie myślę, że biurokraci żrący swe hamburgery w Brukseli zapomnieli, co ten kraj, ten lud może i… Biedny, ale dumny i waleczny zrobił dla Europy, dla całego świata”.

DO BOJU POLSKO!!! OOO!!!

Przewidywane składy
Meksyk: Ochoa; Sánchez, Montes, Moreno, Gallardo; Álvarez, Herrera, Chávez; Lozano, Martin, Vega.
Polska: Szczęsny; Cash, Glik, Kiwior, Bereszyński; Krychowiak, Zieliński, Szymański; Zalewski, Kamiński i Lewandowski.

Spotkanie rozpocznie się o 17:00 polskiego czasu. Będzie można je obejrzeć w TVP 1, TVP Sport, TVP 4K, tvpsport.pl i aplikacji mobilnej. Mecz skomentują Mateusz Borek i Janusz Michalik.

***

Pamiętacie jeszcze, jak przyjemnie można było kibicować Francuzom na EURO? Wrócił sobie Benzema, wciąż nasz był Varane, a Mbappé myślami krążył już po Madrycie i maślanymi oczami spoglądał na Karima. No fajnie było! Pewnie, że fajnie! A teraz co? A teraz niefajnie! Benzema się połamał, Varane nie jest już nasz, a Mbappé… O Mbappé szkoda gadać. Oczywiście jest jeszcze Camavinga, jest i Tchouaméni, ale jest też pewien niesmak. I trudno się go pozbyć, ale równie trudno może być Francuzom z powtórzeniem ostatniego sukcesu, bo w powietrzu unosi się widmo klęski i klątwy mistrza, który na kolejnym turnieju zwykł odpadać w grupie.

Paradoks francuskich problemów polega jednak na tym, że nawet z dziurawą obroną, z opustoszałą pomocą i z brakiem Benzemy można wymieniać ich w gronie faworytów. Jasne, obrona tytułu byłaby niespodzianką, ale chyba tylko laicy będą zaskoczeni, jeśli Trójkolorowi na dzień dobry nie wrzucą kilku goli Australijczykom, którzy prędzej w podskokach pożegnają się z turniejem, niż zdołają dziś coś zwojować.

Przewidywane składy
Francja: Lloris; Pavard, Upamecano, Konaté, L. Hernández; Tchouaméni, Rabiot; Dembélé, Griezmann, Mbappé; Giroud.
Australia: Ryan; Atkinson, Wright, Rowles, Behich; Hrustic, Mooy, Irvine; Leckie, Duke, Goodwin.

Spotkanie rozpocznie się o 20:00 polskiego czasu. Będzie można je obejrzeć w TVP 1, TVP Sport, TVP 4K, tvpsport.pl i aplikacji mobilnej. Mecz skomentują Sławomir Kwiatkowski i Kamil Kosowski.

* * * 

Dzisiejsze mecze można też wytypować w FORTUNA. Kurs na bramkę Roberta Lewandowskiego wynosi 2,60.
FORTUNA to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!