Advertisement
Menu
/ dailystar.co.uk

Tottenham nie chciał sprzedać Bale'a

I to od czterech miesięcy

Tottenham już od czterech miesięcy wiedział, że będzie chciał za wszelką cenę zatrzymać Garetha Bale’a. Właśnie wtedy Manchester United pytał, ile pieniędzy londyńczycy chcą dostać za Walijczyka. Wtedy też Daniel Levy wycenił piłkarza na 80 milionów euro, tylko po to, aby wystraszyć United.

Kiedy pod koniec sezonu o piłkarza zaczął zabiegać Real Madryt, Spurs wiedzieli już, że nie zaakceptują nawet rekordowej oferty, niezależnie od czego, czy byłaby mowa o 100 milionach euro czy funtów szterlingów. Artykuł o tym stanowisku ukazał się w Daily Star Sunday dwa tygodnie temu. W zeszłym tygodniu pośrednio tę historię potwierdzili Królewscy, rezygnując ze starań o Bale’a.

Możemy też ujawnić, że klub zapewniał fanów, że Bale nie zostanie sprzedany. W Londynie chcą zapewnić André Villasowi-Boasowi jak największą szansę na kwalifikację do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Oczywiście to oznacza zatrzymania najlepszego piłkarza, którego przecież przez trzy lata obowiązuje jeszcze kontrakt (Tottenham i tak myśli o jego odnowieniu).

Levy już w przeszłości dał wyraz temu, jak upartym jest działaczem. Kiedy Chelsea próbowała wykupić Lukę Modricia, nie pozwolił mu odejść. Chorwat opuścił Tottenham dopiero później, gdy przeszedł do Realu Madryt. Obecnie Spurs zdają sobie sprawę z tego, że czeka ich kolejna ciężka kampania o zatrzymanie piłkarza – Real już zaznaczył, że będzie się o niego starać, United też pewnie nie straci zainteresowania. Ale na dzisiaj podwójny Piłkarz Roku w Premier League zostaje w Londynie.

Jeden z bohaterów White Hart Lane, Clive Allen, też sądzi, że aby Bale mógł zostać w Tottenhamie, klub musi awansować do Ligi Mistrzów.
– Jeśli Spurs nie dadzą rady znaleźć się w pierwszej czwórce, to będzie moment, żeby pozwolić mu odejść.

– Teraz jednak nie ma wątpliwości co do uczuć Garetha do klubu i drużyny. Wszyscy widzieliśmy to w jego wspaniałych występach i bramkach w Premier League w zeszłym sezonie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!