Advertisement
Menu
/ as.com, Radio Marca

Raúl: Lubię oglądać mecze Barçy w telewizji

Wczorajszy wywiad z kapitanem w Radiu Marca

Raúl odwiedził wczoraj studio Radia Marca, by udzielić wywiadu Paco Garcii Caridad w programie „Intermedio". Kapitan wyraźnie zaznaczył, że nie zagra w żadnej innej drużynie, która nie będzie zespołem Blancos.


Jak czuje się drużyna?
Dobrze, mamy dużą nadzieję odnośnie sobotniego meczu, by zwycięstwem podgrzać atmosferę w Lidze. Triumf nad Deportivo dodał nam zaufania.

Myślisz, że Real może wygrać Ligę, jeśli w sobotę zwycięży?
W sobotę musimy wygrać z wielu powodów: pierwszy to taki, że jest to nasz wielki rywal i zwycięstwo nad Barceloną sprawiłoby wszystkim madridistas wielką radość; drugi – ponieważ naszym głównym celem jest teraz to, by spróbować zapewnić sobie drugie miejsce w Lidze, które obecnie zajmujemy, co będzie dużym krokiem naprzód; a trzeci – dlatego, że myślę, iż wszyscy jeszcze liczymy na to, że Liga się dla nas nie skończyła. Barcelona wygra z Benfiką, będzie musiała rozgrywać inne spotkania i może trochę zaniedbać Ligę.

Może pojawienie się negatywów okaże się dobre dla drużyny?
Nie, to nie jest dobre pozostawać bez tytułów przez trzy kolejne lata. Było wiele zmian trenerów, dymisja Florentino... rzeczy, które się dzieją, powodują, że się nad nimi zastanawiamy. Trzeba przeprowadzić głęboką analizę i postarać się, żeby w przyszłym sezonie poszło nam dużo lepiej.

Chcesz, żeby w Lidze Mistrzów wygrała Barcelona?
Tak. Chcę, żeby Barcelona przegrała w sobotę, ale w rozgrywkach, w których my nie zasłużyliśmy na to, by grać dalej, a oni nie mieli nic wspólnego z tym, że wyeliminował nas Arsenal, lubię oglądać w telewizji ich mecze jako hiszpańskiej drużyny. Teraz, gdy Real jest już za burtą, będę wspierał Hiszpanów.

Czujesz, że powinieneś grać w podstawowym składzie?
Czuję się ważny, jak zawsze. Jestem zadowolony, bo cztery miesiące temu nie myślałem w ogóle, że w tym sezonie będę jeszcze grał w piłkę. Kontuzja na początku wydawała się poważna, ale dzięki pracy i dużemu wysiłkowi udało mi się ją przezwyciężyć. Teraz chcę wykorzystywać czas, który dostaję na boisku, i z takimi samymi chęciami oraz ambicją mam zamiar pomagać drużynie. Nie ważne, czy będę powołany od początku, czy będę w rezerwie, wychodząc na 10, 15 minut.

Rozumiesz wybory dokonywane przez Lopeza Caro?
Trener ma przy wyborach wolną rękę, nie chce nikogo krzywdzić. Mieliśmy dużo pecha, a w dwóch ważnych spotkaniach drużyna nie odpowiedziała tak, jak powinna. Potrzebujemy spokoju i ktokolwiek będzie grał, trzeba osiągnąć wyznaczone cele.

Bronisz go?
Zawsze broniłem swoich trenerów, ponieważ od każdego się czegoś nauczyłem. Juan Ramón zasługuje na szacunek i ode mnie, jako kapitana, zawsze może liczyć na wsparcie.

Czy transfery Realu były tylko po to, by ich dokonać?
Komuś, kto nie gra, być może dużo łatwiej jest teraz oceniać. Ale ludzie, którzy pracowali przy transferach, zrobili to dla dobra klubu. Trzeba przeanalizować to, co nie poszło dobrze. Nie graliśmy tak, jak powinniśmy, dlatego wina jest nasza. Musimy się zmobilizować, bo ludzie chcą oglądać piękny futbol, wyniki i oddaną drużynę.

Rozmawiałeś z Ronaldo?
Wszyscy źle zinterpretowali to, co miało miejsce. Atmosfera w szatni drużyny, która zwycięża, jest o wiele lepsza, a gdy przegrywa, nie jest już tak różowo, ale między nami zawsze istniał wielki szacunek. Jako kapitan muszę zauważać pewne rzeczy, a to, co powiedziałem, mogłem wypowiedzieć na temat każdej innej osoby.

Czy jeśli strzelisz gola na Camp Nou to znowu każesz zamknąć usta publiczności?
Tak było tylko raz, teraz, w wieku w jakim jestem, nie zrobiłbym już tego więcej.

W czym jest ukryty sukces Barcelony?
W tym, jak potrafią wywierać presję na przeciwniku, jak bronią i jak zaskakują. Mają wielką klasę.

Mundial...
Wygrać!

A Ty, pojedziesz na Mistrzostwa?
To zależy od selekcjonera. Czuję się dobrze i mam nadzieję, że obdarzy mnie swoim zaufaniem. Zostało jeszcze półtora miesiąca na to, bym przekonał go, że mogę być ważny. Najważniejsze jest jednak to, by wspierać reprezentację. Niech pojadą ci, którzy mają pojechać, a trenerowi pozwólmy pracować, bo najważniejsza jest Hiszpania. Musimy stworzyć między sobą pozytywną atmosferę, nie dyskutować kto ma jechać, kto nie, bo takie debaty szkodzą drużynie.

Kto jest według Ciebie faworytem zbliżających się Mistrzostw?
Według mnie jest nim obecny mistrz, Brazylia – przez reprezentację, jaką posiada, przez zawodników. To wielka drużyna. Obyśmy mogli zagrać z nimi w 1/4 finałów, co jest możliwe.

Czy Raúl powróci do Atlético?
Były takie oferty, ale nawet ich nie słuchałem i dalej nie mam zamiaru tego robić. Swoją karierę zakończę w Realu. Mam teraz kontrakt do 2010 roku i nieważne, czy będę grał w podstawowym składzie, czy będę rezerwowym - a tego kontrakt nie mówi - będę grał tutaj, dając z siebie co mogę za to, co czuję – za swój madridismo i za to, o co chcę walczyć. Możliwość oglądania wibrującego Bernabéu to najpiękniejsza rzecz, jaka istnieje. Pracuję teraz więcej, niż wcześniej, bo jestem coraz starszy, co wiąże się z koniecznością większej ilości wkładanej pracy. Jeśli odbiorą mi treningi, odbiorą mi życie.

Wszystkich zainteresowanych, którzy chcieliby posłuchać fragmentów wywiadu, zapraszam tutaj.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!