Advertisement
Menu
/ sport.es

Ramos negocjował kontrakty metodą „na Piqué”…

Sergio Ramos negocjacje w sprawie pensji w Realu Madryt opierał na zarobkach Gerarda Piqué. Stoper Królewskich miał być zaskoczony ostatnimi zarobkami jego katalońskiego odpowiednika.

Foto: Ramos negocjował kontrakty metodą „na Piqué”…
Fot. Getty Images

Na początku stycznia Barceloną wstrząsnęła informacja o zarobkach, jakie w końcówce ery Josepa Marii Bartomeu mieli otrzymywać najważniejsi piłkarze Blaugrany. Na czele zestawienia znajdował się Gerard Piqué z 28 milionami euro brutto. Piłkarz opublikował odpowiedź na Twitterze, pokazując przelew z 30 grudnia na kwotę 2,3 miliona euro, co miało odpowiadać połowie jego pensji netto. Ostatecznie więc stoper sugerował, że nie otrzymuje więcej niż 10 milionów euro brutto rocznie.

Kataloński Sport po kilku tygodniach odpowiedział, że podpisany w październiku 2020 roku kontrakt Piqué przez Bartomeu faktycznie zakładał, że piłkarz może zarobić w sezonach 2021/22 i 2022/23 maksymalnie 28 milionów euro brutto z tytułu podstawowej pensji i łatwo osiągalnych bonusów, jak na przykład rozegranie 30% meczów czy awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Do tego wszystkiego miała dojść premia w wysokości 12 milionów euro przy wypełnieniu tej umowy.

Po zakończeniu poprzedniego sezonu Joan Laporta doszedł z piłkarzem do porozumienia o przeformułowaniu kontraktu. Informowano o zmniejszeniu zarobków między innymi Piqué, Busquetsa czy Alby, ale w rzeczywistości jest to w dużej części odsunięcie wypłacenia kwot, do jakich zobowiązał się klub w czasach Bartomeu. Stąd obecnie stoper może zarabiać mniej, ale w 2024 roku, gdy wygaśnie jego umowa, otrzyma wyrównanie.

Teraz katalońska gazeta informuje, że te informacje zszokowały także Sergio Ramosa. Według tego źródła, kapitan Królewskich miał bazować w negocjacjach z Florentino Pérezem na zarobkach innych piłkarzy z jego pozycji i ze statusem podobnym do jego na czele Piqué, który był jego odnośnikiem. Kapitan Los Blancos nie chciał zarabiać w żadnym momencie mniej od lidera Barcelony. Sport twierdzi, że nazwisko Piqué zawsze przewijało się w rozmowach piłkarza z prezesem Królewskich.

W ostatniej umowie w okresie od 2017 do 2021 roku Sergio zarabiał w Realu Madryt około 12 milionów euro netto rocznie, co po odejściu Cristiano Ronaldo było szczytową kwotą drabinki płacowej Los Blancos. Obrońca miał być przekonany, że jego zarobki były wyższe od tych Piqué, ale w rzeczywistości Katalończyk przy łatwo osiągalnych bonusach przebijał go i zgarniał nawet 14 milionów euro netto.

Co najciekawsze, gazeta twierdzi, że otoczenie Ramosa potwierdzało wspomniane kwoty u działaczy Barcelony i podsumowanie sytuacji z ich strony miało być jeszcze ostrzejsze: „To prawda, a nawet można stwierdzić, że to ciągle nie wszystko”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!