Fernando: Jestem bardzo dumny z całej mojej drużyny

– Jestem smutny, bo moje interwencje nie dały nawet punktu? Cóż, nie powiem ci, że jestem szczęśliwy po porażce, ale to prawda, że odczucia z całej drużyny były świetne. Trochę szkoda, patrząc na to, że byliśmy chyba bliżej, niż myśleliśmy. No nic, jestem bardzo dumny z całej mojej drużyny, z tego jak pracowała, jak walczyła i to jest droga, którą musimy podążać. 

– Z biegiem meczu drużyna traciła siły? Cóż, być może czasami zdobycie gola przeciwko takiej drużynie, jaką jest Real Madryt, sprawia, że wszystko staje się trudniejsze. To zespół, który nie daje ci odpocząć, nie przestaje atakować. Jesteśmy na początku sezonu i prawdą jest, że w drugiej połowie drużyna dała z siebie wszystko, ale w pewnych momentach zabrakło nam sił. Jak ci powiedziałem, cały czas musieliśmy pracować, ponieważ oni nie dają ci tego wytchnienia. Cóż, tak już jest, wielka szkoda, że te trzy punkty nam uciekły, ale idziemy dalej i przed nami jeszcze cały sezon.

– Pacheco oglądał mecz z trybuny VIP i po tym spotkaniu nie ułatwiłem mu zadania? Cóż, wiedziałem, że to moja szansa. To był mój debiut w Primera División, podszedłem do tego z największymi nadziejami. Cóż, schodzę zadowolony z siebie, ale, jak ci już powiedziałem, nie jestem zadowolony z wyniku. Jak powiedziałaś, przyszedł do nas Fernando Pacheco, wielki bramkarz. Zawsze, kiedy przychodzą zawodnicy z taką jakością, wychodzi to drużynie na dobre. Jestem przekonany, że ta rywalizacja podniesie poziom. 

– Moje kolano? To ból, który dokuczał mi już w poprzednim sezonie. Teraz jest już nieco lepiej, ale to była akcja, w której to się trochę naruszyło, ale czuję się dobrze.