Francuzi obwiniają kibiców Liverpoolu za problemy przed finałem

Na konferencji prasowej w tej sprawie pojawił się dzisiaj Gérald Darmanin, minister spraw wewnętrznych. „Potwierdziliśmy masowe, zorganizowane na skalę przemysłową oszustwo z fałszywymi biletami. To była główna przyczyna opóźnienia meczu”, przekazał polityk. Przyznał on, że nie wszystko było zaplanowane perfekcyjnie, ale dodał, że normalnie organizacja takiego wydarzenia trwa od 12 do 18 miesięcy, a Francuzi mieli na to zaledwie 3 miesiące.

„Od 30 do 40 tysięcy kibiców Liverpoolu znalazło się pod Stade de France bez biletu lub z fałszywym biletu. Dodajmy do tego strajk podmiejskiej kolei, co tylko utrudniło sytuację. Głównym problemem było jednak masowe i zorganizowane oszustwo z biletami. 70% fałszywych wejściówek udało się zidentyfikować przed pierwszym pierścieniem bezpieczeństwa, a 15% po pierwszym pierścieniu”, dodał Darmanin. „Normalnie bilety na takie wydarzenia są elektroniczne, ale na prośbę Liverpoolu ich bilety były papierowe. Cała ich pula 22 tysięcy biletów była papierowa, co pomogło tylko w oszustwie”.

„Decyzje policji pozwoliły uniknąć przypadków śmiertelnych. Anulowanie wstępnych pierścieni bezpieczeństwa pomogło uniknąć powiększania się tłumów i zmiażdżenia osób. Nasze przepisy pozwoliły uniknąć katastrofy. Nie wydaje mi się, że porównywanie tego wydarzenia do nadchodzących Igrzysk Olimpijskich jest poprawne, bo tu chodzi o piłkę nożną i pewne angielskie kluby. Przypominam, że organizowaliśmy ostatnio wiele innych wydarzeń bez żadnych problemów. Tymczasem w 2019 roku w Madrycie w finale Liverpoolu z Tottenhamem były takie same problemy. Na Wembley kilka lat temu w finale były takie same problemy. Doszedł też trener Liverpoolu, który wezwał fanów, by jechali do Paryża nawet bez biletów. Skończyliśmy z dziesiątkami tysięcy angielskich kibiców, z których większa część uszanowała zasady, ale mniejszość naciskała na władze. To sami Anglicy narazili kobiety i dzieci na bezpieczeństwo, wysuwając ich na czoło zatrzymywanych grup i spychając na funkcjonariuszy. Dlatego też musieliśmy znieść też pierścienie bezpieczeństwa”.

Amélie Oudéa-Castéra, minister sportu, także obecna na konferencji, przekazała, że rząd wniósł do UEFA o rekompensatę dla 2700 kibiców, którzy nie weszli na mecz, chociaż mieli ważny bilet. Polityk dodała, że Francja czeka na wynik śledztwa UEFA w sprawie tak masowego sfałszowania biletów, ale po swojej stronie też przyjrzy się, w jaki sposób może lepiej zabezpieczać wielkie imprezy, a szczególnie mecze piłkarskie.

Co ciekawe, Oudéa-Castéra dodała, że jedna z pierwszych diagnoz sytuacji mówi, że problemy powstały również przez to, że o ile Real Madryt zorganizował przyjazd swoich fanów i przekazał im konkretne instrukcje dojazdu na obiekt, zapewniając im nawet autokary z lotniska i kontrolując w pełni ich ruchy w stolicy Francji, o tyle Liverpool zostawił swoich kibiców samym sobie. „Liverpool puścił swoich kibiców na dziko. To była różnica”, stwierdziła polityk. Darmanin potwierdził, że po hiszpańskiej stronie stadionu nie zanotowano ani jednego problemu i wszystko odbyło się w odpowiedni sposób.

Francuski senat ogłosił, że wezwie obu ministrów na przesłuchanie w sprawie finału Ligi Mistrzów, by dowiedzieć się, co wydarzyło się w sobotę i dlaczego tak bardzo naruszono wizerunek Francji. Powstać ma także specjalna komisja śledcza, by przygotować się na Igrzyska Olimpijskie  Paryżu w 2024 roku, a także mundial w rugby rok wcześniej.

Opozycja wskazuje, że zrzucanie winy jedynie na Brytyjczyków jest aktem tchórzostwa i władze powinny ujawnić wszystkie szczegóły sobotnich wydarzeń. Hiszpańscy i angielscy kibice cały czas na portalach społecznościowych wskazują, że atakowały ich zorganizowane grupy lokalnych mieszkańców Saint-Denis pochodzenia afrykańskiego i arabskiego. Éric Zemmour, prawicowy kandydat w ostatnich wyborach prezydenckich, stwierdził wprost: „Problemem nie była ani policja, ani Anglicy. Problem to Saint-Denis, które stało się zagraniczną enklawą w środku Francji”. Minister Darmanin odpowiedział mu nie wprost, że ponad połowa zatrzymanych w sobotę to osoby z Wielkiej Brytanii, chociaż przyznał, że służby walczą ze wzrostem przestępczości w Saint-Denis.

Liverpool wystosował dzisiaj po południu oficjalny komunikat, w którym poprosił kibiców obecnych w Paryżu o feedback i ich komentarze, by wspomóc śledztwo w sprawie całej tej sytuacji. Klub wniósł formalny wniosek o zbadanie problemów, z jakimi jego kibice zmierzyli się przed i po finale.