Advertisement
Menu
/ iusport.com

Matka Mbappé kłamie

Joaquín Maroto z dziennika AS, który może pochwalić się dojściami do najważniejszych działaczy Realu Madryt i który wiosną rok temu był jednym z nielicznych, którzy przeprowadzili wywiad z Florentino Pérezem przy zamieszaniu z Superligą, na łamach prawnego Iusport podsumował sytuację z nieudanym transferem Kyliana Mbappé.

Foto: Matka Mbappé kłamie
Fot. Getty Images

Florentino Pérez zaczął podejrzewać kilka dni temu, że transfer Mbappé się rozpada. Potwierdziła to wiadomość, jaką prezes Realu Madryt otrzymał zaraz po wylądowaniu w Belgradzie, gdzie poleciał na finał Euroligi. SMS był bardzo uprzejmy i grzeczny, ale zawodnik informował w nim, że zdecydował się przedłużyć umowę z PSG. Francuz poddał się naciskom politycznym Paryża i ofercie finansowej Dohy, która była trzy razy większa od tej Realu.

Na Real Madryt spadła prawdziwa bomba, bo dyrektor generalny José Ángel Sánchez osobiście otrzymał od Fayzy Lamari, matki gracza, oraz Delphine Verheyden, prawniczki piłkarza, zapewnienie, że Mbappé będzie grać na nowym Bernabéu od następnego sezonu. W Valdebebas zapanowało wczoraj głównie niedowierzanie, a sam prezes, pozostając zaniepokojony, do końca miał wierzyć, że Kylian wypełni dane słowo. Jednak wiara nie potrwała długo.

Mbappé w SMS-ie do Florentino po raz n-ty zapewnił o pragnieniu gry w Realu Madryt. Wszystko wydawało się pewne, że po pokonaniu PSG w 1/8 finału Ligi Mistrzów w wielkiej remontadzie na Bernabéu. Nic nie wskazywało wtedy, że tak nagły zwrot jest w ogóle możliwy. Jednak zaczęły dziać się rzeczy, jakich Królewscy nie mieli w planach.

Po pierwsze, niespodziewana wizyta Mbappé w Madrycie, o której nie poinformowano klubu. Francuz nawet się nie ukrywał, a w objeżdżaniu najpopularniejszych lokali stolicy towarzyszyli mu Achraf Hakimi i Sergio Ramos. Klub tymczasem prosił go wyraźnie o zachowanie ciszy i spokojnego profilu do czasu rozegrania finału Ligi Mistrzów w Paryżu. Po tej wizycie następnie na gali francuskiego futbolu zawodnik ogłosił, że ujawni swoją decyzję przed dołączeniem do zgrupowania reprezentacji, które rozpocznie się w dniu finału Ligi Mistrzów. Wtedy wszczęto alarm, ale to nie było najgorsze.

Nasser Al-Khelaïfi w czasie wizyty Mbappé w Madrycie także znajdował się w stolicy Hiszpanii na forum biznesowym na Wanda Metropolitano. Tam zaczął otwarcie rozpowiadać, że domknął pozostanie atakującego. Przekaz dotarł do Florentino, który zrozumiał, że naciski polityczne i pieniądze odbiły się na zawodniku na tyle, że zgodził się kolejne spotkanie z PSG. Na nim Al-Khelaïfi, z autoryzacją od samego emira, wystosował propozycję nie do odrzucenia: 300 milionów euro premii za podpis i kolejne 90 milionów euro netto za każdy z trzech sezonu w nowym kontrakcie.

Mbappé dodał te liczby do nacisków obecnego prezydenta Macrona i byłego prezydenta Sarkozy'ego, a suma dała wycofanie się z przejścia do Realu Madryt. Jego matka Fayza Lamari powiedziała, że dwie przyjęte propozycje były prawie identyczne. To kłamstwo i próbowała w ten sposób ochronić swojego syna przed zarzutem o zdradę. Prawda jest jednak taka, że oferta PSG była trzy razy większa od tej Realu (Królewscy zaoferowali 130 milionów premii i 25 milionów euro netto rocznie), a jej syn uległ władzy Paryża i złotu Dohy. Poddał się słynnemu hiszpańskiemu powiedzeniu: między władzą a pieniędzmi to drugie jest tym pierwszym.

Teraz Real wszystko kasuje i zaczyna od nowa. Odmowa Mbappé stawia go w fatalnym świetle, bo cały projekt sportowy w tych latach był budowany i restrukturyzowany wokół Francuza. Z Haalandem w City i Lewandowskim będącym w zaawansowanych negocjacjach z Barceloną nie ma na horyzoncie żadnego innego zawodnika, który może rozwiązać bieżące problemy. Nie ma jednak też pośpiechu.

Priorytet Realu Madryt pozostaje dzisiaj taki sam, jaki był przed WhatsAppem Mbappé: jest to finał Ligi Mistrzów w najbliższą sobotę. Po nim biała maszyna ruszy na nowo. Florentino Pérez zanotował jedno ze swoich największych rozczarowań, ale przez 20 lat jego prezesury radości było więcej i były one większe. A ciągle można jeszcze przywieźć coś z Paryża: czternasty Puchar Europy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!