Advertisement
Menu
/ as.com

Diego López: Ciążyła na mnie najcięższa presja

W styczniu 2013 roku Diego López wrócił do Realu Madryt, aby zastąpić kontuzjowanego Ikera Casillasa. Mimo gigantycznej presji w pierwszym składzie utrzymał się nawet po powrocie ówczesnego kapitana Królewskich do zdrowia. W wywiadzie dla dziennika AS wrócił wspomnieniami do tamtych wydarzeń sprzed lat.

Foto: Diego López: Ciążyła na mnie najcięższa presja
Fot. Getty Images

Do Realu Madryt przeniosłeś się dosyć późno, gdyż w wieku 18 lat. Z kolei debiut w Primera División zanotowałeś w wieku 24 lat.
Zaczynałem z ogromną wręcz stratą w porównaniu do innych zawodników mojego pokolenia. Nie miałem właściwego przygotowania. Wcześniej w ogóle nie pracowałem na poziomie indywidualnym – tak jak to się robi w szkółce Realu Madryt czy w innych klubach w Hiszpanii. Przechodziłem z kategorii młodzieżowych niezwykle skromnego klubu do szkółki Realu Madryt – to był wówczas zespół C. Szybko zdałem sobie sprawę, że muszę pracować nie dwa, ale trzy razy więcej niż inni, aby krok po kroku nadrabiać zaległości wynikające z tego, że przez tyle lat tak naprawdę nic nie robiłem.

A mimo wszystko i tak na ciebie postawili.
Uczyłem się tylko na podstawie tego, co sam widziałem. Dlatego w moim przypadku wszystko przychodziło tak późno. Ponadto to był Real Madryt, w którym niezwykle trudno jest dotrzeć do pierwszego zespołu, zagrać mecz – zwłaszcza w roli bramkarza. Moimi podstawami zawsze były praca, konsekwencja i codzienne treningi.

W Realu Madryt spełniłeś swoje marzenie z dzieciństwa. W pewnym momencie Mourinho dosyć mocno na ciebie postawił. To prawda, że już wcześniej chciał ciebie pozyskać?
Tak mi się wydaje. Przynajmniej takie informacje do mnie docierały. Myślę, że miało to miejsce sezon wcześniej, gdy z Villarrealem zajęliśmy czwarte miejsce. Tak naprawdę moim pierwszym spełnionym marzeniem było to, że w wieku 18 lat w ogóle dołączyłem do Realu Madryt. I chociaż nie jestem wśród zawodników z największą liczbą rozegranych meczów czy zdobytych tytułów, to jestem dumny, że od razu przyswoiłem wartości madridismo, które starałem się również przenieść na życie prywatne. Dobrze jest być docenianym i wygrywać trofea, ale przede wszystkim cenię sobie opinię ludzi, z którymi miałem okazję pracować ramię w ramię.

Czy wymagania w Realu Madryt można w ogóle porównać do czegoś innego? Pytam o to, gdyż domyślam się, z jaką presją musiałeś sobie radzić, gdy grałeś zamiast Ikera Casillasa.
Byłem na to przygotowany. Gdyby tak nie było, to na pewno bym sobie z tym nie poradził. Myślę, że ta presja, która ciążyła na mnie, była najcięższą, jaką kiedykolwiek widziałem w świecie futbolu. I nie mówię tego tylko we względu na to, że dotyczyła ona mnie. Nie przypominam sobie czegoś podobnego. Myślę, że pod względem mentalnym byłem do tego właściwie przygotowany. Byłem pewny siebie i naprawdę się tym cieszyłem. Byłem bardzo szczęśliwy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!