Advertisement
Menu
/ as.com

Xavi: Real grał z kontry i wykorzystał nasze błędy

Xavi Hernández wziął udział w konferencji prasowej po przegranym 2:3 półfinale Superpucharu Hiszpanii z Realem Madryt. Przedstawiamy wypowiedzi trenera Barcelony.

Foto: Xavi: Real grał z kontry i wykorzystał nasze błędy
Fot. Getty Images

Jakie ma pan odczucia?
Mogliśmy wygrać ten mecz. Graliśmy z wieloma kompleksami przez pierwsze 20 czy 25 minut, ale później się ich pozbyliśmy. To był dzień na odwagę i pozbycie się kompleksów. Nie możemy się cieszyć, ale to jest dzień, powtarzam, w którym pozbywamy się kompleksów. Pozbywamy się kompleksów. Ta Barça może rywalizować z każdym. Wynik przyznaje ci rację i dziś nam jej nie przyznał, ale jeśli chodzi o odczucia, to mówi tam, co musimy robić i że Barça musi iść do przodu.  

Ale nie czuje się pan źle? 
Odczucia są mieszane, ponieważ mieliśmy zwycięstwo na wyciągnięcie ręki. Długimi chwilami potrafiliśmy zdominować Real, ale zabrakło nam doświadczenia, cierpliwości, odpowiedzialności. Jesteśmy blisko. Brakuje nam przełamania. Chodzi o to, że przegraliśmy 2:3. Zdominowaliśmy Real Madryt, który musiał się bronić. Szkoda. Wracamy do domu wściekli i smutni, ale myślę, że to jest odpowiednia droga. Mogliśmy wygrać. Graliśmy z kompleksami, ale tylko do 25 minuty. Przyjęliśmy ryzyko, ale oni wykorzystali nasze błędy. 

Jest pan optymistą?
Nie mogę narzekać na żadnego zawodnika, ponieważ wszyscy wykazali zaangażowanie. To młodzi zawodnicy i czasami trzeba ich hamować. To już kwestia tego, by zaczęły dopisywać wyniki. Odzyskujemy ludzi i to jest korzyść dla zespołu. 

Co sądzi pan o zawodnikach, którzy wrócili?
W pierwszej połowie graliśmy z kompleksami, ale później się ich wyzbyliśmy. Cała trójka nam pomoże. Pedri i Ferran potrzebują minut, Ansu strzelił gola i bardzo nam pomogą. 

Barça wskoczyła na poziom Realu Madryt?
Dziś tak, ale w La Lidze nie, tracimy do Realu 17 punktów. Oni są zabójczy w kontratakach. Real jest w formie, ale jesteśmy blisko.

Rozważał pan powrót do ustawienia z czterema obrońcami na początku dogrywki?
Byłem pewien, że dziś był dzień odwagi, odpowiedzialności z piłką i gry bez kompleksów. To dzień, w którym nasze morale urosło mimo porażki. Wracamy smutni, ale myślę, że zagraliśmy bardzo kompletne spotkanie, z odpowiedzialnością przy piłce. Real wychodził po naszych stratach, ale to był moment, by zaryzykować, by stoperzy zaryzykowali i szukali przewagi w środku pola. Zaryzykowaliśmy i w ten sposób strzelili na 3:2. Długimi fragmentami byliśmy lepsi od Realu Madryt i myślę, że to był dzień na wyzbycie się kompleksów i pokazanie, że możemy walczyć. To punkt zwrotny dla Barçy.

To porażka, która może zbudować?
Przegraliśmy 2:3, później mieliśmy okazję na 3:3, ale to prawda, że w końcówce Real Madryt miał sytuację na 4:2, ale zdominowaliśmy ich i kontrolowaliśmy, więc szkoda, wyjeżdżamy smutni. Z drugiej strony możemy być dumni, ponieważ bardzo dobrze rywalizowaliśmy i to jest odpowiednia droga.

Mecz był bardzo wyrównany.
Tak to można podsumować. Mógł wygrać Real, mogła Barcelona. Długimi fazami potrafiliśmy ich dominować i myślę, że nie dominowaliśmy, kiedy okazywaliśmy strach czy byliśmy nieśmiali z piłką. Po 25 minucie urośliśmy, później nie potrafiliśmy zatrzymać ich kontr, tak jak ustalaliśmy i oni wykorzystali nasze błędy. Wracamy z dumą, ponieważ to punkt zwrotny jeśli chodzi o odczucia, ale też smutni z powodu porażki.

Czuje pan, że to właściwa droga?
Odczucia są mieszane. Z jednej strony złe z powodu porażki, byliśmy blisko zwycięstwa, z drugiej możemy czuć się dumni z gry, ze zdominowania Realu Madryt. Brakuje nam doświadczenia, cierpliwości, odpowiedzialności z piłką, ale to jest właściwa droga. Myślę, że idziemy we właściwą stronę, brakuje nam tego zwycięstwa, by piąć się wyżej, ale trzeba dalej wierzyć i próbować.

Kontuzjowani bardzo chcieli wrócić. Jest pan optymistą w kontekście tego, co przed wami?
Mówiłem już wiele razy, że nie mam nic do zarzucenia żadnemu piłkarzowi za zaangażowanie. Chcą ryzykować, wrócić wcześniej po kontuzji i trzeba ich hamować, ponieważ są bardzo młodzi i mają ten młodzieńczy rozmach. Jestem bardzo dumny z drużyny, rodziny, jaką tworzymy w szatni i chcę myśleć, że idziemy we właściwym kierunku i brakuje tylko tego, by szły za tym wyniki. Okoliczności nam nie sprzyjały, ale odzyskujemy zawodników i to jest pozytywne dla zespołu.

Jakie ma pan odczucia po powrocie po kontuzji Pedriego, Ansu i Araújo?
W pierwszych minutach mieliśmy kompleksy, ale później urośliśmy. Cała trójka bardzo nam pomoże. Widzieliśmy, do czego zdolny jest Ansu po jego golu, podejściach, mógł strzelić na remis. Oni zrobią ogromną różnicę.

Powiedział pan, że Real ma najwyższą formę w Hiszpanii. Zbliżyliście się do nich?
Dziś tak, ale jeśli mówimy ogólnie, to nie. Tracimy do nich 17 punktów i mamy jeden mecz do rozegrania, ale dziś tak. Walczyliśmy i jeśli rzucilibyśmy monetą i wyszłoby zwycięstwo Barçy, to nic by się nie stało. Myślę, że również zasłużyliśmy na awans do finału. Oni grają z kontry, wykorzystują swoją fantastyczną szybkość, ale też nasze błędy. Myślę, że konkurowaliśmy z drużyną, która jest w najlepszej formie w Hiszpanii.

Jakie są odczucia w szatni?
Oni też czują, że byliśmy bardzo blisko awansu do finału. Zdominowaliśmy Real na jego połowie, mogliśmy wygrać, to smutne, jesteśmy bezsilni. Jutro lepiej to przeanalizujemy, ale możemy czuć się dumni. Jeśli jest jakiś dobry sposób, by przegrywać, to niech będzie właśnie taki.

De Jong dalej strzela.
Już powiedziałem, że jest częścią tej kadry. Na końcu jesteśmy Barceloną, nikt nie gra za nazwisko, tylko za zasługi i postawę. Jak mam wyrzucić Luuka z drużyny, jeśli strzela gole, świetnie uwalnia się z krycia i jest przykładem dla zespołu. Jeśli dalej będzie pokazywał się z tej strony, to będzie grał.

Czego się pan będzie trzymał?
Odczucia, że równie dobrze to my mogliśmy wygrać. Mieliśmy ten mecz, byliśmy odważni. Wszyscy stawiali Real w roli faworyta, mówiono o goleadzie, a myślę, że równie dobrze my mogliśmy wygrać. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!