Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Bramkowy niepokój Ancelottiego

Carlo Ancelotti nie ma większych wątpliwości co do zestawienia obrony i pomocy. Największy niepokój we Włochu budzi obecnie brak bramek w ofensywie. Karim Benzema ponownie może zostać bez wsparcia i bez alternatyw.

Foto: Bramkowy niepokój Ancelottiego
Fot. Getty Images

Wraz z upływem kolejnych dni Carlo Ancelotti powoli odkrywa karty w kontekście zestawienia swojego Realu Madryt w sezonie 2021/22. Do treningów dołączają już kadrowicze, a to oznacza, że niebawem włoski szkoleniowiec powinien mieć do dyspozycji wszystkich swoich zawodników. Tę największą zagadkę ostatnich tygodni dosyć szybko postanowił rozwiązać David Alaba, który ku zaskoczeniu wielu przejął numer 4 po Sergio Ramosie. Tym samym obecnie jakiekolwiek wątpliwości dotyczą już tylko i wyłącznie aspektów czysto personalnych.

Ostatnie dni potwierdziły to, o czym mówiło się już od dawna – po zakontraktowaniu Alaby jedynym możliwym transferem pozostaje Kylian Mbappé. Jeśli sprowadzenie Francuza ostatecznie okaże się misją niemożliwą do zrealizowania, to tego lata Królewscy nie przeprowadzą już żadnej operacji na rynku. A to oznacza, że Ancelotti będzie musiał się zadowolić tym, co ma oraz powrotami zawodników, którzy poprzedni sezon spędzili na wypożyczeniach w innych klubach.

Na dzisiaj pozycje, które na pierwszy rzut oka budzą największe wątpliwości, to defensywa i atak. Odejście Sergio Ramosa i coraz bardziej prawdopodobne przenosiny Raphaëla Varane'a do Manchesteru United sprawiają, że na środku obrony Realu Madryt pozostanie ogromna wręcz luka do wypełnienia. Ancelotti będzie miał tutaj do dyspozycji wcześniej wspomnianego Alabę, Nacho, który niedawno przedłużył swój kontrakt do 2023 roku i Édera Militão, który w poprzednim sezonie udowodnił, że może być zawodnikiem pierwszego składu Los Blancos. Czwartym stoperem może zostać Jesús Vallejo, który przebywa obecnie na Igrzyskach Olimpijskich. Przyszłość 24-letniego Hiszpana nie jest jednak do końca przesądzona, dlatego niewykluczone, że ostatecznie skończy się na transferze definitywnym do innego zespołu. Wobec takiego obrotu spraw Carletto w nagłej potrzebie mógłby postawić na środku obrony na Casemiro lub na Ferlanda Mendy'ego.

Jeśli chodzi o środek pola, to tutaj jest wręcz za tłoczno. Trójkę nietykalnych w dalszym ciągu tworzą Casemiro, Toni Kroos i Luka Modrić, a w zanadrzu jest również Fede Valverde, który z powodzeniem może zastąpić każdego z nich. Ponadto do dyspozycji włoskiego trenera będą także Martin Ødegaard i Dani Ceballos. Wciąż niepewna jest z kolei przyszłość Isco, który w teorii jest wystawiony na sprzedaż, ale sam chce zostać i wypełnić ostatni rok swojego kontraktu z Realem Madryt. Jednocześnie Ancelotti zachwala pracę hiszpańskiego pomocnika po pierwszych tygodniach pretemporady. Większych problemów nie powinno być również z obsadzeniem skrzydeł – tutaj rywalizować będą ze sobą Vinícius, Rodrygo, Lucas Vázquez i Marco Asensio.

Tym największym problemem, który spędza sen z powiek całemu sztabowi technicznemu Królewskich, jest temat braku bramek. Pozycja Karima Benzemy jest oczywiście niekwestionowana – 30 bramek i 9 asyst w poprzednim sezonie oraz bardzo dobra postawa na EURO 2020. Problem w tym, że w pierwszym zespole Realu Madryt dla Francuza nie ma ani wsparcia, ani alternatyw. Mariano, który na przestrzeni dwóch ostatnich sezonów zdobył dwie bramki, skupia się tylko na tym, aby utrzymać kontrakt, który do 2024 roku gwarantuje mu zarobki w wysokości 5 milionów euro netto. Luka Jović z kolei liczy się z tym, że klub chce zaoszczędzić na jego pensji i chociaż w jakimkolwiek stopniu odzyskać 60 milionów euro, jakie wyłożono za niego w 2019 roku.

Problem jest jeszcze większy, jeśli spojrzymy na pozostałych najbardziej ofensywnie usposobionych zawodników Królewskich. Eden Hazard, który w ciągu dwóch lat zdobył pięć bramek i rozgrywa średnio po 20 meczów na sezon, i Gareth Bale, który jest na ostatniej prostej przed zakończeniem swojej kariery, nie do końca uspokajają Ancelottiego w kontekście zestawiania skutecznej ofensywy. Niesamowitą bramkostrzelnością nie wyróżniają się również Asensio (7 bramek w 48 meczach w poprzednim sezonie) czy Vinícius (6 bramek w 49 meczach), dlatego to wszystko może doprowadzić do tego, że cała odpowiedzialność ponownie spadnie na barki tylko i wyłącznie 33-letniego Benzemy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!