Coraz lepszy Hazard

Sobotnie starcie Realu Madryt z Villarrealem było kolejnym meczem, który Eden Hazard rozpoczął z ławki rezerwowych. Carlo Ancelotti postawił w sobotę na kapitalnego w tym sezonie Viníciusa, mającego za sobą dobry występ z Valencią Rodrygo oraz Marco Asensio, który zaliczył hat-tricka w spotkaniu z Mallorką. Cała wspomniana trójka miała razem z Karimem Benzemą odpowiadać za ataki Królewskich. Ustawienie to sprawdziło się kilka dni wcześniej przeciwko Mallorce, dlatego Carletto stwierdził, że jeśli coś działa, najlepiej tego nie zmieniać.

W meczu z Villarrealem Los Blancos nie wyglądali już jednak tak dobrze z przodu i dosadnie oddaje to statystyka – w całym meczu Real oddał tylko dwa celne strzały na bramkę rywala. Królewscy potrzebowali impulsu, a tym okazało się wejście belgijskiego atakującego w 73. minucie gry, który zmienił zmęczonego Lukę Modricia. Hazard wniósł świeżość na boisko i często pokazywał się swoim kolegom z zespołu. Eden zaliczył 8 celnych podań (na 10 prób) i sprawił, że goście w ostatnich minutach musieli się mocno cofnąć we własne pole karne. W trakcie tych 20 minut były gracz Chelsea był bardzo aktywny i widać było, że chciał brać udział w praktycznie każdym ataku swojej drużyny. 30-latek był nawet bliski zaliczenia asysty, posyłając precyzyjne dośrodkowanie na głowę Isco, który jednak nie oddał wystarczająco mocnego strzału, aby pokonać bramkarza rywali.

Belg pokazuje, że powoli wraca do swojej optymalnej dyspozycji, a kolejnym tego przykładem może być starcie z Valencią, w którym to zawodnik kilka razy zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Hazardowi nadal jednak brakuje liczb – na ten moment zaliczył tylko jedną asystę w meczu z Deportivo Alavés i jest to stanowczo za mało jak na piłkarza tej klasy. 30-latek jest świadomy, że obecny sezon będzie dla niego kluczowy w kwestii przyszłości w stolicy Hiszpanii, dlatego stara wykorzystywać każdy moment, aby jeszcze bardziej przekonać do siebie włoskiego szkoleniowca. Na drodze Belga wciąż stoją jednak przeszkody, które musi pokonać.

Pierwszą z nich jest rywalizacja w drużynie. Dobre występy Rodrygo, zdumiewający początek w wykonaniu Viníciusa czy hat-trick Asensio z Mallorką sprawiają, że dla Edena czasem po prostu brakuje miejsca w jedenastce. Drugim aspektem jest głowa samego piłkarza – Hazard musi pokazać, że jest w stanie wrócić do swojej najlepszej formy, którą prezentował na Mistrzostwach Świata w 2018 roku. Kolejna kwestia to wysokie wymagania kibiców Królewskich. Piłkarz został w sobotę przyjęty oklaskami, jednak nie budzi już takiej ekscytacji, jak miało to miejsce tuż po jego transferze w 2019 roku.

Na konferencji prasowej po sobotnim meczu Carletto przyznał, że Hazard dostanie minuty i bez wątpienia pojawi się w następnych spotkaniach. Kolejnym przeciwnikiem Realu będzie Sheriff Tyraspol, a najbliższy mecz ligowy to starcie z Espanyolem w Barcelonie. Po przerwie reprezentacyjnej rywalem Królewskich będzie Szachtar Donieck, a już kilka dni później miejsce będzie miało pierwsze w tym sezonie El Clásico. Wszystkie te spotkania będą kolejnym istotnym egzaminem dla Edena Hazarda, który, gdy już jest na boisku, pokazuje, że wciąż może dać bardzo wiele ekipie z Estadio Santiago Bernabéu.