Advertisement
Menu

Happy birthday, Gareth!

30. urodziny Walijczyka

Ekspres z Cardiff. Książę Walii czy też Walijski Książę. Gareth Bale, atakujący Realu Madryt, obchodzi dziś swoje 30. urodziny. Kiedy w 2013 roku przychodził z Tottenhamu za rekordowe wtedy 100 milionów euro, wielu widziało w nim nowego Cristiano. Co prawda rzeczywistość zweryfikowała te oczekiwania, jednak tu trzeba się zastanowić czego to jest rzeczywiście wina – Bale nie wszedł na poziom Portugalczyka, czy też na jego poziom po prostu nie można wejść?

Często był krytykowany, ale jeśli zdobędziemy się na czysto ludzkie spojrzenie, to do Walijczyka nie dość, że można zapałać sympatią, to jeszcze czegoś się od niego nauczyć. Nieustępliwości. Wszyscy wiemy, jak wiele trudnych momentów przeżył w koszulce Realu Madryt. Każdy z nich jednak pokonywał, by wrócić jeszcze silniejszym, rozkochując w sobie kibiców Królewskich na nowo, czego przykładem jest chociażby finał Ligi Mistrzów w Kijowie. Za każdym razem, gdy Gareth odnosił kontuzję, starał się wrócić jak najszybciej, czasem też komplikując sobie przez to życie. Jednak zaciętości, zaangażowania i gonienia za swoim pragnieniem, jakim jest triumf w koszulce Los Blancos, nikt nie może mu odmówić.

Obecnie trzeba jasno powiedzieć, że wielu kibiców Królewskich chciałoby go widzieć poza klubem. Gareth jest krytykowany za niechęć do odejścia. Nie patrzymy na niego z tej normalnej, ludzkiej strony. Wczuwając się w jego sytuację. Fakty są takie, że Gareth chce wypełnić kontrakt z klubem. Ma do tego pełne prawo, na które zasłużył sobie latami w Madrycie. Patrząc na jego statystyki, jasno widać, że są one bardzo dobre. Sam Walijczyk i jego rodzina bardzo dobrze się czują w stolicy Hiszpanii.

Dlatego też z okazji jego urodzin sami zapytajmy siebie, przed kolejnymi krytycznymi komentarzami, czy sami w jego sytuacji byśmy chcieli odejść. Gareth musi czuć, że ma swoje do udowodnienia. Nie chce też schodzić ze swojej pensji, co jest chyba jasne dla każdego trzeźwo myślącego człowieka. Zatrzymajmy się na chwile i zastanówmy się, czy to naprawdę Walijczyka chcemy wyrzucić za drzwi.

W ciągu pięciu lat Bale na Bernabéu zdołał wygrać każde trofeum, a przy wielu z nich był naprawdę kluczowy. Specjalista od finałów. Był częścią tria BBC w najlepszych jego latach i wielokrotnie pokazywał, że jest piłkarzem najwyższej próby. To jemu można zawdzięczać wiele trofeów, a w tym najważniejsze – 3 Ligi Mistrzów. Gol na 2:1 w dogrywce finału w Lizbonie. Asysta do Sergio Ramosa w finale w Mediolanie. I w końcu prawdziwe dzieło sztuki w Kijowie. Trzeba uchylić ronda kapelusza przed zawodnikiem takiego kalibru i tak zasłużonego dla Realu Madryt, jak Gareth Bale.

Happy birthday, Gareth!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!