Advertisement
Menu
/ marca.com

Sobrino: W Realu Madryt wszystkie alarmy będą włączone

Wywiad z graczem rywali

Zawodnik Alavés udzielił wywiadu dziennikowi MARCA. Odpowiadał na pytania związane z dzisiejszym meczem z Realem Madryt, w którym spędził sześć lat.

Podejrzewam, że tydzień z meczem z Realem Madryt zawsze jest wyjątkowy dla Sobrino.
Dla mnie zawsze spotkanie z drużyną, w której się wychowałem, będzie czymś wyjątkowym. Od lat przyjaźnię się z takimi zawodnikami jak Carvajal czy Isco. To jest również jedna z najlepszych drużyn na świecie, co dodaje mam ochoty i nadziei.

Miałeś czas, żeby porozmawiać z przyjaciółmi z Realu Madryt?
Przyjaźnie się utrzymuje i dba o nie, ale oni mają wokół siebie tylu ludzi, że rozmawialiśmy dwa czy trzy tygodnie temu. Kontaktowałem się również z Lucasem Vázquezem i Isco. Z Isco rozmawialiśmy o jego stanie zdrowia i o tym, jak przebiega rehabilitacja.

Jakie masz wspomnienia z sześciu lat spędzonych w Valdebebas? Trudno było zamienić niewielką miejscowość, taką jak Daimiel, na Madryt?
Mam bardzo dobre wspomnienia z tych sezonów. Trafiłem tam, mając szesnaście lat. Byłem jeszcze dzieckiem i mogli mnie kształcić, żebym stał się lepszą osobą i za to zawsze będę im wdzięczny. Było mi bardzo trudno, ponieważ byliśmy dziećmi, które grały z przyjaciółmi. Rozegrałem tam kilka dobrych sezonów i zgłosił się Real Madryt. Porozmawiałem o tym z rodzicami. Ten klub oferuje instalacje sportowe i edukację, której inne kluby wtedy nie oferowały. Moi rodzice pojechali do Madrytu, żeby na własne oczy wszystko zobaczyć i później nawet się nie zastanawialiśmy.

Po ostatnich wpadkach Real Madryt jest groźniejszy?
Według mnie tak. Z pewnością tam wszystkie alarmy będą włączone i przyjadą tutaj z maksymalną intensywnością. Gdyby nie przegrali z CSKA, przyjechaliby z innym nastawieniem. To prawda, że drużyna Julena Lopeteguiego jest bardziej intensywna. Trener chce, żeby wszyscy biegali i wywierali presję na rywalu. Powtarzam, że przyjadą tutaj z włączonymi alarmami po remisie w derbach i porażce w Moskwie. Musimy to wykorzystać i wyjść na boisko mocniej niż kiedykolwiek, ponieważ mamy za sobą mecz, w którym Levante było od nas lepsze w każdym aspekcie.

Znasz Real Madryt od wewnątrz i rozmawiałeś z kolegami. Odejście Cristiano Ronaldo bardzo na nich ciąży?
Myślę, że tak. To taka sytuacja, jakby Barcelona pozwoliła odejść Messiemu. Są dwoma najlepszymi piłkarzami na świecie. Jednak Real Madryt w swojej kadrze gromadzi innych znakomitych zawodników, takich jak Bale, Benzema, czy teraz Mariano. Wszyscy ich gracze są bardzo dobrzy i mają niesamowity talent w każdym aspekcie. Mimo wszystko, chociażby tylko w jednym procencie, ale będą tęsknić za Cristiano.

Wyciągnęliście wnioski z porażki z Levante?
My sami już na boisku byliśmy świadomi, że nie gramy dobrze. Nie potrafiliśmy odpowiednio odczytywać momentów w meczu i nie wiedzieliśmy, co trzeba zrobić. W tym tygodniu, razem z Abelardo, przyjrzeliśmy się temu spotkaniu, szczególnie momentom, kiedy nie graliśmy agresywnie, intensywnie i sposób uporządkowany.

Zacząłeś swój trzeci sezon w Vitorii, jak się tutaj czujesz?
Zawsze mówiłem, że gra w Primera División dużo mnie kosztuje. Żeby Pellegrino we mnie uwierzył, kosztowało mnie to sześć miesięcy. W poprzednim sezonie było podobnie z naszym złym początkiem i zmianami trenerów. Abelardo mi zaufał, żebym mógł każdego dnia się rozwijać.

Jaka jest twoja ulubiona pozycja na boisku?
Zawsze albo wspierałem środkowego napastnika, albo nim byłem. Na tej pozycji czuję się najbardziej komfortowo, jednak mogę również grać na skrzydłach.

Skusisz się na wytypowanie wyniku? Będziesz świętował zdobycie gola, jeśli ci się uda go strzelić?
Najważniejsze jest zwycięstwo. Jeśli zagramy dobrze, zachowując porządek, intensywność i odpowiednie nastawienie oraz ze wsparciem naszych kibiców, wystarczyłoby mi 1:0. Jeśli to miałoby być po moim golu, tym lepiej. Najpierw muszę się znaleźć w podstawowym składzie, a jeżeli zdobędę bramkę, perfekcyjnie. Nie wiem, czy będę ją świętował.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!