Advertisement
Menu

Sylwetka Carlo Ancelottiego

Carlo Ancelotti został nowym trenerem Realu Madryt. Kim jest Włoch, który poprowadził Królewskich do dziesiątego Pucharu Europy i położył podwaliny pod następne sukcesy zespołu?

Foto: Sylwetka Carlo Ancelottiego
Fot. Getty Images

Carlo Ancelotti urodził się w 1959 w Reggiolo. Wyszedł z rolniczej, pracującej rodziny i stał się elementem legendarnego Milanu Arrigo Sacchiego, z którym wygrał dwa Puchary Europy. Karierę piłkarską zakończył w 1992 roku. Od tego czasu, najpierw jako asystent, później jako pierwszy trener, pracował z takimi klubami, jak Reggiana, Parma, Juventus czy wreszcie Milan, z którym również święcił największe triumfy, ponownie wygrywając dwa Puchary Europy i dorzucając do tego kilka trofeów na krajowym podwórku. Gdy kończył swój niezwykle długi etap w Italii, zgłosiła się po niego Chelsea, z którą również bardzo szybko miał co świętować, zdobywając już w pierwszym sezonie Tarczę Wspólnoty, Puchar Anglii oraz mistrzostwo Anglii. 

Drugi sezon w Londynie nie był już na tyle udany, ale Carletto dość szybko stanął na nogi i został zatrudniony w Paris Saint-Germain dopiero na etapie formowania się paryskiego klubu w zespół klasy światowej. Początki były trudne, a Al-Khelaifi wówczas dużo bardziej cierpliwy, toteż dopiero w drugim sezonie Włoch przyniósł coś do gabloty, a konkretnie tytuł mistrzowski. Doprowadził też PSG do ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Wtedy zgłosił się do niego Florentino Pérez, który musiał kimś zastąpić Mourinho.

Etap Ancelottiego w stolicy Hiszpanii pamiętamy wszyscy, ponieważ to pod jego wodzą Królewscy wreszcie sięgnęli po wymarzony i wyczekany dziesiąty Puchar Europy w Lizbonie. Włoch dorzucił do tego jeszcze Puchar Króla, z fantastycznym rajdem Bale'a w finale. To nie są jednak jedyne zasługi Carletto. Za jego kadencji Real Madryt po prostu grał efektownie, a sam szkoleniowiec nie bał się odważnych ruchów. Przestawił Di Maríę do środka pola, dzięki czemu Argentyńczyk w pewnym momencie był wymieniany wśród najlepszych piłkarzy na świecie. Pomógł wejść do wielkiej piłki Isco, dał szansę Jesé, stworzył boiskowy tercet BBC, a nauki od niego pobierał sam Zinédine Zidane, czego efekty widzieliśmy w następnych latach. Drugi sezon nie był już jednak tak kolorowy i Ancelottiego pożegnano, ale z niezwykłą klasą. Sam Włoch również nigdy nie miał żalu do Florentino i zawsze był niezwykle ciepło wspominany na Bernabéu.

Kolejne lata dla Carletto nie były jednak tak kolorowe. Po Realu Madryt chwilę odpoczął od trenerski, a następnie objął Bayern Monachium po Pepie Guardioli, wygrał Superpuchar Niemiec i Bundesligę. W drugim sezonie pojawiły się informacje, że „stracił szatnię” i dość szybko został pożegnany z Bawarii. Następnie trafił do Neapolu, gdzie jednak sprawy nie układały mu się zbyt kolorowo. Napoli nie grało tak, jak oczekiwano i w aferze skandalu pojawiały się informacje o karnych zgrupowaniach oraz zamykaniu piłkarzy w ośrodku treningowym. Carlo więc dość szybko opuścił Italię i przeniósł się do Evertonu, gdzie z jednej strony nie osiągnął niczego spektakularnego, a z drugiej trudno było oczekiwać, by mógł poważnie rywalizować z Liverpoolem, Chelsea, Manchesterem United czy Manchesterem City. Przyszło jednak lato 2021 roku i do jego drzwi ponownie zapukał Florentino Pérez.

Gdy w 2013 roku Carlo Ancelotti zostawał trenerem Realu Madryt, wydawał się lekiem na całe zło. Traktowany był niczym kojący balsam po dwunastu miesiącach wojen i pogarszającej się atmosfery za José Mourinho. Dziś Włoch ponownie staje się szkoleniowcem Królewskich, mierząc się z być może nawet trudniejszym zadaniem, niż poprzednio. Trudno jednak nie szukać analogii między tamtym okresem, a bieżącym okresem. Wówczas zostały przeprowadzone zmiany w kadrze, chociażby wraz z odejściem Özila. Przyszli Isco czy Gareth Bale, a Carletto osiągnął to, o czym wielu marzyło przez 12 długich lat – La Décimę. 

Dziś ponownie staje wobec projektu, w którym potrzeba zmian. Staje wobec wyzwania, którym jest przywrócenie Realu Madryt na ten absolutnie najwyższy poziom i wydaje się, że jest adekwatną osobą do tego. Choć ostatnie lata z pewnością nie były dla niego najłaskawsze, sam Carletto z całą pewnością chce udowodnić, że jest topowym trenerem i trudno wyobrazić sobie do tego lepszą sposobność. Dostaje kadrę, w której należy dokonać wymiany pokoleniowej. W której jest wielu głodnych sukcesu, młodych piłkarzy oraz w której cały czas znajdują się weterani, oferujący ogromną jakość. Pierwszą misją Ancelottiego będzie sprawić, by Królewscy znów grali pięknie, by znów rozkochali w sobie swoich kibiców, a cała reszta przyjdzie wraz z tym.

¡Bienvenido, Carletto!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!