Advertisement
Menu

Walencja podbita trzecią kwartą

Koszykarze z cennym zwycięstwem

Celne rzuty z dystansu po raz kolejny okazały się zabójczą bronią koszykarskiego Realu Madryt. Utrzymali oni świetną skuteczność z poniedziałkowego starcia i dzięki znakomitej trzeciej kwarcie pokonali na wyjeździe Valencia Basket Club różnicą dziewiętnastu punktów (75:94). Jest to trzecie zwycięstwo zespołu w okresie ostatnich sześciu dni i drugie w nowej edycji Ligi Endesa.

Szybka i skuteczna koszykówka pozwoliła pierwszej piątce madryckiego składu na bardzo udane otwarcie wieczoru. Dziesięć punktów przewagi, obecne na tablicy wyników już po kilku minutach (6:16), jak i bardzo płynna gra zapowiadały dominację gości, choćby w pierwszej kwarcie. Domysły okazały się jednak nietrafione, bowiem Valencia Basket Club w porę się obudził i zabrał do pracy (17:23).

Gospodarze uszczelnili obronę i zaczęli walczyć o piłki na tablicach, odsyłając dynamiczne i sprawne ataki rywala w niepamięć. Pojedynek stał się zacięty, jak przystało na rangę uczestniczących w nim drużyn. Madryt nieprzerwanie prowadził, ale nie mógł czuć się tak pewnie i komfortowo, jak na początku. Różnica dzieląca oba zespoły była już tylko symboliczna (34:37).

Mistrzowie przyśpieszyli grę dopiero po przerwie, dorzucając do repertuaru celne rzuty z dystansu (sześć w tej części). Właśnie one, gromadzone z wyborną skutecznością pozwoliły na chwilowe wyeliminowanie graczy w pomarańczowych koszulkach z rywalizacji. Dwadzieścia dwa punkty przewagi wypracowane na zakończenie trzeciej kwarty (54:76) były już solidną zaliczką.

Spotkanie nie było jednak skończone, o czym gospodarze grzecznie przypomnieli. Rozpoczęli ostatnią część dziewięcioma punktami z rzędu i zasugerowali, że powalczą jeszcze o zmianę rezultatu. Skończyło się na zapowiedziach, ponieważ Real Madryt błyskawicznie uporządkował grę, przywrócił na tablicę wyników wcześniejszą różnicę i z łatwością rozegrał końcówkę po swojej myśli.


75 – Valencia Basket Club (17+19+18+21): Vives (9), Martínez (-), Sikma (12), San Emeterio (5), Bryant (2) – Thomas (12), Diot (6), Van Rossom (4), Sato (12), Janković (-), Dubljević (11), Oriola (2).

94 – Real Madryt (23+19+34+18): Llull (18), Fernández (17), Mačiulis (3), Randolph (9), Ayón (12) – Draper (1), Nocioni (7), Dončić (8), Reyes (4), Carroll (9), Hunter (6), Taylor (0).

Skrót spotkania | Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!