Advertisement
Menu
/ as.com

Madrycka symfonia w Glasgow

W Realu Madryt od zawsze wygrywanie było najważniejsze, ale styl, w jakim się tego dokonuje, miał i wciąż ma niebagatelne znaczenie. We wtorkowy wieczór na Celtic Park drużyna Carlo Ancelottiego udowodniła, że doskonale o tej prawidłowości pamięta.

Foto: Madrycka symfonia w Glasgow
Fot. Getty Images

Real Madryt Carlo Ancelottiego wie, jak wygrywać i wie, jak robić to na różne sposoby. Po raz kolejny potwierdził to we wtorkowy wieczór na Celtic Park, gdzie początkowo wydawało się, że ciężko będzie nie ucierpieć, a tymczasem skończyło się na wybitnym piłkarskim pokazie. Szczególnie piękny i wyjątkowy był trzeci gol strzelony po wymienieniu 33 podań i 82 kontaktach z piłką włącznie z tym finalnym autorstwa Edena Hazarda. Był to swego rodzaju hołd dla precyzji, harmonii, mobilności i talentu, które uosabiały ekstremalną jakość madryckiej drużyny.

Geneza tej bramki miała wielu współautorów, cech i momentów, które podkreślały jej doskonałość. Sekwencja podań dotyczyła ośmiu zawodników (Kroosa, Modricia, Carvajala, Mendy’ego, Camavingi, Valverde, Hazarda i Viníciusa) i trwała dokładnie 97 sekund od momentu, w którym Kroos zdecydował się na krótkie rozegranie rzutu wolnego zamiast wrzucenia futbolówki w pole karne. Kluczem do powodzenia całej tej akcji była umiejętność wciągania piłkarzy Celticu na własną połowę i błyskawicznego wykorzystania powstałych w wyniku tego wolnych przestrzeni.

Zawodnicy Realu szybko przechodzili do krótkiego odbioru, a inni, jak Carvajal, Mendy czy Vinícius, czekali na rozwój wydarzeń, a także poruszali się bez piłki, łamiąc linię i generując w ten sposób swoim kolegom możliwość do podania piłki do lepiej ustawionego gracza. Dynamika bez piłki przy nodze była kręgosłupem tego spektaklu bramkowego, w którym doszło aż do czterech zmian kierunków rozgrywania akcji, dwóch zainicjowanych przez Kroosa i po jednym przez Modricia i Valverde. Kolejno od prawej do lewej strony, przechodząc również przez środek pola i następnie znowu wracając na drugą stronę. I z Hazardem poruszającym się między liniami w celu zwiększenia cyrkulacji piłki oraz na koniec wcielenia się w rolę egzekutora.

Kroos i Modrić byli z kolei idealnymi dyrygentami. Gdy Los Blancos wrzucili szósty bieg, Celtic wpadł w pułapkę wskakując w miejsca, w których nie powinien się znajdować ze względu na przewagę i posiadanie piłki zespołu gości. W przedziale czasowym od 73:01 do 77:16 ani jeden zawodnik The Bhoys nie dotknął piłki. Trwało to dokładnie cztery minuty i piętnaście sekund. 33 podania przy akcji bramkowej na 3:0 stały się najdłuższą tego typu wymianą wśród 434 trafień, jakie Królewscy zanotowali w Lidze Mistrzów od sezonu 2003/04, w którym to Stats Perform zaczął gromadzić dane w swojej bazie. Dzięki temu Real staje na podium bramek zdobytych po największej liczbie podań w tych rozgrywkach. Rekord należy do Barcelony, również ze spotkania z Celtikiem z 2013 roku, w którym to Cristian Tello strzelił gola po 40 podaniach. Wcześniejszy rekord należał do Interu i Dejana Stankovicia, który w rywalizacji z Tottenhamem trafił do siatki po wcześniejszych 35 podaniach.

Zagrana przez Los Merengues piłkarska symfonia na najważniejszej scenie w europejskim futbolu klubowym koresponduje z kolektywem oraz indywidualnymi umiejętnościami wielu ich zawodników. W starciu ze Szkotami piłkarze Realu wiedzieli, jak troszczyć się o piłkę, osiągając 93,5% skuteczności podań. Tym, który stawał na wysokości zadania w najtrudniejszych momentach, był Kroos. To Niemiec zabezpieczył futbolówkę, chwycił za ster (136 kontaktów z piłką i 119 podań) i potrafił odnajdywać nić porozumienia z każdym graczem na boisku (17 celnych długich podań na 17 wykonanych). Carvajal wykreował trzy sytuacje bramkowe, na jego grze polegał jak zwykle eksplozywny Fede Valverde, Luka Modrić wykonał tylko jedno niecelne zagranie w całym meczu (29 podań w ostatniej tercji boiska), a Hazard przesunął się, by funkcjonować jako prawdziwa fałszywa dziewiątka. Repertuar podopiecznych Carletto był wprost majestatyczny. Bramka na 1:0 padła akcji, w której zawodnicy ze stolicy Hiszpanii wymienili między sobą łącznie 22 podania. W tej sekwencji udziału nie wziął tylko Mendy, który czuwał, by zdezorganizować ewentualne ataki i naciski Celticu. Głębia, jaką zapewniali Valverde i Vinícius, udowodniła siłę Realu w szybkich przejściach.

Gol Hazarda na Celtic Park przypomniał inne, które Królewscy strzelili w ostatnich latach i ugruntowuje stylistyczne podstawy ich filozofii piłki nożnej. Tym najbardziej pamiętnym był gol Casemiro z El Riazor z 2017 roku. Piłka wpadła wówczas do siatki po 44 podaniach, co stanowi klubowy rekord w tym stuleciu. Akcja trwała dokładnie 107 sekund i wzięło w niej udział wszystkich jedenastu piłkarzy. W poprzednim sezonie madrytczycy również zdobyli trzy bramki, które były owocem wielu podań i wypracowanych ruchów bez piłki. Benzema strzelił gola w spotkaniu z Szachtarem w Lidze Mistrzów po 31 podaniach. W La Lidze Asensio trafił w pojedynku z Mallorcą również po 31 podaniach, a Vinícius po 26 podaniach w meczu z Levante. Do historycznego obowiązku wygrywania mistrzowie Hiszpanii i Europy dodają doświadczenie, talent i kreatywność w swojej grze. Los Blancos zdobyli z Celtikiem trzy punkty w stylu niepozostawiającym najmniejszych wątpliwości.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!