Advertisement
Menu
/ as.com

Benzema nie stawi się na rozprawie w Wersalu

Francuz jest oskarżony o współudział w szantażu na Mathieu Valbuenie i piłkarzowi Realu grozi 5 lat w więzieniu oraz grzywna w wysokości 75 tysięcy euro. Proces w tej sprawie ma trwać od 20 do 22 października w Wersalu.

Foto: Benzema nie stawi się na rozprawie w Wersalu
Fot. Getty Images

Karim Benzema myśli już tylko o spotkaniu z Szachtarem i niedzielnym meczu na Camp Nou z Barceloną. Napastnik Realu Madryt jest w tej chwili kluczową postacią dla drużyny, tym bardziej biorąc pod uwagę imponujące liczby, jakie pokazał na początku sezonu: dziesięć goli i siedem asyst w pierwszych dziesięciu spotkaniach dla Realu i kolejne dwa gole w tylu meczach dla Francji.

Jednak w tym tygodniu pojawia się pewien problem: proces w sprawie Valbueny, który rozpocznie się w środę w Wersalu i w którym Benzema jest jednym z oskarżonych. Możliwość, że Benzema będzie musiał spędzić dwa dni w swojej ojczyźnie, koncentrując się na tym, jak wygląda jego przyszłość osobista i zawodowa po tym procesie, znacznie zmniejszyłaby szanse Realu w Klasyku. Ale na szczęście dla Los Blancos piłkarz nie będzie osobiście uczestniczył w rozprawie. Jego prawnicy, którzy będą go reprezentować, odniosą się jednak do oświadczeń, jakie Benzema składał już w przeszłości w związku ze sprawą.

Wybuch sprawy zakończył się jednak odsunięciem Valbueny i Benzemy od reprezentacji Francji, do której zawodnik z Madrytu powrócił latem tego roku na Mistrzostwa Europy, po rozmowie z Deschampsem, w której zażegnali dzielące ich różnice. Jednak proces ten może być kolejnym ciosem dla Karima, jeśli zostanie uznany za winnego; Francuska Federacja Piłkarska zawsze argumentowała brak wzorowego zachowania zakazem gry Benzemy w drużynie narodowej przez prawie sześć lat, mimo że nie był on ani sądzony, ani skazany. Benzema jest jednak całkowicie przekonany, że jego wersja będzie wiarygodna podczas procesu, do tego stopnia, że będzie podtrzymywał swoje wcześniejsze wypowiedzi i nie przyjedzie do Wersalu na proces. Prawnicy Valbueny potwierdzili natomiast, że zawodnik Olympiakosu będzie obecny na rozprawie.

W 2015 roku Mathieu Valbuena padł ofiarą szantażu w związku z taśmą, która zawierała kompromitujący go filmik pod względem seksualnym. Jeden z szantażystów, Karim Zenati, był przyjacielem Benzemy z dzieciństwa i poprosił go, by poinformował Valbuenę o sytuacji. Ten zrobił to na październikowym zgrupowaniu reprezentacji przed sześcioma laty. Śledczy uznali, że piłkarz Realu Madryt był częścią próby wyłudzenia od kolegi 150 tysięcy euro, chociaż on utrzymuje, że jedynie ostrzegał go o sytuacji w przyjacielski sposób. Gdy w 2015 roku zatrzymano piłkarza Los Blancos na przesłuchanie, zapewniał, że Valbuena to jego przyjaciel i jako że sam padł ofiarą podobnego wyłudzenia, chciał mu zwyczajnie pomóc.

Prawnicy napastnika od razu poprosili sąd, by unieważnił śledztwo w tej sprawie z powodu wpływu, jaki miał mieć na nie policjant, który działał pod przykrywką. Zdaniem Francuza i innych oskarżonych to właśnie funkcjonariusz naciskał cały czas na doprowadzenie do sytuacji, w której grupa będzie odpowiedzialna za szantaż. W 2017 roku Sąd Najwyższy anulował śledztwo, co sprawiło, że nie było podstaw do oskarżenia, ale Trybunał Apelacyjny przychylił się do wniosku prokuratury i sprawił, że wszystko zostało otwarte na nowo. Ostatecznie w grudniu 2019 roku Sąd Kasacyjny, najwyższy organ sądowy we Francji, przychylił się do orzeczenia Trybunału Apelacyjnego i ostatecznie otworzył sprawę na nowo.

Na początku lipca prokurator z Wersalu po ponownym zapoznaniu się ze sprawą złożył wniosek, by między innymi Karim Benzema stanął przed sądem w sprawie udziału w szantażu na Mathieu Valbuenie. W styczniu ogłoszono, że dojdzie do rozprawy w sądzie karnym. Proces będzie trwał od 20 do 22 października tego roku. Maksymalna kara przewidziana przez kodeks karny za tego typu przestępstwo to 5 lat w więzieniu i grzywna w wysokości 75 tysięcy euro.

– W teorii współudziałowiec ponosi taką samą karę jak pomysłodawca czy autor szantażu – mówił w styczniu Avi Bitton, paryski prawnik specjalizujący się w prawie karnym, w rozmowie z radiem RMC. – Karim Benzema nie był jednak wcześniej karany. Nigdy nie został skazany w sprawie karnej. Dlatego orzeczenie kary więzienia byłoby w tym przypadku zaskakujące.

– Racja jest po stronie Benzemy? Mathieu Valbuena interpretuje rozmowę z Benzemą na zgrupowaniu reprezentacji jako nacisk. Benzema przeciwnie, uznaje to za ostrzeżenie. O udziale Benzemy w szantażu rozstrzygnie sąd po wysłuchaniu wszystkich stron i zbadaniu dowodów.

– W rzeczywistości wydaje się, że największe ryzyko dla Benzemy to ryzyko profesjonalne i utraty reputacji. Problem jest taki, że nawet wyrok w zawieszeniu oznacza bycie skazanym za przestępstwo, a to może doprowadzić do innych konsekwencji, na przykład kar dyscyplinarnych w klubie – zakończył Bitton.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!