Advertisement
Menu
/ marca.com

Największa radość od czasów Lizbony

Po środowej wygranej z PSG piłkarze Realu Madryt byli przeszczęśliwi i sami przyznają, że nie cieszyli się tak od czasów zdobycia Ligi Mistrzów w 2014 roku.

Foto: Największa radość od czasów Lizbony
Fot. Getty Images

Są zwycięstwa i zwycięstwa. Wygrana Realu Madryt w środowym meczu z PSG pozostanie w pamięci nie tylko ponad 60 000 osób, które miały szczęście oglądać je na żywo z trybun Santiago Bernabéu. Ale również dla piłkarzy, którzy byli czynnymi świadkami tego wydarzenia, będzie ono na zawsze zajmowało szczególne miejsce w ich pamięci.

Istniało wiele warunków. Nieudane losowanie, które skazało Real Madryt na spotkanie z PSG, było pierwszym kamieniem w piramidzie, która rosła z upływem tygodni. Napięcia instytucjonalne między klubami spowodowane Superligą, ciągłe plotki na temat Mbappé, luksus paryskiego projektu w porównaniu z powściągliwością Królewskich na rynku transferowym, słaby wizerunek drużyny w meczu na Parc des Princes…

Wiele elementów złożyło się na mecz na Bernabéu, w którym PSG powiększyło przewagę z pierwszego spotkania po wspaniałym golu Mbappé. Real Madryt nie potrafił sforsować bramki rywala do momentu wyrównania. I od tej pory wszystko się zmieniło. Bernabéu zawrzało, a piłkarze połączyli się z energią tłumu, tworząc jedną z tych wyjątkowych atmosfer, jakie panują na stadionie w tak wiele europejskich nocy.

Dla wielu z nich był to pierwszy raz. Vini, Militão, Alaba, Fede, Camavinga, nawet Alaba, nigdy nie doświadczyli tego uczucia, które sprawia, że wieczory Ligi Mistrzów w Madrycie są wyjątkowe. Łączność z kibicami, energia Bernabéu, zaraziła piłkarzy, którzy świętowali przejście do ćwierćfinału jak zdobycie tytułu. Piłkarze przyznali, że nie doświadczyli podobnych odczuć od finału w Lizbonie w 2014 roku, kiedy Ramos uratował drużynę po podaniu Modricia. Przy okazji Chorwat był jednym z najszczęśliwszych zawodników w zespole. Nawet w przypadku trzech tytułów Ligi Mistrzów zdobytych pod wodzą Zidane'a nie był tak uradowany.

Podobnie jak w Lizbonie, za sterami drużyny stoi Carlo Ancelotti, dla którego stawka w meczu z PSG była bardzo wysoka. Trener, mistrz zarządzania grupą, zdołał zaangażować wszystkich swoich piłkarzy w dążeniu do remontady, która w końcu nastąpił dzięki hat-trickowi Benzemy. Starcie z PSG nie było zwykłym starciem, sposób, w jaki odniesiono zwycięstwo, podniósł morale piłkarzy, a moc Bernabéu dodaje im skrzydeł. Nietrudno zrozumieć eksplozję radości w szatni po zwycięstwie, które zapisze się na kartach historii.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!