Advertisement
Menu
/ as.com, marca.com

Guardiola: Poprzednie zwycięstwa nie mają znaczenia

Przedmeczowa konferencja Hiszpana

- Zawsze myślałem, że wyjście na Bernabéu i bycie ostrożnym oznacza czekanie na to, co się wydarzy. Drużyny, które tam czekają na to, co się wydarzy, kończą tracąc bramkę. Jedynym sposobem na osiągnięcie dobrego wyniku i utrzymanie dwumeczu jest wyjście po zwycięstwo, jest staranie się grać piłką, grać na określonym poziomie, ale przy zachowaniu dobrego ustawienia, żeby uniknąć ich kontrataków - powiedział na swojej konferencji Pep Guardiola. - Od początku myślałem o tym, żeby zagrał Pinto. Zasługuje na to. To doskonały bramkarz i jeśli nie zagrałby, to zdradziłbym samego siebie. Jego też. Nie sądzę, że ludzie, którzy go znają, w niego wątpią. Na pewno nie robimy tego my, a ci, którzy oglądali go przez ostatnie trzy lata, wiedzą, że gra na bardzo dobrym poziomie.

- W meczach Barcelony z Realem Madryt nie jest ważne, co już zrobiłeś. Ważne jest, co zrobisz teraz, w tym momencie. A my gramy z najsilniejszym rywalem, z którym możemy zmierzyć się w jakichkolwiek rozgrywkach. To lider Ligi, zdobył najwięcej punktów w Champions League... Real Madryt zawsze jest groźny. Według mnie są w dobrej formie i grają bardzo dobrze. I nie mówię tego, żeby ich osłabić. Zawsze to stwierdzałem. Według mnie nie ma znaczenia jaką mają formę, bo to drużyna z duszą. Tak po prostu czuję. Tytuły, które zdobyliśmy w tym sezonie, nie dają nam żadnej przewagi. W sporcie nie ma precedensów. Jutro będzie nowy dzień, a 90 tysięcy ludzi przyjdzie dopingować Królewskich. Musisz zacząć wszystko od nowa. To jest piękne. Ta praca ma sens, bo oferuje ci pasję.

- Mourinho powiedział, że Puchar Króla ma najmniejsze znaczenie? Zgadzam się z nim. Liga jest najważniejsza, Champions League najpiękniejsza, a Copa del Rey ma najmniejsze znaczenie. Jednak ani my, ani oni nie poddamy tego dwumeczu. Ten, kto odpadnie, będzie mocno dotknięty, ponieważ wyleci poza rozgrywki.

- Czy czuję się faworytem? Podkreślam po raz kolejny, że z powodu ostatnich zwycięstw nie jesteśmy faworytami. Co to daje? Co będzie, jeśli jutro przydarzy się nam słabszy wieczór i z nami wygrają? Nigdy nie czuję się faworytem przed meczem, bo to nie jest potrzebne. Nigdy. Po co? Por qué? [po tym stwierdzeniu Pep na chwilę zamilkł, a kiedy powiedział "Eh, co za słowa" cała sala wybuchnęła śmiechem]

- Wypowiedź Xaviego o sędziach? Media z Madrytu bronią Realu, te z Barcelony bronią Barcelony. Prochu tutaj nie wymyślam. Praca sędziego i liniowych jest trudna. Nie chcą się mylić tak samo, jak ja nie chcę się mylić przed taką liczbą ludzi, ale futbol jest coraz szybszy. Moi gracze mogą mówić, co chcą, ale ja nigdy w szatni nie odnosiłem się do sędziego. Oczywiście, że jestem wściekły, kiedy się mylą, ale nie mogę z tym nic zrobić, mogę tylko próbować być sam lepszy. Jeśli zobaczyłbym, że coś zewnętrznego wpływa na moją pracę, to bym odszedł.

- Człowiekowi wydaje się, że wie co może zrobić trener, jeśli go zna. Tak jest podobno z Mourinho, ale on zagrał linią w pomocy w pierwszym starciu z nami, w drugim sezonie zaprezentował romb, inaczej zagrał w półfinale Ligi Mistrzów w jednym meczu, inaczej w drugim. Wystawiał też trivote, pokazywał też 4-2-3-1... Jutro może dokonać kolejnych zmian. My postaramy się do nich przystosować. W 5. czy 10. minucie zobaczymy co przygotowali i co przygotowaliśmy my. Możliwości jest wiele. Real może naciskać w ataku i grać intensywnie, ale może też czekać z tyłu i wychodzić z kontrami. Dlatego to jest taka drużyna. Zawsze, kiedy gramy z Realem, nawet jeśli wygrywamy, sprawiają nam wiele problemów.

- Dobry atak jest kluczowy, każdy musi mieć swoją pozycję. Musimy mieć większą kontrolę nad meczem. Wiecie doskonale co myślę o obronie i o ataku. Nie zastanawiam się czy obrona trójką jest lepsza czy gorsza, tylko o tym, że nie powinniśmy tracić piłki w ataku. Doskonale wiedziałem, że po słabszych meczach z trójką zacznie się wielka debata. Gra trójką, czwórką czy piątką ma swoje słabe punkty. Każdy trener szuka formuły, która pozwoli mu lepiej atakować i lepiej bronić.

Jeden z dziennikarzy postanowił zadać to samo pytanie, który usłyszał dzisiaj Mourinho: "Czy w tym meczu gra pan o swój prestiż?". - Mam wiele do stracenia. W sporcie nie ma kredytów. Dotychczas radziłem sobie dobrze, ale ciągle muszę wracać do wygrywania. Nie możesz sobie pozwolić na porażkę czterema bramkami, bo wcześniej wygrałeś.

- Co mnie najbardziej martwi? To, żeby moi gracze uwierzyli mi, że mój sposób jest tym dobrym.

- Stałe fragmenty i taktyka? Dobrym celem był ten z Wembley, kiedy Manchester wykonywał więcej wolnych z boku niż rożnych. Taktyka będzie podobna jak zawsze. To normalne, że większość drużyn nas kontruje, ponieważ tak musi być, gdy posiadamy piłkę przez 75% czasu gry. Wolę przegrać w taki sposób niż bez piłki. Jeśli tak się wydarzy, to będzie znaczyć, że czegoś nie zrobiliśmy dobrze, a nie dlatego, że coś nie funkcjonuje. Wiemy, że Real to najlepsza drużyna od kontrataków, ale postaramy się ich zatrzymać.

- Krótka ławka? Być może moi zawodnicy na koniec sezonu będą wypaleni. Jednak nie jest tak źle. Pedro niedługo wróci i nam pomoże. Ja nie planuję tego, jak będziemy wyglądali za trzy miesiące. Nauczyłem się, że w tej pracy żyje się w danym momencie. Zawodnicy muszą dużo odpoczywać, a potem na boisku dawać z siebie wszystko, aż nie wytrzymają. Są jednak silni i przyzwyczajeni do rozgrywania dużej ilości spotkań.

- Alexis? Chcemy po prostu, żeby nie tracił swojej radości, żeby dalej dawał nam to, co dawał dotychczas. Ostatnio w starciu z Realem był decydujący przy bramkach i przy całej grze. Nigdy nie jest łatwo 22-letniemu chłopakowi szybko zaaklimatyzować się po transferze. Poza tym miał dwie kontuzje, co tylko wydłużyło cały proces. Jednak ze swoją dyspozycją i radością będzie szedł do przodu krok po kroku. Są sprawy, które potrzebują czasu. Na dzisiaj jesteśmy z niego zadowoleni, ponieważ strzelił dużo bramek i uczestniczył przy wielu innych.

- Przedłużenie kontraktu przez Abidala to świetna wiadomość. Znalezienie na rynku takiego zawodnika jest bardzo trudne. To byłyby długie poszukiwania. Poza tym jakim jest człowiekiem, to dla nas również znakomity zawodnik. Pozwala na wiele wariantów w defensywie. Gratuluję klubowi wysiłku, gratuluję również jemu. Oby został tu na wiele lat także po zakończeniu kariery i pomagał klubowi - zakończył Guardiola, który w międzyczasie krótkim "tak" potwierdził obecność na meczu Tito Vilanovy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!