Advertisement
Menu
/ as.com

Casilla: W Realu nawet jako trzeci bramkarz czułem zaufanie

Były golkiper Królewskich w wywiadzie dla <i>Asa</i>

Kiko Casilla, który zimą odszedł z Realu Madryt do Leeds United, udzielił wywiadu dziennikowi AS. Golkiper odpowiedział na wiele pytań związanych ze swoim poprzednim klubem oraz opowiedział nieco o swoim dotychczasowym pobycie w Anglii.

Tęsknisz za Realem?
Kiedy odchodzisz z klubu, który tak kochasz i w którym czujesz, że sam jesteś kochany, zawsze tęsknisz, zawsze życzysz mu jak najlepiej. Jesteś wówczas jednym z kibiców, tak samo mam z Espanyolem.

Jak postrzegasz obecną sytuację na Bernabéu?
Real przechodził przez trudne miesiące. Pojawiało się wiele krytyki za miniony sezon. Ale tak to już jest. Teraz nadchodzi kolejna okazja, by pokazać, że zespół stać na wiele.

Zdziwił cię powrót Zidane'a?
Jak chyba każdego. Zizou się nie zastanawiał i postawił krok do przodu. Pokazał uczucie, którym darzy Real Madryt i chęć pomocy drużynie. To była odważna decyzja, życzę mu wszystkiego, co najlepsze.

Jak widzisz jego zarządzanie bramkarzami?
Na pewno nie przywiązuje się do nazwisk. Gra ten, który według niego jest w lepszej formie. Każdy tydzień stanowi dla golkiperów i zawodników z pola nowy egzamin. Zidane jest bezpośrednim człowiekiem. Wszyscy otrzymają swoje szanse, tak jak w sezonie, kiedy wygrywaliśmy ligę i Ligę Mistrzów. Wówczas zarządzanie kadrą było fantastyczne. Teraz widzę to podobnie.

Czułeś, że możesz grać w podstawowym składzie?
Może nie aż tak, ale na pewno czułem się częścią drużyny. Trener wiedział, że w razie potrzeby może na mnie liczyć. Nie czułem się ani podstawowym bramkarzem, ani rezerwowym. Po prostu byłem członkiem zespołu jak każdy inny.

Czy mimo tego, że nie byłeś szykowany do częstej gry, Zidane poświęcał ci uwagę?
Tak, oczywiście. Zawsze. To coś za co zawsze trzeba być wdzięcznym, jeśli jesteś drugim lub trzecim bramkarzem. Zidane wykazywał oznaki zaufania wobec mnie. Udowadniał mi, że jestem w tej drużynie, a nie gdzieś pozostawiony z boku.

Co jest najlepsze u Keylora?
Mogę mówić o nim same dobre rzeczy. On lubi konkurencję i jest bardzo regularny. Ma w sobie tę zaletę, że zawsze pojawia się w najważniejszych momentach.

Był jednym z pierwszych, któremu powiedziałeś, że odchodzisz.
Tak, ponieważ wspólnie spędzaliśmy dużo czasu. Spytałem go o zdanie, nawet nie jako kolegi, lecz przyjaciela. Wypytałem także Modricia, który grał w Anglii.

Jak natomiast określisz Courtois?
Jest niezwykle szybki i zwinny jak na swoje warunki fizyczne. Kiedy jesteś wysoki, nieraz trudno jest zejść na dół lub wyprzedzić kogoś. On jak na swój wzrost jest niezwykle szybki. To również, podobnie jak Keylor, bardzo miły człowiek.

Łunin?
Ma niesamowity potencjał. Silne nogi, sprawność... Na mundialu U-20 pokazał także, że radzi sobie w ważnych meczach. Jest jeszcze młody, ale to przyszłość bramkarstwa.

A Luca Zidane?
On od dziecka zdaje sobie sprawę z tego, że kiedy zrobi coś dobrze, nie będzie się o nim mówić, ale kiedy popełni błąd – już tak. Jest bardzo silny psychicznie, nie widać po nim, by jakoś to wszystko na niego wpływało. Przenosiny do Racingu wyjdą mu na dobre, pozna prawdziwy futbol i zbierze niezbędne doświadczenie. Pokaże, jak dobrym jest bramkarzem.

Myślisz, że wróci do Realu?
Nie wiem, oby. W Castilli i pierwszej drużynie, gdy już dostawał szansę, spisywał się dobrze. Z pewnością ma przed sobą przyszłość.

Real ma najlepiej obsadzoną bramkę w Europie?
Na pewno jest w top 3. Zidane umie zarządzać tą pozycją. Konkurencja wpływa dobrze zarówno na każdego z bramkarzy indywidualnie, jak i na całą drużynę.

Relacje Keylora z Courtois nie są tak dobre, jak – nie szukając daleko – twoje z Keylorem.
Kiedy miałem okazję z nimi trenować, widać było, że darzą się dużym szacunkiem. Razem pracowali i sobie pomagali. Z drugiej strony to prawda, że nie zaufasz komuś po trzech miesiącach tak, jak komuś z kim spędziłeś kilka lat. Nie wiem, jak to wygląda teraz, ale mam nadzieję, że dobrze.

Na ławce siedziałeś obok Bale'a. Czy Marcelo mówił prawdę, że Gareth jest tak małomówny?
Nie odkryję niczego na nowo. Być może faktycznie nie miał wystarczającego zasobu słownictwa, by wyrazić się w najlepszy sposób. Ale kiedy musiał o coś spytać, robił to. Kiedy jego o coś pytano, starał się odpowiadać. Nie jest tak otwartym człowiekiem, jak Marcelo. Każdy ma jednak swój charakter i trzeba to szanować.

Myślisz, że Bale jest w stanie jeszcze odwrócić swoją sytuację?
Nie wiem też, czego klub dokładnie od niego wymaga. Chcę, by był szczęśliwy niezależnie od tego, czy zostanie w Realu czy też nie. Niech wszyscy będą zadowoleni.

Jak wygląda pretemporada z Bielsą?
Dla piłkarzy z pola jest bardziej wymagający, to normalne. Jeśli chodzi o nas, wszystko pozostawia trenerom bramkarzy.

Jaki jest plan na zbliżający się sezon po rozczarowaniu spowodowanym brakiem awansu?
Po pierwsze szkoleniowiec wyjaśnił nam, co zrobiliśmy dobrze. A pozytywów było naprawdę sporo. Teraz skupimy się na tym, co było do poprawy. Brak awansu był dużym ciosem, ale futbol nieraz jest zdradliwy i okrutny. Chodzisz przez kilka tygodni wkurzony, ale potem resetujesz głowę i starasz się dalej dawać z siebie wszystko.

Czego wam zabrakło?
Wiary w siebie podczas ostatnich spotkań. Ta liga wcale nie jest łatwa, jest bardzo konkurencyjna.

Bardziej niż Segunda División?
W Hiszpanii również jest bardzo wysoki poziom, ale sama konkurencyjność nie jest chyba aż taka. Swoje robi także potencjał finansowy.

Teraz celem znowu jest awans?
Tak. W tym roku wszyscy lepiej będą znali styl Bielsy. Mamy obowiązek wygrywania w każdym meczu. Remisy nie są już nic warte. Ciąży na nas presja, ale sami również jej chcemy. Nie będzie łatwo.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!