Advertisement
Menu

Rozczarowanie koszykarzy

W 5. kolejce Euroligi Real Madryt przegrał na własnym parkiecie z Virtusem Bolonia. To trzecia porażka Królewskich w tym sezonie Euroligi.

Foto: Rozczarowanie koszykarzy
Fot. Getty Images

Koszykarze Realu Madryt sprawili dzisiaj kibicom niemiłą niespodziankę. We własnej hali przegrali z Virtusem Bolonia, wypuszczając z rąk początkową przewagę i próbując desperacko odrobić straty w końcówce. Ten wynik sprawia, że Królewscy mają negatywny bilans meczów (2 zwycięstwa, 3 porażki) i w tym momencie lądują poza pierwszą dziesiątką. Sezon dopiero się rozkręca, jednak dzisiejszy występ był kolejnym powodem do niepokoju.

Pierwsza kwarta nie zwiastowała niczego złego. Wręcz przeciwnie, zaczęło się planowo, bo Real Madryt wyszedł na kilkupunktowe prowadzenie i nie miał problemów z jego utrzymaniem. Królewscy przeważali w zbiórkach, ale trochę gorzej było z rzutami, chociaż i tak 24 punkty to wynik przyzwoity. Problem w tym, że w drugiej połowie meczu to goście się rozkręcili i prowadzenie 24:18 po pierwszej kwarcie na nic się nie przydało.

Zanim Virtus przyspieszył, to w drugiej części tracił do madrytczyków nawet dziesięć oczek. Druga kwarta była zresztą całkiem udana dla gospodarzy. Zaczęły wpadać rzuty za trzy punkty i dzięki temu udało się przykryć straty i pewne niedociągnięcia przy zbiórkach. W tej kwarcie to Virtus rzucał częściej i mimo że skuteczność miał niższą, to zdołał zbliżyć się do gospodarzy (45:41).

Po zmianie stron Real Madryt trochę zaniedbał obronę. Virtus z tego skorzystał, bo zaczęła mu dopisywać skuteczność rzutów z dystansu, a poza tym potrafił przechwytywać piłki. Królewscy stracili prowadzenie, a po chwili znajdowali się osiem punktów za Włochami. W grze madrytczyków utrzymywali Deck i Tavares. W dużej mierze dzięki nim udało się zmniejszyć stratę przed ostatnią kwartą (64:68).

Niestety decydująca część meczu rozpoczęła się od serii 14:2 dla graczy z Bolonii. Strata urosła do 16 punktów i sytuacja Realu Madryt zrobiła się bardzo skomplikowana. Królewscy oczywiście nie mogli się poddać, tylko spróbowali podjąć walkę. Pogoń za rywalem szła im całkiem nieźle, ale znów w końcówce czegoś zabrakło. Teodosić trafiał ważne rzuty i Włosi nie mylili się też na linii rzutów osobistych. W ten sposób trzecia porażka Królewskich w tym sezonie Euroligi stała się faktem.

92 – Real Madryt (24+21+19+28): Deck (28), Tavares (13), Llull (), Yabusele (7), Musa (13), Abalde (0), Hanga (0), Hezonja (18), Rodríguez (0), Poirier (4), Cornelie (9), Ndiaye (0).

95 – Virtus Bolonia (18+23+27+27): Jaiteh (12), Lundberg (18), Hackett (7), Mickey (6), Ojeleye (5), Cordinier (12), Pajola (2), Bako (16), Weems (3), Teodosić (14).

Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!