Advertisement
Menu

Feliz aniversário, Marcelo!

Dziś swoje 33. urodziny obchodzi nasz drugi kapitan, Marcelo. Lewemu obrońcy życzymy z tej okazji powrotu do formy, nadal nieschodzącego z twarzy uśmiechu oraz dalszego szczęśliwego życia w Madrycie.

Foto: Feliz aniversário, Marcelo!
Fot. Getty Images

Choć od momentu transferu Brazylijczyka minęło już ponad 13 lat, zapewne wielu z nas doskonale pamięta zimę 2007 roku. Wówczas to za rządów Ramóna Calderóna Real Madryt wybrał się na łowy do Ameryki Południowej. Przyjechaliśmy stamtąd z trójką wyjątkowo utalentowanych graczy: Fernando Gago, Gonzalo Higuaínem i Marcelo. Dziś trudno sobie wyobrazić, że cała trójka razem wzięta kosztowała sporo mniej niż sam Vinícius czy Rodrygo. Tak samo trudno było sobie jednak wówczas wyobrazić, że za 6,5 miliona euro wyciągamy z Fluminense piłkarza, który przez ponad dekadę zarażać będzie nas taką ilością radości oraz pozwoli może nie tyle zapomnieć (bo tak się przecież nie da), co nie płakać rzewnymi łzami po wspaniałym Roberto Carlosie.

Swego czasu Marcelo w stolicy Hiszpanii absolutnie zasłużenie zyskał sobie miano jednego z najlepszych (najlepszego?) lewych obrońców świata. Oglądanie jego gry w znakomitej większości spotkań stanowiło olbrzymią przyjemność. Coraz rzadziej można dziś bowiem znaleźć piłkarzy, którzy tak wspaniale potrafią odwzorować swoją radosną osobowość na boisku. Nieograniczone pokłady fantazji w połączeniu z wyborną techniką, ciągiem na bramkę i nieszablonowością czynią z Marcelo być może jednego z ostatnich bocznych obrońców wymykających się schematowi żelaznopłucego biegacza-wrzucacza, których z często niezrozumiałych przyczyn tak bardzo się dziś podziwia (przykładem zawodnik o trzech imionach z Liverpoolu).

Staż w zespole oraz lista sukcesów sprawiają zaś, że po latach Brazylijczyk będzie z całą pewnością wymieniany w gronie legend Królewskich. Marcelo w białej koszulce zaliczył 527 spotkań, w których strzelił 38 goli i zanotował 101 asyst. W poprzednim meczu zrównał się też liczbą meczów z Roberto Carlosem i za chwilę prawdopodobnie stanie się samodzielnym wiceliderem w klasyfikacji obcokrajowców z największą liczbą występów dla Królewskich, ustępując jedynie Benzemie. Jego gablota z trofeami prezentuje się natomiast tak:

– 4 Ligi Mistrzów
– 5 mistrzostw Hiszpanii
– 2 Puchary Hiszpanii
– 4 Superpuchary Hiszpanii
– 4 Klubowe Mistrzostwa Świata
– 3 Superpuchary Europy

Nie jest tajemnicą, że minione sezony są w wykonaniu Marcelo po prostu słabe. Dwa lata temu jego pozycji poważnie zagroził Sergio Reguilón, w tym i poprzednim sezonie ze składu na najważniejsze mecze wygryza go zaś Ferland Mendy. Trudno jednoznacznie stwierdzić, ile Brazylijczyk może jeszcze dać Realowi Madryt. Miał w trwających rozgrywkach kilka przebłysków, ale mimo wszystko wydaje się, że wyjątkowo trudno może być mu wskoczyć na dawny poziom. Brzmi to okrutnie, ale lata nie lecą do tyłu i pewne cechy z czasem najzwyczajniej zanikają. 

Wstydzić powinien się jednak ten, kto po tak długim czasie wspólnego pożycia na głos deprecjonuje jego dokonania. Ktoś, kto dał nam tyle radości, kto tyle poświęcił dla królewskich barw, ma prawo pozostawać szczęśliwy tam, gdzie chce, czyli w Madrycie. Zidane najlepiej wie, w jakim zakresie szczęście to może dać mu na boisku. 

Życzymy ci zatem, drogi Marcelo, byś pokazał nam jeszcze trochę swoich fantazyjnych zrywów i dalej zarażał nas radością. Na tej planecie pozostało już niewielu takich zawodników jak ty. Mamy tego świadomość i dlatego też chcielibyśmy się cieszyć razem z tobą jak najdłużej.

Feliz aniversário, Marcelo!
Wszystkiego najlepszego, Marcelo!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!