Advertisement
Menu
/ marca.com

Nieudany eksperyment

Zegar pokazywał 65. minutę meczu, a na tablicy wyników widniało nieoczekiwane 1:1. Carlo Ancelotti zdecydował się wówczas na iście pokerową zagrywkę i postawił wszystko na jedną kartę.

Foto: Nieudany eksperyment
Fot. Getty Images

Włoski szkoleniowiec w jednym momencie postanowił wykonać aż cztery zmiany, tym samym przesuwając Fede Valverde na prawe wahadło i Camavingę na lewą obronę. Trener starał się tym samym zwieńczyć desperacki pościg za zdobyciem drugiej bramki. Zamiast tego jednak wspomnianej sztuki dokonał rywal. Eksperyment tym razem wymknął się Carlo spod kontroli i zakończył fiaskiem. 

Choć Ancelotti zawsze broni swoich decyzji. Na pomeczowej konferencji również starał się uzasadnić decyzję o wymianie niemal połowy graczy z pola w jednej minucie. Przesunięcie Camavingi tłumaczył tym, że Francuz w ojczyźnie również występował w kategoriach młodzieżowych na lewej stronie obrony. Valverde jego zdaniem ożywił grę po prawej. Zmiana dwóch środkowych pomocników miała z kolei wprowadzić więcej świeżości. W odczuciu 62-latka spotkanie znajdowało się pod kontrolą gospodarzy, porażka zaś była wynikiem pecha i szczegółów, które tym razem zadziałały na niekorzyść. 

Jakkolwiek wytłumaczyć tę porażkę, faktem jest, że Królewscy rozpoczęli w ustawieniu 4-4-2, a kończyli w 4-2-4, przez co posiadanie piłki spadło z 70 do 65%. Sheriff zaś umiał to wykorzystać. Goście w końcowej fazie meczu liczyli już nie tylko na dzień życia bramkarza, lecz także sami częściej zaczęli pojawiać się w okolicach pola karnego gospodarzy. Najpierw był gol Bruno ze spalonego, będący poważnym ostrzeżeniem. Nie poskutkowało. Fantastyczne trafienie Thilla przechyliło szalę zwycięstwa na stronę ekipy z Naddniestrza. 

Eksperyment się nie udał, a sam szkoleniowiec był widocznie poddenerwowany. Dowodem tego jest żółta kartka za protesty, którą Ancelotti ujrzał na trzy minuty przed poczwórną zmianą. Carlo z pewnością nie zapomni szybko tej potyczki, gdzie jego pomysły wyraźnie nie poskutkowały. Przejście z 4-3-3 na 4-4-2 miało też pomóc Edenowi Hazardowi częściej podchodzić pod pole karne. Belg jednak ma za sobą kolejny niemrawy występ. Dziwić mogło również wystawienie Nacho na prawej obronie i umieszczenie nad nim Valverde. Lucas natomiast całe spotkanie oglądał z ławki. Nawet gdy zespół mocno naciskał, trener nawet nie spojrzał w stronę Galisyjczyka. Włoch zdecydowanie musi znaleźć jakieś rozwiązanie na trapiące zespół problemy, by sytuacja za chwilę nie stała się poważniejsza. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!