Advertisement
Menu
/ as.com

„Rozmawiajmy nie o większej liczbie meczów, a o lepszych meczach”

Bernd Reichart udzielił wywiadu dziennikowi AS. Przedstawiamy pełne tłumaczenie tego wywiadu z dyrektorem generalny firmy A22 promującej Superligę.

Foto: „Rozmawiajmy nie o większej liczbie meczów, a o lepszych meczach”
Fot. Getty Images

Dialog z UEFA był dla Superligi niemożliwy w ostatnich 18 miesiącach. W tym tygodniu zaakceptowali jednak spotkanie, jakie odbędzie się w najbliższych dniach. Jaki jest pański wniosek z tej sytuacji?
Myślę, że na stole należy położyć problemy futbolu. Dlatego polecimy do Nyonu w celu odbycia rozmowy o sprawach, w których się nie zgadzamy, ale z wolą skonfrontowania idei, by móc ruszyć dalej. Myślę, że to też dobra wiadomość dla klubów, które mogły czuć strach przed nawiązaniem tego dialogu, który bez nacisków ani gróźb wydaje mi się bardzo pozytywny.

Można rozważyć możliwość, że UEFA i Superliga dojdą do porozumienia zanim orzeczenie wyda Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej?
Wierzymy w sądy Unii Europejskiej i dostosujemy się do jego wyroku. Na stole jest ta kwestia, czy UEFA ma monopol i patrząc na wagę sprawy, powinna być przyśpieszona.

Kibice uważają, że Superliga to projekt jedynie dla największych klubów w Europie i że będzie posiadać stałych członków. To plotka czy rzeczywistość?
Superliga nie będzie rozgrywkami wykluczającymi ani zamkniętymi. Nie będzie mieć stałych członków. Poza Realem Madryt, Barceloną i Juventusem jest wiele klubów więcej, które mają takie zmartwienia oraz pomysły na poprawienie futbolu w Europie.

Kolejna wielka kontrowersja Superligi to zasługi sportowe. Podważono, że będą ważne w waszym projekcie. Czy tak jest?
Absolutnie nie. Zasługi sportowe będą w centrum Superligi.

Czy macie już wymyślony jakiś format dla Superligi?
Nie, bo jeśli mówimy o otwartym dialogu, to nie możemy wchodzić do niego z czymś już określonym. Jesteśmy w momencie wysłuchiwania, dialogu, pracy i propozycji. W tej kolejności.

Terminarz jest już na granicy. Jak bardzo martwi was ten temat?
Trzeba znaleźć równowagę, bo nie możemy pogrywać zdrowiem piłkarzy. Wydaje mi się, że najważniejsze to nie rozmawiać o większej liczbie meczów, a o lepszych meczach. Szczerze, nie widzę, by nowy format Ligi Mistrzów od 2024 roku wziął to pod uwagę. Raczej pogarsza obecną sytuację i widzę więcej nieistotnych meczów. Trzeba to przejrzeć i zredefiniować system, bo potrzeba poważnych reform.

Javier Tebas powiedział, że PSG nie znalazło się w Superlidze, bo Superliga miała surową kontrolę finansową. Czy ten jeden raz zgadza się pan z prezesem La Ligi?
W Superlidze stosowana będzie drastyczna kontrola finansowa, nie ma wątpliwości. To jedna z podstaw naszego projektu. Futbol musi kontrolować swoje koszty i żyć z przychodów, jakie generuje. Finansowe Fair Play jest kluczowe. Omijanie go lub wymykanie się tej kontroli to podważenie rozgrywek. Co do reszty, każde wsparcie w tej sprawie jest mile widziane.

Z czterech piłkarzy, którzy uznani zostali w Golden Boyu za największe talenty (Gavi, Camavinga, Bellingham i Musiala), żaden nie gra w Anglii, ale możliwe, że szybko się to zmieni. Czy Superliga to rozgrywki antyszejkowie i antyoligarchowie?
Superliga nie jest przeciwko nikomu ani niczemu. Nasz projekt jest włączający i jego celem jest poprawienie futbolu klubowego w Europie. Jednak prawdą jest też, że tego lata widzieliśmy, iż koszty transferowe Premier League znacząco przebiły inwestycje w kolejnych czterech ligach razem wziętych. To jest coś, co powinno nas martwić. Szczególnie dlatego, że futbol powinien żyć z tego, co sam tworzy, a nie z zewnętrznych zastrzyków finansowych.

Ostatnio wskazał pan, że kluby ponoszą wszelkie koszty od pensji piłkarzy po budowę stadionów, ale nie mają nigdzie głosu ani władzy. Czy to jest nadużycie ze strony UEFA?
Nie ma żadnego sektora ani żadnego miejsca, w którym ktoś, kto ponosi całe ryzyko finansowe, nie jest panem własnego losu. Uważam, że kluby mają pełne prawo do planowania swojej przyszłości i zarządzania swoimi rozgrywkami. Jeśli robią tak w krajach z ligami, to nie rozumiem, dlaczego w Europie może to robić jedynie UEFA ze Szwajcarii.

Poza wyjątkami młodzi chłopcy nie oglądają już całych meczów. Wybierają skróty, najlepsze momenty i gole... Kiedy grają w FIFA, wybierają tylko największe ekipy i najlepszych graczy. Tak to wygląda?
Możemy zadowolić się tym, że młodzi obejrzą 20 sekund meczu na TikToku albo możemy zareagować i pracować, by poprawiać rzeczy. To zaczyna się od zaoferowania tydzień po tygodniu najlepszych meczów. Oferowanie najlepszego meczu powinno być lokomotywą projektu.

Czy to jest kompatybilne z ligami krajowymi?
Jestem o tym przekonany. Rozmawiamy o rozgrywkach europejskich w środku tygodnia, a nie terminach ligowych w weekendy. Superliga nie wchodzi w terminarz weekendowy.

Pozostaje nam około półtora miesiąca do decyzji rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Co zrobicie, jeśli w Luksemburgu uznają, że UEFA to monopol i dostaniecie zielone światło dla Superligi?
Mamy głęboki szacunek dla europejskiego wymiaru sprawiedliwości. Dlatego nie wyprzedzamy decyzji sądowych i nie chcemy spekulować na ich temat. W każdym razie dalej będziemy pracować ze wszystkimi klubami i piłkarską rodziną, by wnieść potrzebne rozwiązania.

A jeśli przegracie tę sprawę sądową?
Dostosujemy się oczywiście do tego, co zarządzi Trybunał, w każdym względzie i mam nadzieję, że zrobią tak wszyscy. Dla mnie to nie do pomyślenia, że prezes La Ligi publicznie opowiada, iż nie ma dla niego znaczenia, co powie europejski wymiar sprawiedliwości, bo politycy mogą zarządzić coś przeciwko Trybunałowi Sprawiedliwości, by ochronić UEFA. Tak nie działa Unia Europejska i to nie jest szacunek, jaki należy się naszym sądom.

Co sądzi pan o mundialu w środku sezonu?
Jestem rozczarowany, że nie oglądaliśmy mundialu latem, kiedy bardzo chciałem go obejrzeć. Wracamy znowu do zarządzania terminarzem co jest martwiące dla klubów, które płacą piłkarzom i muszą mieć głos w tych sprawach.

Dla pana UEFA to monopol?
A pan jak sądzi? Skoncentrowali całą władzę w europejskim futbolu i zabraniają wejścia jakiejkolwiek konkurencji. Naszym zdaniem to jest nielegalne. Jednak tę kwestię musi rozstrzygnąć Trybunał Sprawiedliwości.

Jak Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej miałby pogrzebać Superligę piłkarską, gdy istnieje coś takiego jak Euroliga koszykarska? Dałoby się to w ogóle zrozumieć?
To nie tylko Superliga, jest wiele przykładów więcej. Co sądzi pan o Pucharze Sześciu Narodów w rugby, który jest zarezerwowany do końca życia dla sześciu europejskich reprezentacji i wyklucza resztę? Jedyna kwestia jest taka, czy UEFA to monopol i trzeba poczekać na orzeczenie.

Niedawno powiedział pan, że nie byłoby niedorzeczne myślenie, że w przypadku wygranej w Trybunale Sprawiedliwości rzeczywistość mogłaby być taka, że Superliga ruszyłaby w sezonie 2024/25. Podtrzymuje to pan?
W pytaniu zaoferowano mi wybór między perspektywą 10-letnią i 3-letnią. Szczerze, wolę, by doszło do tego szybciej. Jednak wykorzystamy tyle czasu, ile będziemy potrzebować, by porozmawiać ze wszystkimi stronami w futbolu. Niczego nie zrobimy w pośpiechu, ale nie należy wykluczać niczego, nawet startu w 2024 roku.

Dlaczego pan dołączył do projektu Superligi? Co dostrzegł pan w tym planie?
Jako miłośnik futbolu i po spędzeniu całej profesjonalnej kariery w środowisku audiowizualnym, uznaję za przywilej możliwość uczestniczenia w rozwoju futbolu w Europie. Pasjonuje mnie europejska idea projektu, bo jego powołaniem jest łączenie i połączenie ludzi poprzez futbol. Zaakceptowałem to stanowisko również z powodu determinacji i odpowiedzialności, jaką kluby promujące ten projekt i ich prezesi wykazują, by poprawić futbol w Europie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!