Gerrard pozostanie w Liverpoolu

Steven Gerrard podjął zaskakującą w świetle ostatnich wydarzeń decyzję: pozostanie w Liverpoolu.

Jeszcze wczoraj był pewien, iż nie podpisze nowego kontraktu i odejdzie, oficjalnie potwierdził to on sam, jak i jego klub. Dziś jednak dyrektor wykonawczy The Reds, Rick Parry, ujawnił, iż Steven jest gotów przedłużyć umowę.

– Steven postanowił zostać – oznajmił Parry. – Zrozumiał, jak wiele klub dla niego znaczy. To wszystko wygląda tak, jak sezon temu, tylko bardziej dramatycznie. Słowa, jakich użył, mówiąc, że odejdzie, pokazywały, że tak naprawdę tego nie chce. Przez ostatnie 24 godziny myślał nad swoją decyzją i doszedł do wniosku, że jednak chce zostać. Jestem niezmiernie szczęśliwy, bo na to właśnie liczyliśmy.

– Przepraszam Steiviego za nieporozumienia. Po Stambule wydawało się, że wiemy dokąd zmierzamy, ale… on czuł się nieswojo, gdyż klub nie chciał go zatrzymać tak bardzo, jak on chciał zostać. W rozmowach o nowym kontrakcie pojawiły się drobne rozbieżności, które Steven uznał za znak, iż go nie chcemy. To jednak nie było tak, a on już to zrozumiał. Takie coś, tyle niepotrzebnych emocji, już się nie powtórzy. Dzwoniliśmy do siebie późno w nocy i wcześnie rano. Teraz Steven potrzebuje kilku dni wolnego, by oczyścić umysł. To nie był dla niego łatwy okres. Uważamy jednak, iż podjął w końcu właściwą decyzję.

– Nowa umowa na pewno zostanie podpisana. Wszyscy rozumiemy, że tak musi się stać. Gdy w poniedziałek rozmawiałem ze Stevie’m, prosiłem go, aby pomyślał o pozytywnych sprawach, o kibicach, czy potrafiłby to wszystko odrzucić. Teraz jestem bardziej przekonany, niż kiedykolwiek wcześniej, iż właśnie tu Steven chce pozostać.

Zapytany, czy Chelsea i Real Madryt mogą zapomnieć o kupieniu Gerrrarda, Parry odpowiedział krótko: Oczywiście.

Sam Gerrard wydał też krótkie oświadczenie, broniące jego agenta, Stuarta Marshalla:

– Wielu ludzi obwinia Marshalla o to, że sterował ostatnimi wydarzeniami. Z głębi serca zapewniam, iż wypełniał moją wolę. Chcę mu podziękować za wsparcie w tym trudnym dla mnie czasie.