Koszykarze (znowu) nadrabiają zaległości

Koszykarze Realu Madryt nie mają czasu na odpoczynek. W niedzielny wieczór Królewscy rozprawili się z Gran Canarią, a dzisiaj czeka ich kolejne starcie. Na szczęście udało się uniknąć podróży, bo w obu przypadkach Blancos pełnią funkcję gospodarzy. Spotkanie z UCAM Murcia pierwotnie miało zostać rozegrane 10 stycznia, lecz plany pokrzyżował koronawirus. Pozytywne wynik testów w zespole z Murcji sprawiły, że konfrontację trzeba było przełożyć.

Wirus negatywnie wpłynął na Murcię. 27 grudnia UCAM pokonał Obradoiro i pewnie nikt się nie spodziewał, że drużyna wróci do gry dopiero 23 stycznia. Brak regularności jest wyraźny. Murcia przegrała wszystkie trzy spotkania od momentu powrotu do rywalizacji. Do tego musi się przestawić na częstsze granie, bo przełożone mecze trzeba rozegrać. W niedzielnym pojedynku z Barceloną podopiecznym Sito Alonso wyraźnie zabrakło siły i po bardzo dobrej pierwszej połowie drużyna spisała się katastrofalnie w drugiej.

Niedzielny pojedynek z Gran Canarią przyniósł sporo emocji. Królewscy nie potrafili utrzymać przewagi, którą sobie wypracowali i doprowadziło to do zaciętej końcówki. Jednak poza wynikami kluczowe jest również szukanie możliwości odpoczynku dla najważniejszych graczy. Bardzo obciążony graniem w ostatnim czasie Tavares mógł w starciu z Kanaryjczykami trochę czasu spędzić na ławce, ponieważ dobrze zastąpił do Tyus. Dzisiaj powinno być podobnie.

Oczywiście Real Madryt jest faworytem meczu z Murcią i niewiele wskazuje na możliwość wystąpienia niespodzianki. Zmęczenie jednak może dawać o sobie znać, dlatego Królewscy muszą mieć się na baczności i spróbować rozstrzygnąć rywalizację wcześniej niż w ostatnich sekundach pojedynku.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o godzinie 20:30. Transmisję na żywo będzie można zobaczyć na Sportklubie.