Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Taśmy prezesa Federacji i Gerarda Piqué cz.4

Trzeci dzień tak zwanych Supercopa Files, czyli publikowanych przez El Confidencial taśm z nagraniami Gerarda Piqué i prezesa Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej, przyniósł w drugim dzisiejszym artykule informacje o pomocy, jakiej zawodnik szukał dla kupionego przez siebie klubu.

Foto: Taśmy prezesa Federacji i Gerarda Piqué cz.4
Fot. El Confidencial

Pierwszą część taśm można znaleźć w tym artykule na naszym portalu, drugą w tym artykule na naszym portalu, a trzecią w tym artykule na naszym portalu.

Piqué kupił FC Andorrę – która pochodzi z Andory, ale gra w rozgrywkach Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej – w grudniu 2018 roku. El Confidencial ujawnia, że w lipcu 2019 roku Katalończyk skontaktował się z prezesem Rubialesem w sprawie przejęcia miejsca FC Reus w katalońskiej grupie Segundy División B, bo ten klub został zdegradowany za niewypłacalność. W tamtym okresie obaj zawiązali już bliską relację przy organizowaniu Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej.

Ostatecznie Federacja 29 lipca ogłosiła, że wybrała właśnie Andorrę do zastąpienia FC Reus w Segundzie B. Inni kandydaci protestowali i twierdzili, że wydarzyło się to dzięki znajomości Piqué z władzami Federacji.

Pierwszy krok w tej sprawie zawodnik wykonał 16 lipca. Wtedy zainteresowanie wykupieniem miejsca Reusa wyraziły takie ekipy, jak Zamora, Inter City de Alicante, Hospitalet, Linares, Jaén czy Alcobendas.

16 LIPCA 2019 ROKU - WIADOMOŚĆ GŁOSOWA PIQUÉ DO RUBIALESA
„Rubi, będę dostępny cały wieczór, więc dzwoń, kiedy zechcesz, ok? Mam prosty temat. Chodzi o miejsce FC Reus w Segundzie B, który spada i miejsce zostaje wolne. Wyszedł komunikat, że termin to trzy dni, by spróbować wykupić miejsce, jeśli ktoś jest chętny i tak dalej. Po prostu chciałbym, żebyś wytłumaczył mi trochę, jak to wygląda i jak to widzisz. Żebyś trochę mnie poinformował. Dzięki, cracku”.

Federacja podkreśliła, że na podstawie artykułu 194. Regulaminu Generalnego nadała priorytet ekipom z Katalonii, skąd pochodził Reus. Pod względem związków regionalnych stamtąd pochodzi Andorra, a także Hospitalet, ale ten drugi klub nie wyraził gotowości do natychmiastowego spłacenia 450 tysięcy euro długu Reusa, co było wymogiem przejęcia jego miejsca. Te pieniądze na pewno nie są duże w realiach piłki profesjonalnej, ale w amatorskim futbolu na poziomie czwartoligowym czy piątoligowym są to znaczące środki. Andorrę było na to stać dzięki wsparciu Kosmos Holding należącego do Piqué. W sezonie 2018/19 Andorra awansowała z ligi regionalnej do Tercery, ale nie zagrała w niej ani minuty i przeszła od razu poziom wyżej do Segundy B.

Wiele klubów odwołało się od decyzji Federacji, bo w Regulaminie Generalnym zapisano także, że do awansu do danej ligi wymagany jest bezwzględnie w każdym przypadku przynajmniej jednosezonowy udział w bezpośrednio niższym poziomie rozgrywkom. Tego Andorra nie posiadała, bo dopiero awansowała do Tercery. Naciski i upór protestujących opadał z czasem i ostatecznie sprawa ucichła. Prezes Hospitaletu mówił, że „od początku wiedział, do kogo trafi miejsce” w Segundzie B, bo „właściciel Andorry to przyjaciel Rubialesa” . „Gdyby nie nazywał się Piqué, a po prostu José Antonio jak ja, to nie dostałby awansu za nic w świecie”, podsumował.

Kontaktów Piqué w sprawie Andorry było potem więcej. W 2020 roku Katalończyk poprosił prezesa Federacji o dokładne informacje na temat nowego podziału rozgrywkowego futbolu amatorskiego w Hiszpanii (którym w całości zarządza Federacja), jaki wszedł w życie od sezonu 2020/21. W środku pandemii RFEF stworzyła nowe ligi, na czele których znalazła się Primera RFEF. Drużyny chciano rozstawić na podstawie lokalizacji geograficznej, by zmniejszyć podróże i ryzyko zakażeń. Wyniki boiskowe z kolei określiły, kto mógł awansować do Segundy (drugi poziom rozgrywkowy jedynie za Primerą), a kto mógł spaść nawet do Tercery RFEF (piąty za Primerą, Segundą, Primerą RFEF i Segundą RFEF). Piqué poprosił wtedy Rubialesa o korzystniejszą drogę rozgrywkową dla swojej ekipy.

W wiadomości z 25 lipca 2020 roku napisał: „Co tam, Rubi? Mam nadzieję, że wszystko ok, ale wyobrażam sobie zamieszanie z tym całym COVID-em. Widziałem, że przełożono mecze o awans z Tercery do Segundy B. To dramat i wygląda, że to jeszcze potrwa. Chcę tylko zapytać, czy wiecie już, jak rozdzielicie grupy ekip z Segundy B w następnym roku i czy wiesz, gdzie wyląduje Andorra”. Rubiales odpisał, że przy koronawirusie nic nie jest jasne.

Wtedy Piqué poprosił, by Andorra nie pozostała w rozgrywkach z samymi ekipami z Katalonii: „Jeśli możecie uniknąć wstawienia nas do katalońskiej grupy, tym lepiej. Te ekipy zawsze mają największy poziom i czwórka dotarła teraz do faz finałowych”. Prezes odpowiedział, że lokalizacja geograficzna to najważniejszy czynik. Zawodnik odpisał: „Wyobrażam sobie, ale jako że jesteśmy na zadupiu, jak Baleary, to wstawienie nas do tej czy tamtej grupy wiele nie zmienia. Do tego jeśli robicie podgrupy z 10 zespołami, to najpewniej będzie ponad 10 katalońskich ekip, więc możemy stamtąd wyjść i dołączyć do innej podgrupy”.

Rubiales był na to dosyć otwarty, pytając, czy Andorrze nie zrobi różnicy, że podróże będą dłuższe. Prezes Federacji dodał, że najpewniej katalońskie ekipy znajdą się w dwóch podgrupach. Piqué nie chciał z nimi grać: „Nie mamy problemu, żeby grać z północą, jak La Rioja, Kraj Basków czy Nawarra”. Rubiales podkreślał, że najnormalniej będzie włączyć Andorrę do grupy z przynajmniej kilkoma ekipami z Katalonii. Stoper tymczasem napisał: „Nawet z Andaluzją, Rubi”. To było za wiele dla sternika związku: „Zabiją nas, jak to zrobimy. Wyobrażasz sobie, że Marbella leci do Andorry? Zabiją mnie!!!”. Rubiales podkreślił, że dla niego najnormalniejsze byłoby połączenie sześciu ekip z Katalonii w jednej grupie i sześciu w drugiej, a obie pomieszać z regionem Walencji i Balearami.

„To najbardziej cholerny region. Dlatego mówię ci, że jeśli jakby nie jesteśmy w Hiszpanii, to możesz nas wysłać na każde zadupie, nawet do Andaluzji. La Rioja, Nawarra, Aragón czy Kraj Basków są bardziej niż akceptowalne. To byłaby dla nas najlepsza strefa”, wskazał Katalończyk. Rubiales podsumował, że przyjrzy się temu. Ostatecznie Andorra wylądowała w grupie z samymi katalońskimi ekipami, wśród nich Barceloną B.

W poprzednim sezonie Andorra awansowała do Primery RFEF i dzisiaj jest liderem swojej grupy w nowym formacie. Jeśli rozgrywki zakończyłyby się dzisiaj z takimi miejscami ekip, klub Piqué awansowałby do Segundy, czyli futbolu profesjonalnego. To byłaby ekspresowa droga do La Ligi (tworzą ją 42 ekipy z Primery i Segundy). Już w poprzednim roku Andorra była blisko Segundy, ale przegrała playoffy o awans z Sociedadem B, który prowadził i prowadzi Xabi Alonso.

* * *

W poniedziałek na swoim Twitchu zawodnik zaprzeczył, że Andorra mogła liczyć na specjalne traktowanie ze strony Federacji i Rubialesa. Jako przykład podał porażkę właśnie z Sociedadem B, w której według niego sędziowie zaszkodzili jego ekipie. „I nie mam z tym problemu, taki jest futbol”, podkreślił Gerard. W tym samym wystąpieniu powiedział też, że potrafi rozdzielić działania biznesowe z Rubialesem od spraw sportowych: „Oczywiście, że nigdy w życiu nie poproszę go o żadną pomoc w niczym”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!