Advertisement
Menu
/ marca.com

Pan trener Juanito

Juanito był pierwszym dyrektorem szkółki piłkarskiej AFE, którą założył wraz ze swoim przyjacielem, Paco Tocónem. Dziś mija 29 lat od śmierci legendarnej „siódemki” Realu Madryt.

Foto: Pan trener Juanito
Fot. własne

„Załóżmy szkółkę piłkarską”, stwierdził pewnego dnia Juan Gómez González, znany też jako „Juanito”. Jak powiedział, tak zrobił. Zawodnik Los Blancos mocno przyczynił się do utworzenia w 1986 roku szkółki piłkarskiej AFE, której został pierwszym dyrektorem. Był również członkiem Zawodowego Związku Piłkarzy i widział w tej inicjatywie sposób na „danie społeczeństwu tego, co futbol dał nam”.

Hiszpan, który był bardzo wybuchowy i energiczny, od razu wziął się do pracy. Zadzwonił do Paco Tocóna, swojego przyjaciela, który w przeszłości był bramkarzem, a w tamtym czasie pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego na jednym z uniwersytetów. Juanito zaproponował mu udział w tej ciekawej przygodzie, a odpowiedź Paco brzmiała krótko: „Możesz na mnie liczyć”.

2 kwietnia 1992 roku świat obiegła tragiczna wiadomość o śmierci Juana Gómeza. Zawodnik zginął w wypadku drogowym w drodze powrotnej z Madrytu, gdzie udał się, aby obejrzeć spotkanie Pucharu UEFA między Realem Madryt a Torino FC. Dziś mija 29 lat od tamtego tragicznego wydarzenia, a piłkarza wspomina Paco Tocón.

Na słynną „siódemkę” Królewskich czekało zawsze około 50 chłopaków w wieku od 10 do 14 lat. Treningi odbywały się trzy razy w tygodniu i trwały 2,5 godziny. Miejscem zajęć był błotnisty teren nazywany „La Flipa”. Dla Juana Gómeza nie były to zwykłe treningi piłki nożnej: „Mówił rodzicom, że jeśli oczekują, że ich dzieci staną się dzięki niemu prawdziwymi gwiazdami, to niech wracają do domu. On nauczy ich, jak stać się mężczyznami”. Traktował swoje zajęcie bardzo poważnie. Gdy razem z drużyną Królewskich przyjeżdżał do hotelu MonteReal, spędzał dużo czasu na wymyślaniu rozegrań rzutów wolnych, rożnych oraz autów.

Przez prawie dwa lata liczba chłopaków trenujących w szkółce wzrosła do 150. Pewnego dnia Juanito stwierdził, że wykona odważny ruch. Ściągnął do Madrytu profesjonalnych piłkarzy z całej Hiszpanii, którzy mieli dawać lekcje jego podopiecznym. „To tam pojawili się López Ufarte, Sarabia… wszyscy chcieli grać. Było większe błoto niż kiedykolwiek, a wszyscy cieszyli się jak dzieci” wyjaśnia Tocón. „Był naprawdę niemożliwy. Biegał w tym błocie razem z nimi. Pewnego dnia graliśmy w Tuluzie, a on specjalnie przyleciał samolotem, aby nie przegapić tego spotkania. Był prawdziwym idolem i nie tylko grał z tymi chłopakami, ale stał się dla nich przyjacielem”, dodaje Paco.

Najtrudniejsza lekcja dla Juanito miała miejsce wraz z rywalizacją z Bayernem Monachium w 1987 roku. Hiszpan w tamtym spotkaniu nadepnął na twarz Lothara Matthäusa, za co dostał czerwoną kartkę oraz długie zawieszenie. Dwa dni później zawodnik Królewskich zadzwonił do Tocóna: „Powiedział mi, że nie przyjdzie już na żaden trening. Odpowiedziałem mu, że ma to zrobić, ponieważ jest to doskonała lekcja dla młodszych. Teraz wiedzą, czego nie można robić”.

„Na następnych zajęciach zgromadził wokół siebie 51 osób na środku boiska. Przeprosił tamtych chłopaków. Powiedział, że się pomylił i że zrobił coś, czego robić nie wolno. Bardzo żałował swojego zachowania. Byliśmy smutni, wszyscy płakaliśmy. To była chwila, której nigdy nie zapomnieliśmy. On wiedział, że zachował się źle. Na końcu zajęć podziękował rodzinom dzieciaków za okazane wsparcie”, wspomina Paco. „To była prawdziwa maszyna. Miał obsesję na punkcie piłki nożnej. Był jak Butragueño, potrafił przypomnieć sobie wynik każdego spotkania. Miał jasno sprecyzowane cele i zawsze sam podejmował decyzje. W tym aspekcie przypominał trochę Camacho”.

Legendarny zawodnik Królewskich zmarł w wieku 37 lat. Dla Tocóna i jego bliskich było to prawdziwy szok: „Byłem w domu, usłyszałem wiadomość o jego śmierci i nie wiedziałem, co powiedzieć. Cały czas płakałem. Później zadzwoniłem do jego żony, a ona powiedziała «Juanito chciał umrzeć właśnie w taki sposób, bez bólu i cierpienia»”. Taki właśnie był Juan Gómez González: piłkarz, trener, nauczyciel, prawdziwy geniusz.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!