Advertisement
Menu
/ marca.com

Alaba na ratunek

Królewscy w dalszym ciągu przeżywają istną posuchę, jeśli chodzi o bramki z rzutów wolnych. Od odejścia Cristiano Ronaldo na 66 prób zanotowali tylko 4 trafienia. Receptą na rozwiązanie tego problemu może być David Alaba.

Foto: Alaba na ratunek
Fot. Getty Images

Problem bramkowy ciągnie się za Realem Madryt już od kilku lat. Bez Cristiano Ronaldo i z Karimem Benzemą jako jedynym odpowiedzialnym za regularne strzelanie Królewscy przeżywają w ofensywie prawdziwe katusze. Temat ten dotyczy również skuteczności przy stałych fragmentach gry – rzuty wolne nigdy nie stanowiły o sile Los Blancos, ale bez wątpienia mogą być niezwykle pomocną bronią. Zwłaszcza w starciach z tymi rywalami, którzy gustują w zamykaniu się we własnym polu karnym.

Jeszcze nie tak dawno rzuty wolne były w Madrycie własnością głównie Cristiano Ronaldo. Portugalczyk wykonał w sumie 61,8% wszystkich wolnych, na jakie podczas jego obecności mogli liczyć piłkarze Królewskich – 444 próby i 33 zdobyte bramki. Na przestrzeni ostatnich lat podium w tej klasyfikacji kompletowali Gareth Bale (70 prób i 4 bramki) i Sergio Ramos (27 prób i 2 bramki). W ostatnim sezonie krok naprzód w tej kwestii wykonał Karim Benzema, który pod nieobecność kontuzjowanego kapitana do stałych fragmentów gry zaczął podchodzić zdecydowanie częściej – wcześniej wykonał zaledwie 0,41% wszystkich możliwych wolnych. Teraz jednak na horyzoncie pojawia się zupełnie nowe rozwiązanie.

David Alaba ma wiele argumentów za tym, aby ubiegać się o miano głównego wykonawcy rzutów wolnych w ekipie Carlo Ancelottiego. Już podczas pierwszych treningów w Valdebebas miał okazję udowodnić, że w tym aspekcie czuje się jak ryba w wodzie. Oprócz Austriaka logicznymi kandydatami do wykonywania wolnych wydają się być Benzema, Bale i Isco. Nie da się jednak ukryć, że akurat przy tym stałym fragmencie gry Królewscy przeżywają istną posuchę.

Od odejścia Cristiano Ronaldo piłkarze Los Blancos wykonali w sumie 66 rzutów wolnych, po których zdobyli tylko 4 bramki – Isco z Romą, Dani Ceballos z Betisem, Sergio Ramos z Mallorcą i Toni Kroos z Barceloną. Ani jednego trafienia mimo 15 prób nie zanotował z kolei Gareth Bale. Poza Walijczykiem swoich premierowych trafień w dalszym ciągu muszą szukać Karim Benzema i Marco Asensio (po 7 prób) oraz Casemiro (6 prób).

Alaba może tę tendencję zmienić. Wystarczy wspomnieć, że w Bayernie Monachium już od sześciu lat był jednym z głównych wykonawców rzutów wolnych. W sumie na 124 próby zanotował 10 trafień. Jeśli chodzi o poprzedni sezon, to na 7 prób nie zdobył ani jednej bramki. Z kolei swój najlepszy wynik wykręcił w sezonie 2014/15 – 3 bramki na 12 prób. Podsumowując wszystkie liczby, Alaba bramkę z rzutu wolnego zdobywa średnio co 12,4 próby. Dla porównania wynik Cristiano Ronaldo w Realu Madryt to 13,4, natomiast Garetha Bale'a to 17,5.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!