Arrasate: Musimy jak najwyżej zawiesić sobie poprzeczkę

Jak przygotowujecie się do meczu z takim rywalem i z Osasuną, która wciąż może marzyć?
Z wielkimi nadziejami. To szczególny mecz, jak każdy z Realem Madryt na El Sadar. Przyjeżdża do nas lider i myślę, że będziemy w stanie z nim powalczyć. Nasze nadzieje kręcą się wokół tego, aby rozegrać wielki mecz na oczach naszych kibiców i zanotować dobry wynik. Wywalczyliśmy sobie prawo do tego, aby przynajmniej przeżyć szczególny wieczór. Chcemy rozegrać wielki mecz i zanotować dobry wynik, wiedząc jednocześnie, kogo mamy naprzeciwko.

To wasz najlepszy moment sezonu?
Pod względem piłkarskim nie wiem. Pod względem ducha tak. Gramy dobrze, jesteśmy pewni siebie i podchodzimy do tego meczu z wielką ochotą. W spotkaniach u siebie nasze odczucia są inne i wyniki również. Dla naszych kibiców to także szczególny mecz. Z tego czy innego powodu już od dawna nie mogliśmy w pełni doświadczyć takiego spotkania, dlatego teraz chcemy je przeżyć na 100%.

Jak duży wpływ na pana plany ma absencja Torró?
Lucas jest graczem pierwszego składu i nie będę zaprzeczał, że to dla nas ważny zawodnik. Jego absencja może być dla nas tak samo odczuwalna jak dla nich brak Casemiro, który również nie zagra. Ale tego typu sytuacje mają miejsce na tym etapie sezonu. To nie będzie pierwszy raz, gdy zagramy bez Lucasa i wierzymy w tych, którzy wyjdą na boisko.

Z jakim nastawieniem trzeba wyjść na tego typu mecz?
Przede wszystkim trzeba się otrzeć o prawie doskonałość. Widzimy, że nasz rywal przechodzi przez wielkie chwile. Wystarczy spojrzeć na ich ostatnie mecze. Rozegrali wielkie spotkanie w Sewilli i wygrali na stadionie, na którym w tym sezonie nikt wcześniej nie wygrał. Myślę, że mają się naprawdę dobrze. Jak z nimi zagrać? Prezentując naszą najlepszą wersję – pod względem piłkarskim, koncentracji, ostrożności, ducha walki. Musisz mieć to przeświadczenie, że stać cię na osiągnięcie tego celu i jak najwyżej zawiesić sobie poprzeczkę. Jeśli Real Madryt zagra dobrze i będzie od nas lepszy, to pozostanie nam im pogratulować, ale tutaj chodzi właśnie o to, aby jak najwyżej zawiesić sobie poprzeczkę.

Uważa pan, że to najsilniejszy Real Madryt odkąd jest pan w Osasunie?
Nie wiem. Real Madryt zawsze wydaje mi się silny. To prawda, że rozgrywają wielki sezon w La Lidze, mają dużą przewagę nad resztą i są również w półfinale Ligi Mistrzów. Mają tę umiejętność, aby wszelkie przeciwności odwracać na własną korzyść. Widzieliśmy to w ostatnich dniach. Przegrywając 0:3 potrafili odwrócić losy meczu i zrobili to w pełni zasłużenie. Prezentują futbol, ducha i mentalność zwycięzców. To wszystko sprawia, że w tym momencie są najlepszą drużyną w La Lidze.