Zidane odchodzi przez brak wsparcia ze strony klubu

Francuz zadzwonił wczoraj do sternika Królewskich z prośbą o rozmowę, do której doszło po godzinie 18. Trener zakomunikował, że podjął decyzję o opuszczeniu Realu Madryt. Florentino próbował przekonać szkoleniowca do pozostania, ale ostatecznie po 2-godzinnym spotkaniu Zizou podtrzymał swoje stanowisko.

Zidane miał przekazać Florentino, że poza zmęczeniem czy presją ze strony mediów głównym powodem jego decyzji brak poczucia wsparcia ze strony klubu. Francuz podkreślał, że w kilku momentach nie czuł poparcia ze strony działaczy i to główny powód jego decyzji.

Ostatecznie prezes przekazał szkoleniowcowi, że jeśli taka jest jego wola, to w czwartek klub ogłosi to oficjalnie, ale poprosił przy tym, by Zizou „przespał się” jeszcze z decyzją. Szkoleniowiec jednak od razu po opuszczeniu spotkania zaczął informować o odejściu piłkarzy, przez co wiadomość trafiła do mediów. Dzisiaj trener pojawił się po godzinie 10 w Valdebebas, by podpisać odpowiednie dokumenty i dopełnić formalności, co pozwoliło klubowi oficjalnie ogłosić jego odejście.

Josep Pedrerol, dziennikarz La Sexty, podaje, że Królewscy do wyboru następcy Zidane'a podchodzą bardzo spokojnie. Na ich liście kandydatów znajdować się mają Mauricio Pochettino, Antonio Conte i Raúl, przy czym wstępnie działaczom najbardziej podoba się ten pierwszy, który ma być w delikatnej sytuacji w Paris Saint-Germain. Wydaje się, że skreślona jest opcja z Massimiliano Allegrim, który według Włochów wraca do Juventusu.