„W marcu coś sobie wymyśliłem, a teraz wystawiłem graczy na swoich pozycjach”

– Klucz do zwycięstwa? Wszystko. Przeciwko takiemu rywalowi z taką jakością musisz rozegrać kompletny mecz, co zrobiliśmy. Defensywnie i ofensywnie ekipa grała dobrze, z piłką i bez piłki. Czuliśmy się bardzo pewnie. Początek był dobry i szybko wyszliśmy na prowadzenie. Na tej podstawie dosyć dobrze kontrolowaliśmy spotkanie także w drugiej połowie.

– Indywidualne krycie Lewandowskiego? Nie przygotowaliśmy tego na Lewandowskiego, ale oczywiście Militão musiał na niego trochę naciskać i radził sobie świetnie, bo Lewandowski jest bardzo silny. Myślę, że dobrze kontrolowaliśmy graczy między liniami, co musieliśmy koniecznie robić, dzięki Kroosowi i Tchouaméniemu. Musieliśmy kryć te wejścia De Jonga i Pedriego. Radziliśmy sobie z tym dobrze. Pierwsza połowa była pod tym względem świetna.

– Rodrygo i Camavinga jako opcje z ławki? Pięć zmian bardzo pomaga, a szczególnie jeśli na ławce masz piłkarzy, którzy klarownie zasługują na występy od początku, ale nie mogę wystawiać wszystkich [śmiech]. Oni prezentują się świetnie, ale ten mecz wymagał dołożenia energii w postaci Valverde. A jeśli pojawiłyby się problemy, to mieliśmy Rodrygo i Camavingę, którzy mogli odnowić energię w drugiej połowie.

– Dembélé i Raphinha bez miejsca na sprinty to efekt analizy porażki 0:4 z marca? Tak, oczywiście, że myślałem o poprzednim sezonie [śmiech]. W marcu coś sobie wymyśliłem i teraz starałem się niczego nie wymyślać [śmiech]. Wystawiłem piłkarzy na swoich pozycjach i poradzili sobie świetnie. Chcę tu wyróżnić teraz pracę Modricia, która była spektakularna w starciu z ich środkiem pola. Bardzo pomógł drużynie. To był nasz dobrze rozegrany mecz.