Advertisement
Menu
/ abc.es

Ramos wskazuje palcem na Benzemę i Carvajala

Sergio Ramos czuje się źle potraktowany przez klub, bo Karim Benzema i Dani Carvajal w ostatnich rozmowach dotyczących przedłużenia kontraktów dostali podwyżki. Klub wskazuje na to, że kapitan potencjalnie będzie cały czas zarabiać więcej od nich, a jest też wyraźnie starszy.

Foto: Ramos wskazuje palcem na Benzemę i Carvajala
Fot. Getty Images

Real Madryt przez koronawirusa musi maksymalnie opóźniać decyzje dotyczące przyszłości i odnowienia kadry, która wygrała już wszystko i która tak naprawdę domyka swój 10-letni cykl. Siedmiu piłkarzom kontrakty wygasają w 2022 roku. Klub już przedłużył umowy z Benzemą i Carvajalem, a wciąż na rozmowy czekają Rafa Varane i Nacho. Trzej pozostali zawodnicy – Marcelo, Isco i Bale – wiedzą już, że nie otrzymają żadnej oferty, a klub najchętniej pożegna się z nimi już tego lata.

Przypadki Benzemy i Carvajala wpływają na sprawę Sergio Ramosa, którego umowa wygasa już w czerwcu. Kapitan czuje się źle traktowany przez klub, który zaoferował napastnikowi i prawemu obrońcy podwyżki. Francuz dogadywał to jeszcze przed pandemią, ale Hiszpan już na przełomie i listopada 2020 roku. Obaj dostaną więcej pieniędzy za ten sezon, nawet jeśli drużyna zaakceptuje 10% obniżkę pensji. Stoper uznaje, że jemu z tego tytułu też należy się więcej pieniędzy.

ABC, konkretnie Tomás González-Martín mający dojścia do najważniejszych działaczy Królewskich, stwierdza, że porównywanie się do innych nigdy nie jest dobre, a analiza klubu wskazuje na to, że nie można zestawiać tych przypadków. Ramos w marcu skończy 35 lat i jeśli podpisałby 2-letnią umowę, wygasałaby ona w momencie, gdy miałby już 37 lat. Benzema ma ledwo skończone 33 lata i jego nowy kontrakt wygaśnie, gdy będzie mieć 34 lata, a Carvajal ma 29 lat i związał się z klubem do momentu, w którym będzie mieć 32 lata. Do tego oczywiście znacząco różnią się ich pensje.

Benzema na podstawie nowej umowy podpisanej w 2020 roku do końca sezonu 2021/22 będzie zarabiać 10 milionów euro netto, co przy zastosowaniu obniżki może oznaczać spadek do 9 milionów euro netto. Carvajal z kolei do 2024 roku wskoczył na poziom 7 milionów euro netto, czyli po obniżce spadły na nieco ponad 6 milionów euro netto. Ramos dzisiaj dostaje 12 milionów euro netto i nawet jeśli zaakceptuje obniżkę, będzie dostawać 10,8 miliona euro netto, pozostając najlepiej zarabiającym graczem w zespole. ABC stwierdza: to są inne sytuacje.

Dylemat jest oczywiście większy przy Lucasie Vázquezie, który w lipcu skończy 30 lat. On prosi o 15% podwyżkę w 3-letniej umowie, a klub oferuje mu obecną pensję z 10% obniżką. Cóż, porównania są niewdzięczne...

Sytuacje Carvajala i Benzemy są na ten moment jasne, chociaż Francuz będzie musiał zdecydować w następnym sezonie o swojej przyszłości, a zaczyna spekulować się, że po skończeniu 34. roku życia może chcieć wrócić do Lyonu, by mieć możliwość pogrania tam jeszcze na przyzwoitym poziomie. Pomijając więc Marcelo, Isco i Bale'a, pozostają sprawy Varane'a i Nacho. Obaj mogą podpisać nowe porozumienia, ale także zostać tego lata sprzedani.

Varane'a klub wycenia na 70 milionów euro, a Francuz od dłuższego czasu wysyła sygnały, że po dekadzie w Madrycie osiągnął wszystko i gdy latem będzie mieć 28 lat, może nastawić się na nowe doświadczenie. Zainteresowane nim będą kluby Premier League oraz Paris Saint-Germain. Jeśli Królewscy faktycznie będą musieli załatać dziurę budżetową sprzedażą piłkarzy, Francuz jest drugi na takiej liście po Viníciusie. Jeśli latem defensor nie odejdzie, w następnym sezonie zostaną otwarte z nim rozmowy w sprawie umowy do 2024 roku.

Nacho dwa tygodnie temu skończył 31 lat i na dzisiaj chce pozostać w klubie. Królewscy na razie nie wiedzą, jakie będą ich plany wobec wychowanka, ale jeśli latem będzie szansa go sprzedać czy włączyć do jakiejś wymiany, to Los Blancos wycenią go na około 20 milionów euro.

Trudne sprawy Bale'a, Marcelo i Isco.
Dla Królewskich być może najważniejsze będzie rozwiązanie spraw z zawodnikami już skreślonymi. Walijczyk bez wątpienia wróci w lipcu z Londynu, a klub już nastawia się na to, że nie będzie szansy go sprzedać i latem toczona będzie walka o jak najkorzystniejsze wypożyczenie, w którym Hiszpanie pokryją jak najmniej z 21 milionów brutto, jakie w ramach podstawowej pensji ma otrzymywać atakujący.

Marcelo w maju skończy 33 lata i dostanie wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Przypadek Isco jest wyjątkowy. Hiszpan w listopadzie otwarcie przekazał Realowi Madryt, że chce odejść, ale na razie nie ma żadnych ofert. Więcej wysiłku w szukanie mu nowej drużyny wkładają zapewne Królewscy, którzy wyceniają go na 40 milionów euro. Trudno będzie znaleźć jednak kogoś, kto pokryje tę kwotę oraz 8 milionów euro netto pensji pomocnika. Klub jednak się nie poddaje, bo samo skreślenie tej trójki z listy płac pozwoli zaoszczędzić ponad 50 milionów euro.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!