Motta: Jesteśmy w stanie wyeliminować Real

Nikt w Paryżu nie dopuszcza do siebie myśli, że jutro Paris Saint-Germain pożegna się z Ligą Mistrzów. Mimo porażki 1:3 na Santiago Bernabéu w pierwszym meczu 1/8 finału, w szatni PSG panuje głębokie przekonanie, że awans do ćwierćfinałów jest możliwy. O atmosferze w ekipie Unaia Emey’ego opowiada Thiago Motta, który udzielił wywiadu dziennikowi MARCA. Przedstawiamy wypowiedzi Brazylijczyka.

– Możemy zagrać wielki mecz. Trzeba rozegrać partidazo, by wyeliminować Real, ale jesteśmy w stanie tego dokonać. Nie liczy się zbyt bardzo to, co dokonaliśmy do tej pory, ale wiemy, co jest naszą siłą. Musimy myśleć, że gramy u siebie. Gdybym znał sposób, na wyeliminowanie Realu, to byłoby o wiele łatwiej. Trzeba zdobyć bramkę i przede wszystkim skupić się na nie popełnianiu błędów, które mogą utrudnić nam zadanie.

– Oni nie przestraszą się atmosfery. Na pewno będzie szacunek, ale na tym poziomie nie ma strachu. Jeśli będziemy radzić sobie dobrze, to kibice będą bardzo ważnym ogniwem, ponieważ będą to odczuwać i pchać nas do przodu.

– Co, jeśli Real strzeli gola? Cóż, będziemy walczyli o awans tak samo. Niemożliwe nie istnieje. Jasne, będzie trudniej, ale mamy armaty, by przejść dalej, nawet jeśli strzelą nam gola.

– By awansować, musimy grać dobry futbol, tworzyć wiele sytuacji i kontrolować grę z piłką. Umiemy to i możemy tego dokonać.

– Presja? Ciąży nad nami olbrzymia odpowiedzialność, ale jesteśmy uprzywilejowani, by grać w tym meczu i musimy dać z siebie wszystko.

– Czy gra przeciwko Realowi bardziej mnie motywuje? Nie. To jest Liga Mistrzów i to motywuje nas wszystkich, ale to prawda, że Real jest klubem historycznym.

– Kontuzja Neymara wpłynęła na nastroje w szatni? Nie. Jesteśmy smutni z powodu urazu Neymara, ale ten, kto go zastąpi, pokaże we wtorek niewiarygodny poziom.

– W Madrycie różnicę zrobił wynik, ale u siebie możemy wygrać i awansować. Oni mieli problemy u siebie i my na pewno też będziemy je mieć, jednak mamy środki, by przeprowadzić remontadę.