Advertisement
Menu
/ Marca

Felipe Reyes: Nie poznaję samego siebie

Wywiad z kapitanem drużyny koszykarskiej

W rozmowie Ettorego Messiny z dziennikiem La Repubblica, włoski trener zdradził, co pośrednio umocniło w nim przekonanie o słuszności odejścia z klubu. Jedną z rzeczy, o której wspomniał, był wywiad z Felipe Reyesem, zdaniem szkoleniowca „zupełnie pozbawiony sensu, nie mający prawa się pojawić”. Niniejszy wywiad ukazał się w dzienniku Marca trzeciego marca, w dniu meczu z Montepaschi Siena, przed dymisją trenera drużyny koszykarskiej.

Czy po meczach rozegranych w ostatnich tygodniach poznajesz samego siebie?
Prawda jest taka, że nie. Nie gram w roku 2011 na taki poziomie, który, dla przykładu, prezentowałem pod koniec 2010, bądź też w poprzednich sezonach. Dla mnie ta sytuacja jest ciężka, ponieważ brak mi odpowiedniej dyspozycji fizycznej, aby zaliczać występy na takim poziomie, jakim bym chciał. Miałem pecha, kręcąc kostkę i będąc zmuszonym do przerwy w grze. Teraz za to płacę.

To jedyna rzecz temu winna?
Myślę, że tak. W szczególności to właśnie to wpłynęło niekorzystnie. Doznałem kontuzji kostki i nie jestem w dobrej formie fizycznej. W takiej sytuacji, kiedy nie wszystko wygląda dobrze i ciało nie reaguje tak, jak zazwyczaj, tracisz pewność siebie. Obecnie moja samoocena nie jest zbyt wysoka.

Powiedziałbym inaczej – jest bardzo niska, sięga załamania.
Tak, to prawda. Dopóki nie zaliczę udanego spotkania, nie będę miał dobrego tygodnia, nie wrócę do siebie. Żeby to osiągnąć, muszę pracować ciężko i odbudować formę.

Mówiąc o aspektach fizycznych i psychicznych, ciężko jest być teraz Felipe Reyesem.
Wiem, że w ciągu danego sezonu czy meczu możesz zagrać gorzej, lecz kiedy masz za sobą kilka spotkań bez gry na poziomie, który oczekujesz, zaczynasz kwestionować wszystko. I ja tak właśnie robię. Kiedy nie masz zaufania, ciężko jest grać dobrze nawet wtedy, kiedy znajdujesz się w szczytowej dyspozycji fizycznej. Jeżeli brak ci obu tych rzeczy, jest znacznie trudniej wrócić do siebie, postawić się temu. W moim przypadku okres powrotu do formy to ciężka praca i wysiłek.

Czujesz, że masz pełne zaufanie ze strony Ettorego Messiny?
Tak.

Zapytałem, czy masz „pełne” zaufanie.
Tak myślę. To jasne, że nie jestem w dobrej formie, brakuje mi mi rytmu gry. Ettore to widzi. Muszę wrócić do siebie. Kiedy się już to stanie, trener z pewnością będzie zadowolony, widząc mnie w lepszym stanie, i obdarzy mnie pełnym zaufaniem.

Jeżeli byłbyś Messiną, dałbyś pograć więcej obecnemu Felipe Reyesowi?
Nie jestem trenerem. Jestem zawodnikiem. Uważam, i zawsze tak uważałem, że minuty gry powinny być nagrodą za postawę na parkiecie. Prawdą jest, że obecnie nie gram na tak wysokim poziomie, aby móc występować więcej. Te minuty będę musiał zdobyć.

Drużyna odczuła odsunięcie od składu Jorge Garbajosy?
Tak, dotknęło to nas wszystkich, bowiem był on zawodnikiem kluczowym w szatni. Dla mnie jest przyjacielem i bardzo ważną osobą we wszystkich ostatnich latach, co zresztą wszyscy wiedzą.

Jak przyjąłeś to, w jaki sposób sprawę potraktował zarząd klubu?
Nie chcę się w to mieszać.

Nie chciałeś ryzykować własnej skóry?
Nie, chciałem poczekać.

W wywiadach zazwyczaj prawda wychodzi na jaw...
Mówię prawdę.

Dobrze. Myślisz, że twoja przygoda w Madrycie może dobiec końca?
Mam nadzieję, że nie. Chcę tu grać przez wiele lat. Moim marzeniem jest, aby zakończyć karierę jako kapitan Realu Madryt. Przechodzę obecnie przez ciężki okres, ale wszystkim zawodnikom na świecie się to przydarza. Liczę, że szybko powrócę i będę taki, jak zawsze.

Jak postrzegasz rozwój Nikoli Miroticia?
To młody zawodnik z dużymi umiejętnościami, gra na świetnym poziomie. Pomagam mu dość znacząco i jestem zadowolony z jego postawy, ponieważ to dobry chłopak. Zasługuje na to.

Czy to możliwe, aby kolega z drużyny stał się głównym rywalem?
Nie wiem. Jeśli mówisz o mnie, to nie.

Mówię to ogólnie, ale także biorąc za przykład ciebie.
Nie postrzegam go jako rywala. Miroticia traktuję jako wyzwanie. Jest obecnie w lepszej formie fizycznej i ma więcej pewności siebie ode mnie. Wygrał rywalizację. Ja muszę pracować, aby wrócić na miejsce, zajmowane przez ostatni czas.

Jak wyjaśnisz to, co powiedziałeś po finale Copa del Rey? Stwierdziłeś: „musimy wyzbyć się egoizmu i pomyśleć o drużynie”?
Bardzo się cieszę, że o to zapytałeś. Chciałbym wytłumaczyć, co powiedziałem. To, co miałem na myśli, a co zostało źle zinterpretowane, to że były we wspomnianym spotkaniu momenty, kiedy sprawy się komplikowały i potrzebny był spokój, a my się śpieszyliśmy. Zamiast pośpiechu, pojawiło się słowo „egoizm”. Wcale nie myślę tak o kolegach z drużyny.

Zabrzmiało nieciekawie.
Nie miałem tego na myśli.

Jak wygląda Madryt w dniu dzisiejszym, drugiego marca?
Dobrze. Jestem zawiedziony porażkami w ACB, ale mamy za sobą trzy ciężkie tygodnie, wypełnione podróżami, meczami intensywnymi i wymagającymi pod względem fizycznym. Teraz potrzebujemy wrócić do siebie. Na ćwierćfinały będziemy gotowi.

Wydaje się, jakby mówiono o Eurolidze jak o sprawie kluczowej. Czy gra Realu Madryt w Final Four uratuje ten sezon?
Madryt nie grał tam od piętnastu lat i będzie to dla nas bardzo ważny cel, który może zostać osiągnięty. Prawdą jest jednak także to, że Madryt potrzebuje trofeów i kiedy ich nie zdobywasz, możesz mówić o niepowodzeniu. Nie uważam, że zawsze tak to wygląda. W koszykówce jest wiele frontów i myślę, że naszym celem jest bycie kompetentnym i walka do końca. Czasami przegrywasz, ponieważ są drużyny lepsze od ciebie.

Brałeś pod uwagę odpuszczenie reprezentacji, aby w pełni powrócić do dyspozycji?
Przeszło to przez moją głowę kiedy było źle, także podczas poprzednich lat, lecz w tym sezonie plecy są w porządku, a kostka już nie dokucza. Zobaczymy, co wydarzy się dalej.

Boisz się, że w czerwcu możesz nie otrzymać powołania od Scariolo?
To normalne, że kiedy grasz w taki sposób, Sergio może mnie nie powołać. Aby grać w hiszpańskiej kadrze narodowej, musisz prezentować bardzo wysoki poziom. Postaram się zakończyć sezon najlepiej, jak to tylko możliwe. Kiedy już się skończy, zobaczymy, co nastanie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!