Ostateczne porozumienie z Modriciem

Gra prezentowana przez Chorwata przez cały sezon była oczywistym katalizatorem do podjęcia negocjacji w sprawie pozostania Luki w stolicy Hiszpanii. Włodarze wiedzieli sprawę jasno od samego początku, a ustalenie końcowych szczegółów pozostawało od miesięcy jedynie kwestią czasu. Obie strony chciały wydłużyć współpracę, a do osiągnięcia celu wystarczyła jedna rozmowa. Tak oto Modrić pozostanie piłkarzzem Królewskich przez 11. sezon.

Podobnie, jak w przypadku poprzedniej umowy, jej czas obejmować będzie jeden rok bez obniżki ani podwyżki pensji. Działacze nie wahali się choćby przez moment, doskonale zdając sobie sprawę, że rozgrywający swoją postawą aż nadto zasłużył na pozostanie na Santiago Bernabéu. Olbrzymie zaangażowanie i wybitna jakość 36-latka nie podlegają najmniejszej wątpliwości.

Modrić tak naprawdę wcale nie zamyka sobie furtki przed graniem jeszcze dłużej. Klub myśli już także o znalezieniu miejsca dla niego w strukturach klubu już po zakończeniu kariery. Jak na razie jednak jego miejsce jest na boisku, gdzie w zakończonym właśnie sezonie weteran niejednokrotnie pokazywał o wiele młodszym kolegom, jak gra się w piłkę.

Luka na przestrzeni lat jak mało kto umiał zrozumieć filozofię Realu Madryt. Do stolicy Hiszpanii trafił po przeciągających się negocjacyjnych przepychankach Florentino z Danielem Levym. W końcu jednak Chorwat przeszedł do drużyny Królewskich, a czas pokazał, że było to najlepsze możliwe rozwiązanie. Czas przyznaje także rację José Mourinho, który stwierdził nawet, że chce albo Modricia, albo nikogo.