Sąd w Madrycie stanął po stronie UEFA ws. Superligi

Zimą nastąpiły typowe dla hiszpańskiego wymiaru sprawiedliwości zmiany kadrowe w Sądzie Gospodarczym numer 17 w Madrycie, w którym toczy się sprawa dotycząca Superligi. Sędzia Manuel Ruiz de Lara stracił w nim swoje stanowisko, a nową sędzią tego organu została Sofía Gil García, specjalistka od prawa gospodarczego.

Media podają, że dzisiaj sędzia wydała pierwsze orzeczenie, znosząc tymczasowe środki ochronne, jakimi Manuel Ruiz de Lara obdarzył Superligę. To właśnie na ich podstawie UEFA musiała zamknąć postępowania dyscyplinarne wobec Realu Madryt, Barcelony i Juventusu oraz wycofała się z kar dla innych 9 założycieli, którzy skruszeni wrócili do jej struktur.

Sędzia stwierdziła, że organizatorzy Superligi to niezależne organizacje, które w momencie tworzenia nowych rozgrywek były w pełni świadome potencjalnych konsekwencji. Dodała też, że jej zdaniem UEFA i FIFA działają rozsądnie i sprawiedliwie w kontekście autoryzowania rozgrywek piłkarskich w Europie. Sędzia wskazuje też, że kary nie przeszkodzą założycielom w stworzeniu rozgrywek, bo jak sami zapewniają, pozyskali oni w tym celu oddzielne finansowanie. AS podaje, że trójka wspomnianych klubów zapowiada odwołanie w tej sprawie. Potwierdza to też agencja EFE.

Sofía Gil García kolejną rozprawę w tej sprawie zwołała na 14 czerwca. Nakreśliła ona stronom 5 celów na to spotkanie: próba dojścia do porozumienia lub transakcji, która zakończy proces; zbadanie spraw procesowych, które mogą stanąć na drodze postępowania; określenie dokładnie celu procesu; przyjęcie nowych dowodów, jeśli takie wystąpiły; zbadanie innych kwestii, jakie mogły się pojawić w ostatnim czasie.

Najważniejsza dla Superligi sprawa toczy się jednak w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu. Jeszcze Manuel Ruiz de Lara złożył zapytanie prejudycjalne w sprawie potencjalnej pozycji UEFA jako monopolu i blokowania ze swojej pozycji powstania nowych rozgrywek w europejskiej piłce. Orzeczenie Trybunału spodziewane jest najwcześniej w drugiej połowie tego roku. Bez niego nie zapadnie też wyrok w sądzie w Madrycie.

Na razie jednak UEFA znowu ma pełną swobodę w ocenie działań założycieli Superligi, a dziennikarze zastanawiają się, czy Federacja ostatecznie ukarze Real Madryt, Barcelonę i Juventus, co zapowiadała od samego początku tej sprawy, ale co dotychczas blokowały środki ochronne madryckiego sądu. MARCA podkreśla, że prezes Aleksander Čeferin kilkukrotnie groził buntownikom wyrzuceniem z rozgrywek UEFA.